XIII zlot - gdzie i kiedy?

[grzes]

Takie hasło już kiedyś padło (ze 3 lata temu, na którymś, ze zlotów), dwa tygodnie temu rozmawiałem o tym z Ku3ą. Może zrobimy zlot poza Warszawą. Czyli, domek, namiot, wieża, radio samochodowe itd. itp. Wrażenia przyrodnicze. Co wy na to?

[TomaszBr]

Takie hasło już kiedyś padło (ze 3 lata temu, na którymś, ze zlotów), dwa tygodnie temu rozmawiałem o tym z Ku3ą. Może zrobimy zlot poza Warszawą. Czyli, domek, namiot, wieża, radio samochodowe itd. itp. Wrażenia przyrodnicze. Co wy na to?

Już o tym rozmawiałem z paroma osobami (i nie tylko ja), należy się nad tym poważnie zastanowić. Byłoby świetnie

[Miszon]

Dołączam się. Nawet znalazłem rok temu ciekawą miejscówkę i myślałem nawet nad nią. Jest tylko 1 problem - to jest zaledwie o pół godziny dalej od Trójki niż Śródborów .

[uzi]

NO WŁAŚNIE.

[tsch]

Muczne 2...?

[Miszon]

Błagam, bliżej...

[kajman]

Po pierwsze kto będzie organizował? Po drugie to chyba tylko ma sens w wakacje. Po trzecie rozumiem, że listy słuchamy w miejscu noclegowym.
I tak sobie myślę, że jeżeli już to mógłby być taki zlot, który by trwał nieco dłużej niż normalnie i część osób mogłaby przyjechać wcześniej, część wyjechać później a część to i to.
No i oczywiście byłby to zlot extra czyli jesienią kolejny normalny.

[Miszon]

to chyba tylko ma sens w wakacje

A najpóźniej we wrześniu. Żeby ciepło było po prostu.

[grzes]

Po pierwsze kto będzie organizował? Po trzecie rozumiem, że listy słuchamy w miejscu noclegowym. No i oczywiście byłby to zlot extra czyli jesienią kolejny normalny.

Moje zdanie jest takie: organizowałaby ta osoba która zaproponuje miejsce. Tak jak pisałem na początku, listy słuchamy z odbiornika. No i nie wiem czy takie oczywiste, ja bym zrobił taki zlot wyjazdowy tylko raz (czyli "nie-normalny").

[kajman]

Po pierwsze kto będzie organizował? No i oczywiście byłby to zlot extra czyli jesienią kolejny normalny.

Moje zdanie jest takie: organizowałaby ta osoba która zaproponuje miejsce. No i nie wiem czy takie oczywiste, ja bym zrobił taki zlot wyjazdowy tylko raz (czyli "nie-normalny").

to chyba tylko ma sens w wakacje

A najpóźniej we wrześniu. Żeby ciepło było po prostu.

Wrzesień to już czas szkoły czyli dla części osób większy problem. Moim zdaniem najlepszy termin to ok. połowy sierpnia (wcześniej to mogłoby być ok. połowy lipca, a to może być zbyt szybko na sensowną organizację). Co do miejsca to jedna propozycja już jest, zgłaszajmy inne, ustalmy jakiś sensowny termin i możemy organizować. Myślę jednak, że taki zlot mógłby się odbyć, a potem gdzieś w październiku byłby kolejny (najlepiej warszawsko-śródborowski).

[abd3mz]

Też o czymś takim myślałem. Najwięcej chyba z Aro na ten temat rozmawialiśmy.
Nawet chciałem zaproponować, że ja to zorganizuję, ale ja chyba w tym roku odpadam...
Mało prawdopodobny wydaje misie trzeci zlot w roku.

[grzes]

Jeżeli ma to być to termin wakacyjny, to mamy niewiele czasu nad wyborem miejsca i rezerwacją.

[TomaszBr]

Jeżeli ten by doszedł do skutku, to jesienny-warszawski raczej nie. Ciężko by było z frekwencją itd.
Ten proponuję pod koniec sierpnia, wtedy raczej większość jest już w domach, a jeszcze nie ma roku szkolnego, co umożliwia przyjazd studentom, uczniom, kajmanowi...

[JaceK]

Muczne 2...?

To już nie to samo Muczne, co poprzednio. Pawlaków już tam nie ma... nie wiem na ile infrastruktura się poprawiła, ale po co nazywać to 'Muczne 2' jak i tak baza będzie poza Mucznem?

A Beskid? A Mazury? w każde z tych miejsc komuś będzie bliżej lub dalej. To kwestia tego, by ktoś znał lokalizację, warunki i podjął się organizacji.

[grzes]

Warmia i Mazury to ja. ale w moim przypadku dwa ostatnie weekendy wakacji odpadają

[Kertoip]

jedźmy do Lesotho.

[kajman]

Jeżeli ten by doszedł do skutku, to jesienny-warszawski raczej nie. Ciężko by było z frekwencją itd.
Ten proponuję pod koniec sierpnia, wtedy raczej większość jest już w domach, a jeszcze nie ma roku szkolnego, co umożliwia przyjazd studentom, uczniom, kajmanowi...

Moim zdaniem, jeżeli by ten zlot doszedł do skutku to raczej gigantycznej frekwencji nie będzie. I dlatego uważam, że ten pomysł byłby sensowny tylko w takiej sytuacji, gdyby był jednak także zlot jesienny. Pewnie małej ilości osób udałoby się trafić na obydwa, ale w sumie (nawet licząc część wspólną pojedyńczo) to pewnie wyszłoby więcej osób niż gdyby był tylko jeden.
Co do terminu to moja koncepcja jest taka, żeby zlot odbył się w trzecim tygodniu sierpnia przy czym dla grupy spokojnych trwałby od piątku wieczór do niedzieli, a dla maniakow mógłby się zacząć we wtorek (to jest święto więc dzień wolny, więc jakby co to wystarczyłoby wziąć dwa dni wolne żeby mieć sześciodniowy zlot).
A z miejsc to przyszły mi do głowy Bory Tucholskie. Wprawdzie dla południowców (szczególnie wschodnich) to strasznie daleko, ale może skusi się osoby, które dotąd nie zlotowały ze względnego pobliża.

[Robert]

Proponuję wyspę Wolin...

[słoik]

Proponuję wyspę Wolin...

Uznam to za Dziwną Świnę.

[TomaszBr]

Proponuję wyspę Wolin...

To chyba Tobie nawet blisko z Dębicy?

[kajman]

Proponuję wyspę Wolin...

Do Mucznego miałeś niedaleko. Może teraz inni niech mają blisko.
Przy czym Wolin to trochę zbyt skrajnie a i lasów tam chyba niedostatek (chociaż ostatnio byłem tam chyba 53 lata temu i słabo pamiętam).

[Robert]

Proponuję wyspę Wolin...

To chyba Tobie nawet blisko z Dębicy?

Na pewno niczym nie ustępuje Lesotho czy Borom Tucholskim. Zachód słońca odbijający się w wodnej tafli, lekka morska bryza, ognisko, Lista w tle, smak ryby jedzonej o północy... Jeśli mam zaproponować jakiś termin to niech będzie koniec września.

Przy czym Wolin to trochę zbyt skrajnie a i lasów tam chyba niedostatek (chociaż ostatnio byłem tam chyba 53 lata temu i słabo pamiętam).

Nie slyszaleś o Wolińskim Parku Narodowym?

[słoik]

Przy czym Wolin to trochę zbyt skrajnie a i lasów tam chyba niedostatek (chociaż ostatnio byłem tam chyba 53 lata temu i słabo pamiętam).

Nie slyszaleś o Wolińskim Parku Narodowym?

Co prawda park narodowy nie musi się od razu równać las, ale rzeczywiście byłem tam trochę później niż kajman i drzewa, które tam widziały, w żaden sposób nie mogły wyrosnąć przez zaledwie 33 lata.

[Robert]

Co prawda park narodowy nie musi się od razu równać las, ale rzeczywiście byłem tam trochę później niż kajman i drzewa, które tam widziały, w żaden sposób nie mogły wyrosnąć przez zaledwie 33 lata.

Na czym jak na czym, ale kto zna się na drzewnych słojach lepiej niż słoik...

[kajman]

Moim zdaniem na Wolin to byłoby niezbyt wielu chętnych, bo jednak dla wielu dojechanie tam może stanowić problem. Zlot fajna rzecz, ale pewnie skończy się klasycznie na praktycznie niewiele ponad półtora dnia, więc jeżeli dojazd miałby zająć po pół dnia w każdą stronę to niektórym to mogłoby się nie opłacać.