No to i ja się zamelduję. Dotarłem w domowe pielesze dopiero wczoraj popołudniu, bo "po drodze" czekała mnie jeszcze bardzo ważna wizyta. Generalnie dla mnie mega-szalony łikend, ale powoli dochodzę do siebie.
No to pokrótce: cieszę się, że w końcu po tak długiej przerwie udało mi się zazlotować i tylko pozostaje żałować tego, co mnie ominęło podczas wcześniejszych spotkań.
A było oczywiście świetnie, chociaż mam mały niedosyt dotyczący samej Listy. No ale nie samymi pozdrowieniami człowiek żyje
.
Cieszę się, że udało mi się poznać trochę bliżej nowe osoby (uzi -
adameria -
, atram
, wwas -
), z innymi spotkać się znów... (kajman -
, Gosia, Yacy, Marta, Sebastian, Kuba, LLucky...
) Fajne rozmowy, chociaż z niektórymi trochę zbyt krótkie...
Bardzo przyjemne ABC (dzięki DJ Jacku!), odkrywczy dla mnie konkurs kajmana i tylko żałuję, że nie było mnie na kalamburach, a na konkurs Adama się spóźniliśmy... Aha, jedną z zabaw bym jednak trochę dopracował, ale i tak było tak, jak by nigdy nic nie było
.
Dzięki także za świetną organizację i przygotowane atrakcje!
Generalnie, już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania i nowych emocji...
Aha, Tadeusz poza wszystkim rządził!
Dzięki i do następnego (na pewno już znacznie szybszego) razu!