Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Potrzeba dyskusji na temat Listy jest tak silna, że łamy Forum to za mało — od czasu do czasu spotykamy się także na Zlotach.

Moderatorzy: ku3a, ku3a

Awatar użytkownika
Martyr
Posty: 9256
Rejestracja: ndz gru 31, 2006 7:38 pm
Lokalizacja: Elbląg

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: Martyr »

Z Waszych opisów wynika, że zabawa musiała być przednia. No nic... czekam na kolejny zlot :P

A więc szykują się tu wybory Miss Zlotu V spośród nieforumowiczek? :wink:
Bobby, co Twoja żona na te słowa?:
Bobby Dziesiąty pisze: Jedna z kandydatek zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, ach te włosy, uśmiech, ogromnie piękne oczy :mrgreen:
:P
Awatar użytkownika
tsch
Posty: 2560
Rejestracja: pt wrz 21, 2007 7:23 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: tsch »

No to czekamy na zdjęcia konkursowe z niecierpliwością :)
ku3a
Posty: 20933
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: ku3a »

bobby-x pisze:Czyli zdjęcia dotarły, jak mogą być ???
fajne, i super, że z dodanym numerem :-)
Awatar użytkownika
neon.ka
Posty: 4312
Rejestracja: pt sie 03, 2007 8:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 436, 30.06.1990
Lokalizacja: warszawa

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: neon.ka »

część czteroosobowej grupy, która jako ostatnia spędziła ze sobą spory kawałek podróży powrotnej, zgłasza że oficjalne zamknięcie 5 Zlotu nastapiło w Krakowie tuż po północy. kajman jeszcze na pewno w podróży, Grycek być może już opuścił katowicki McDonald's, no chyba że zasnął w nim ;-) , a neon.ka i Abede (fajny skrót, a Mateusz - syn JacKa - wymyślił bardzo ciekawe rozwinięcie nicka właściwego) :-) podróżować już zakończyli.
Dobranoc!
bobby-x pisze:kanapki były pyszne - nie wiem dlaczego po przyjeździe do domu znalazłem na tylnej połce samochodu jeszcze 4 kanapki ???
pewnie dlatego, że my nie mogliśmy znaleźć naszych 4 kanapek, które miały z nami pójść w góry w niedzielę ;-) .
kajman
Posty: 64025
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: kajman »

bobby-x pisze:kanapki były pyszne - nie wiem dlaczego po przyjeździe do domu znalazłem na tylnej połce samochodu jeszcze 4 kanapki ???
Być może ktoś już to napisał, ale teraz już wiem, dlaczego po powrocie do schroniska nie mogliśmy znaleźć kanapek, których zapomnieliśmy wziąć na Połoninę. :lol:
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15265
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: Miszon »

No to jadymy:

Do 22.15 byłem w pracy, a ponieważ pociąg miał być 1.08, to trzeba było się śpieszyć. Na szczęście zdołałem coś skonsumić i ze sporym zapasem (ostatnim metrem, jakie jechało) udałem się na Dworzec. I tu pierwsza zgroza. Na oko kolejka miała 10 minut, ale po 10 minutach stania w niej nic się nie ruszyła, ponieważ we wszystkich 3 kasach, które działały klienci postanowili umilić sobie czas kłócąc się z kasjerkami (sczególnie jeden bardzo intensywnie wykłócał się o 5 złotych). Na szczęście jednak w końcu się zmęczyli, kolejka ruszyła, a ja byłem na peronie około 10 minut przed czasem. Umilając sobie czas oglądaniem wiadomości olimpijskich oczekiwałem na kogoś wyglądającego jak ksch (choć nie wiedziałem, jak wygląda ;) ). Ilość ludzi na peronie nieco przerażała, na szczęście około połowy pojechało gdzieś indziej. W końcu z pewnymi problemami, ale znaleźliśmy się z ksch-em i nadeszła walka o miejsce w pociągu (opóźnionym o niecałe 10 minut). Walka bez szans na zwycięstwo...

No i nastąpił najtrudniejszy fragment podróży. Przez te kilka godzin, jakie jechaliśmy do Krakowa z początku jechaliśmy prawie w przejściu między wagonami, później udało nam się wypatrzyć miejsce na korytarzu w Jedynce, ale to niewiele dało i te parę godzin ciężko było usnąć - próbowałem na stojąco, ale było dość ciężko, na siedząco z kolei trzeba było dokonywać cudów na pograniczu yogi, aby się zmieścić na maleńkim skrawku podłogi (przy okazji dobrze rozszyfrowałem, że ksch czyta się krzych, oraz dowiedziałem, że NIE JEST meteorologiem ;) ). W Krakowie na około godzinę udało się zdobyć siedzonko na korytarzu i przez chwilę był megakomfort, istna pierwsza klasa. Niestety, po nieco ponad godzinie znowu zrobiło się ciężko i dalsza podróż zapowiadała się morderczo.

Nagle nadeszło zbawienie w postaci kajmana, który nadszedł skądś i oznajmił, że ma wolne miejsca w przedziale u siebie kilka wagonów dalej. Korzystając z tego, że pociąg właśnie stanął szybkim sprintem minęliśmy te kilka wagonów (na zewnątrz pociągu, który już "zabuczał", że odjeżdża) i dostaliśmy się do cudownej krainy wolnych miejsc :) . Tu też nie pospałem, bo ok. 8 rano to już mi się nie chciało, poza tym wdaliśmy się w pogawędkę. Już wcześniej dowiedzieliśmy się, że Grycek i Artur pocałowali klamkę PKS-u i też wsiedli w Krakowie do tego pociągu i gniotą się gdzieś w innej jego części. W wyniku nietypowej trasy pociągu nagle znaleźliśmy się w ostatnim wagonie (a w Warszawie wsiedliśmy do drugiego, później przechodząc jeszcze 4 do przodu - to dopiero matematyka ;) ). Na jednej ze stacji pojawiła się owa dwójka (Grycek - zupełnie inaczej go sobie wyobrażałem). Już w pięciu ustaliliśmy plan strategiczny na dalszą podróż. No i w tempie ok. 40km/h dotarliśmy do Sanoka, gdzie też wysiedliśmy (co było świetnym posunięciem jak się okazało).

Szybko coś przekąsiliśmy i autobusem udaliśmy się do Ustrzyk Górnych, skąd PODOBNO można było się dostać do Stuposian. Po drodze znowu jechaliśmy w ogromnym ścisku, patrząc tylko, jak kolejne grupki ludzi zostawały na przystankach nie mogąc wejść do autobusu. Znowu było ciężko usnąć ze względu na ścisk, ale przynajmniej siedziałem. A poza tym miłe widoki jakoś poprawiały podróż i sprawiały, że nie chciało się spać (nie mówię tu o widokach za oknem, lecz stojących tuż obok przez 3/4 drogi 8) ).

W końcu dotarliśmy do Stuposian, trochę szukając schroniska. Tam przywitanie z ekipą, która przybyła wcześniej, rozpakowanie się, szybki prysznic i obiad. Chyba w życiu nie jadłem większego kotleta :D (ale zjadłem wszystko, co dobrze obrazuje, jak głodny musiałem być ;) ). Wszyscy też zgodnie stwierdzili, że dalej w Polsce zlotu nie da się zorganizować, bo to istny "The end of the world". Udało nam się też trafić na hymn dla Majewskiego.

Dzięki kilku zmotoryzowanym osobom udało nam się dojechać do Mucznego, a raczej przebyć tor przeszkód jakim jest ta droga (faktycznie, w życiu tak długo nie jechałem 9 km). Tam czekał Balonik, który chyba był przygotowany na niespodzianki, bo założył ciemne okluary. Wyraźnie go zatkało, kiedy zobaczył tort i piękny grawer autorstwa marsiva (świetna robota!), dlatego w czasie wejścia na antenę nic nie mówił praktycznie i później też przez chwilę. W "zamian" zaproponował kolejkę dla wszyskich (PS. Nie mieliście wrażenia, że chodziło mu raczej o kolejkę innego trunku? :) ). Trochę podyskutowaliśmy na temat radia (i nie tylko) i w szybki sposób mineły dwie godzinki. Było naprawdę miło i ciekawie.

Po powrocie do ośrodka rozpoczęła się najbardziej forowa część zlotu (tu info dla Martyr: ogólnie podobno zlot był nieco inny - pizzy już tam nie donoszą, 8.Top Wszech Czasów gdzieś tam się sączył w tle w czasie zlotu, ale zbiorowego słuchania go nie było). Czyli: dyskusje, obrady prowadzone przez ku3ę, konkurs (wygrany o wiele długości przez kiefera, mnie udało się zdobyć brąz), dalsze dyskusje itp. W końcu ok. 1:30 "padłem", ale słyszałem, że najwytrwalsi obejrzeli nawet kolejny złoty medal Phelpsa około 4 rano. Jeszcze wcześniej był konkurs plastyczny, polegający na malowaniu transparentu forowego.

Rano megaśniadanko, pojawienie się mcgrata z Tatąmcgrata i z lekkim opóźnieniem co prawda, ale wyruszyliśmy do Wołosatego, skąd mieliśmy podjąć próbę zdobycia Tarnicy (kilka osób "wymiękło" i zostało na miejscu - zdaje się, że Jacek, Mateusz, Ku3a, i Bobby, który po przegonieniu po górach przez kiefera dzień wcześniej miał już dosyć :) ). Ja jechałem z "marsivami", po drodze słuchaliśmy m.in. Mraza (ładne). Następnie cała grupa ruszyła w górę. Po kilku przystankach, na których zbieraliśmy grupę, dotarliśmy na szczyt. Zdaje się, że pierwszy zdobył do artur, który jednak miał przewagę, bo pierwszy wyruszył na ostatni etap, mnie udało się zdobyć drugie miejsce, o fotokomórkę przed kieferem (nad którym też miałem kilkuminutowy handicap, bo tak to nie było go szans dogonić, szczególnie z górki pędził jak szalony). Jako miara nachylenia zbocza służył nam kajman, który przestawał mówić tylko wtedy, kiedy robiło się naprawdę stromo ;). Na górze wiało jak cholera, co niektórym zrywało kapelusze (które dostaliśmy od Balonika), w ciągu kilku minut można się było całkiem wysuszyć. Następnie z mcgratem wyruszyliśmy do wodopoju, zbierając butelki dla innych. Po naszym powrocie szybko ruszyliśmy w stronę Ustrzyk Górnych. Teraz nie bardzo dało się pogadać, bo peleton mocno się rozciągnął, poza tym wiało mocno, dopiero w niższej partii w mojej grupce rozpętała się dyskusja na temat muzyki progresywnej i tego, kto na czym potrafi grać.

Na dole czekały już nasze transporty i dojechaliśmy w sam raz na obiad. Pojawili się kolejni forowicze (na pewno neon.ka i Robinson, nie pamiętam czy ktoś jeszcze). Po doprowadzeniu się do porządku ruszyliśmy na Listę. Ekipa, która ruszyła wcześniej rozłożyła transparenty. Niestety, nagle zepsuła się pogoda i przez chwilę było zagrożenie, że Lista pójdzie z Warszawy, prowadzona przez Helen, bo nie było kontaktu z satelitą. W ostatniej chwili złapaliśmy kontakt i zaczęła się Lista. Szczerze mówiąc niewiele słyszałem z Poczekalni, dopiero jak zaczęło ostro padać i przenieśliśmy się pod dach, to były lepsze ku temu warunki. Zrobiło się też milej, bardziej przytulnie, ludzie których było sporo wyraźnie bardziej zainteresowali się Listą. Bobby i JaceK rozpoczęli polowania na co ładniejsze panie spośród widowni (chwalili się nam później co lepszymi zdjęciami). Było kilka zabawnych momentów, a jak to było na antenie to się okaże, jak przesłucham.

Po Liście przysiedliśmy jeszcze na chwilę w Wilczej Jamie, Balonik przysiadł się do nas jeszcze kilkukrotnie i w grupach przy piwku lub soku dyskutowaliśmy na różne tematy. W końcu przyszedł czas na powrót do naszej bazy. Pożegnalismy "marsivostwo", Tatęmcgrata (który był także na Liście), "Gabramostwo" (którzy pojawili się tuż przed Listą) i z przygodami (coś się stało samochodowi Bobby'ego) dotarliśmy do Stuposian. Jako "bonus" pojechał z nami mcgrat. Po wspólnej wieczerzy poobradowaliy trochę, odbyliśmy konkurs na temat tego, kto jest znawcą forum (abdemz oczywiście bezkonkurencyjny), po czym znowu podyskutowaliśmy. Jako że ja miałem o 8 rano jechać z Jackiem, to o 3 "zszedłem", z tego co wiem najlepsi siedzieli do 5.

Drogę powrotną już opisałem wcześniej.

Ciężko opisać wszystko, to tylko taka krótka reminiscencja. Ale wiem na pewno - było super, a w dodatku lokalizacja, teoretycznie niewygodna, okazała się szczęśliwa, bo był to chyba jedyny region w kraju, w którym przez cały ten czas była ładna pogoda (bo rano jak wyjeżdżałem też zapowiadało się dobrze, dopiero w Warszawie zaczęło padać).

DO NASTĘPNEGO ZLOTU!!!
ku3a
Posty: 20933
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: ku3a »

super relacja :-D
kajman pisze:Być może ktoś już to napisał, ale teraz już wiem, dlaczego po powrocie do schroniska nie mogliśmy znaleźć kanapek, których zapomnieliśmy wziąć na Połoninę. :lol:
nadal jestem za tym, żeby najpierw przeczytac wszystkie posty z tematu, a dopiero potem odpisac, bo tak to są 2 posty pod rząd z tą samą informacją.
Awatar użytkownika
marsiv
Posty: 793
Rejestracja: wt maja 06, 2008 6:03 pm
Lokalizacja: Krosno

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: marsiv »

Brawo Miszon!!!!
Bardzo ładny opis , ja tak opowiadać nie umiem.
ale teraz oglądam zdjęcia i czytam twój opis .fajnie było aż chciło by się wrócić :lol:
kajman
Posty: 64025
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: kajman »

Miszon pisze:1. Jako miara nachylenia zbocza służył nam kajman, który przestawał mówić tylko wtedy, kiedy robiło się naprawdę stromo ;).
1a) Teraz nie bardzo dało się pogadać, bo peleton mocno się rozciągnął
2. Pojawili się kolejni forowicze (na pewno neon.ka i Robinson, nie pamiętam czy ktoś jeszcze).
1. Pamiętam to trochę inaczej, bo punkt 1a nastąpił bardzo szybko i podziwiam Twój słuch, skoro ze 100, czasami 200 metrów, o które mnie wyprzedzałeś, potrafiłeś usłyszeć czy mówię czy nie. :D
2. Po nieprzespanej nocy i ciężkiej trasie musiałeś być bardzo zmęczony, bo Robinsona spotkaliśmy dopiero w Mucznem.
JaceK
woźny-konserwator
Posty: 10241
Rejestracja: pn lip 21, 2003 11:01 am
Lokalizacja: Kraków, Galicja
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: JaceK »

Bobby i JaceK rozpoczęli polowania na co ładniejsze panie spośród widowni (chwalili się nam później co lepszymi zdjęciami).
Nie przypominam sobie... przeglądam swoje foty, ale jakoś mało takich ujęć. Głównie Forowicze, i goście Balonika przy mikrofonie... część z nich to istotnie niewiasty ;)
Jacku co Ty na to, czy dobre zdjęcia wybrałem?
Jest tu pewien problem — jeśli chcesz wystawić takie fotki na ,,widok publiczny'' i dodatkowo poddać ankiecie... możemy przy braku szczęścia mieć problem: nie mamy pisemnej zgody na publikowanie wizerunku prywatnej osoby. Jako zestaw fotek z imprezy — to co innego, bo to jest fotoreportaż. Zostawił bym ten ranking w postaci emaliowej. A osobiście tez uważam ,,kandydatkę numer 18'' za swoiste radiowe odkrycie roku! Brawo Młoda Damo!
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15265
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: Miszon »

JaceK pisze:
Bobby i JaceK rozpoczęli polowania na co ładniejsze panie spośród widowni (chwalili się nam później co lepszymi zdjęciami).
Nie przypominam sobie... przeglądam swoje foty, ale jakoś mało takich ujęć. Głównie Forowicze, i goście Balonika przy mikrofonie... część z nich to istotnie niewiasty ;)
W zasadzie chodziło mi o Bobby-ego, ale ponieważ obaj sporo pykaliście zdjęć w czasie Listy, no to stwierdziłem, że mogły się znaleźć na nich podobne obrazki :).

Nie dodałem jeszcze tego, że dla tych widoków (tym razem chodzi mi o przyrodę nieozywioną, a nie o niewiasty ;) ) naprawdę warto było się zmęczyć i wdrapać na góry, czy też w ogóle tak daleko jechać.
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 9891
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: bobby-x »

JaceK pisze:Jest tu pewien problem — jeśli chcesz wystawić takie fotki na ,,widok publiczny'' i dodatkowo poddać ankiecie... możemy przy braku szczęścia mieć problem: nie mamy pisemnej zgody na publikowanie wizerunku prywatnej osoby. Jako zestaw fotek z imprezy — to co innego, bo to jest fotoreportaż. Zostawił bym ten ranking w postaci emaliowej. A osobiście tez uważam ,,kandydatkę numer 18'' za swoiste radiowe odkrycie roku! Brawo Młoda Damo!
No to mamy problem, forumowicze musieliby się zdeklarować, że chcą dostać zdjęcia, potem podanie maili, siedzenie i wysyłanie zdjęć (mam popsuty komputer, maile odbieram z Wirtualnej P.), to trzeba wycofać konkursik i już.
JaceK
woźny-konserwator
Posty: 10241
Rejestracja: pn lip 21, 2003 11:01 am
Lokalizacja: Kraków, Galicja
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: JaceK »

bobby-x pisze:(...) to trzeba wycofać konkursik i już.
Zrobić zamknięty... dla uczestników Zlotu i już! Trudno... nie mam lepszej propozycji. Chociaż...

Jeśli będzie komplet fotek ze zlotu (na razie mam Roberta i swoje) — ,,po cichu'', bez specjalnego nagłaśniania jakiejś ankiety, zagłosujecie sobie, czy jak tam chcecie na odpowiednią fotkę z ,,wybranką'' z zestawu zdjęć. Musze tylko obrobić całość i wystawić do autocenzury zlotowiczom, Balonikowi i kilku radiowcom będących w Mucznem (jeden z radiowców wyraził obawę, że ,,nasza-klasa'' będzie przyozdobiona ciekawymi fotami, więc on raczej nie chce...).
Awatar użytkownika
mcgrat
Posty: 296
Rejestracja: wt lip 31, 2007 8:34 pm
Lokalizacja: warszawa

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: mcgrat »

ja proponuję zrobienie prywatnego albumu w programie pikasa. jak się dobierze odpowiednie opcje to dostęp do albumu ma tylko osoba do której wysłano zaproszenie e-mailem (nie wiem jak to działa ale na razie mi się sprawdza).
JacKu ja zdjęcia ze spotkania z panem Piotrem i z Listy przyślę w ciągu kilku najbliższych dni, muszę najpierw je przejrzeć i wybrać ciekawe, bo po co zaśmiecać serwery.
a co do opisu zlotu to już się pisze :) będzie gotowy jutro albo pojutrze :)
Ostatnio zmieniony śr sie 20, 2008 10:49 am przez mcgrat, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
tsch
Posty: 2560
Rejestracja: pt wrz 21, 2007 7:23 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: tsch »

JaceK pisze:Zrobić zamknięty... dla uczestników Zlotu i już! Trudno... nie mam lepszej propozycji. Chociaż...
Czemu tylko dla uczestników? Można założyć odpowiedni wątek np. w "Tematach około listowych", tam wrzucić informację /że po adres do zdjęć należy się zgłaszać/, a potem także wyniki. Na opublikowanie tekstu typu "Rzutem na taśmę wygrała kandydatka nr xx, zdobywając yy pkt." chyba nie trzeba mieć specjalnej zgody? ;)
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 9891
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: bobby-x »

Już poprosiłem Kubę o wycofanie konkursu, właściwie to teraz przypomniałem sobie, że Jacek zanim upublicznił zdjęcia z poprzednich zlotów, musiał mieć zgodę Niedźwiedzia, Basi Stępniak-Wilk, Pierzastej, forowiczów itp. Żeby można było umiescić w internecie zdjęcia zrobione przeze mnie lub nie przeze mnie ale na moim aparacie z jakimikolwiek osobami muszę mieć na piśmie zgodę na ich upublicznienie w internecie z odpowiednim tekstem, imieniem, nazwiskiem, numerem dowodu osobistego. Więc z około 500-600 zdjęć na razie można wykorzystać tylko te z połoninami i bez żadnych osób. Dzięki Jacku za sprowadzenie na ziemię :D

W związku z 5. zlotem już przyszykowaliśmy z Kubą następny/e konkursy, trzeba tylko czasu aby je wrzucić na forum.
Awatar użytkownika
Lula
Posty: 9
Rejestracja: sob sie 23, 2008 8:04 pm
Lokalizacja: Bytom

Muczniańskie spotkania =]

Post autor: Lula »

Witam Serdecznie !

To mój debiut, więc proszę nie krzyczeć, że coś źle, albo nie w tym miejscu co trzeba - lepiej tą energię spożytkować na sprawne zaznajomienie nowej koleżanki z tajnikami funkcjonowania tych tu ...no - forumowych mechanizmów społecznych :c)
W Mucznem, po błyskawicznym, a tym samym spektakularnym zaistnieniu na Trójkowych falach, publicznie zadeklarowałam chęć wstąpienia w szeregi "Wyznawców" ( terminologia zaczerpnięta od kolegi "Artura" ) - nie wiedząc do końca na co sie piszę, ale tego - mam nadzieje - zaraz się dowiem.
Tak więc proszę o ciepłe słowa wstępne i informacje:)

Od razu chciałam zapytać, jakim sposobem mogłabym stać się posiadaczką muczniańskich zdjęć ???
Chętnie podzielę sie swoimi (choć są kiepskie:)

Pozdrawiam wszystkich współtowarzyszy lp3-owych z Mucznego i Bieszczadów najmilejszych a szczególnie pozdrawiam kompanów "ze stolika" - "Artura" i "Ku3ę" (koszulka super, tylko trochę mała ;) )

Ola

P.S. - Właśnie przed chwilą wygrałam jakiś komputer u Pana Barona :c))) No no , zobaczymy co będzie dalej :c) Moją histeryczną radość umiejętnie opanowała ciepła ale bardzo rzeczowa i opanowana Pani Helen więc na antenie ułożyłam kilka logicznych zdań ( o Eli z piosenki, o kubku herbaty i o dniach ostatnich mojego archaicznego sprzętu komputerowego:). Powtórne połączenie odebrał kolega Ku3a ?

Czy forum szykuje się na weekend w Bukowinie Tatrz. ?

A.
ku3a
Posty: 20933
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: Muczniańskie spotkania =]

Post autor: ku3a »

Lula pisze:Pozdrawiam wszystkich współtowarzyszy lp3-owych z Mucznego i Bieszczadów najmilejszych a szczególnie pozdrawiam kompanów "ze stolika" - "Artura" i "Ku3ę" (koszulka super, tylko trochę mała ;) )
:-D
ha! bardzo sie cieszę, że jednak sie zarejestrowalas! :-D
Lula pisze:Powtórne połączenie odebrał kolega Ku3a ?
yhy :-). czemu nie powiedzialas, że to Ty?? :-)
ale sie niesamowicie złożylo :-). sposrod kilkuset numerow, Helen wylosowala wlasnie Twoj. wielkie gratulacje!! :)
Awatar użytkownika
Lula
Posty: 9
Rejestracja: sob sie 23, 2008 8:04 pm
Lokalizacja: Bytom

Re: Muczniańskie spotkania =]

Post autor: Lula »

"ha! bardzo sie cieszę, że jednak sie zarejestrowalas! :-D"

Też sie cieszę, zobaczymy co to będzie :c)


"yhy :-). czemu nie powiedzialas, że to Ty?? :-)
ale sie niesamowicie złożylo :-). sposrod kilkuset numerow, Helen wylosowala wlasnie Twoj. wielkie gratulacje!! :)"

Niesamowite zbiegi okoliczności! Niezwykle dla mnie szczęśliwe:)
Domyślasz się, jaka była moja reakcja...nie było miejsca na racjonalne myślenie =]
Twoja reakcja po moim - [dzień dobry, wygrałam laptop, co robić? ] - też była troszkę... zdezorientowana :c)

Trzymaj się!
Całus dla Helen za nową zabawkę :)


Lula
ku3a
Posty: 20933
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: Muczniańskie spotkania =]

Post autor: ku3a »

Lula pisze:Twoja reakcja po moim - [dzień dobry, wygrałam laptop, co robić? ] - też była troszkę... zdezorientowana :c)
tak, to prawda :mrgreen: .
a to dlatego, że ja byłem święcie przekonany, że wszystkie informacje zostały Ci już przekazane przed rozłączeniem się.
a że sam nie wiedzialem jaka jest dalsza częsc procedury. to musialem sie spytac Helen ;-).

jesli chodzi o Bukowinę, to wiem tyle, że mnie nie bedzie :-P.

a teraz niespodzianka dla wszystkich - pewnie nie wszyscy slyszeli, a ci ktorzy byli na miejscu zapewne chetnie uslyszą jak to zabrzmialo na antenie: nasze piątkowe wejście na antenę.
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 9891
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: bobby-x »

Piękny fragmencik: Kanterejt, wzruszony Baron, Kiefer, sto lat i moje "Viva la lista" :D
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 9891
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: bobby-x »

Martyr pisze:Z Waszych opisów wynika, że zabawa musiała być przednia. No nic... czekam na kolejny zlot :P

A więc szykują się tu wybory Miss Zlotu V spośród nieforumowiczek? :wink:
Bobby, co Twoja żona na te słowa?:
Bobby Dziesiąty pisze: Jedna z kandydatek zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, ach te włosy, uśmiech, ogromnie piękne oczy :mrgreen:
:P
Zabawa była przednia, szkoda że nie mogłaś.
Bardziej wybory Miss listy z Muuuucznego spośród słuchaczek.
Cicho, moją żona nic nie wie!
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 9891
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: bobby-x »

Hmm, 3 moje posty jeden pod drugim :oops: . Wracam z pomysłem konkursu na najsympatyczniejszą twarz listy z Mucznego. Napiszcie proszę do mnie na PW kto chciałby wziąć udział w tym konkursie oraz czy lepiej wysyłać propozycje kandydatek na Wasze maile czy zapodać zdjęcia na chomika na hasło a hasło wysłać na PW.

bobby
ku3a
Posty: 20933
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: ku3a »

Statystyki
Liczba postów: 105111 | Liczba wątków: 2751 | Liczba użytkowników: 871 | Najnowszy użytkownik: tatamcgrata

:D
a jednak :-D
witamy!
Awatar użytkownika
marsiv
Posty: 793
Rejestracja: wt maja 06, 2008 6:03 pm
Lokalizacja: Krosno

Re: Po 5 Zlocie, czyli Muczańskie reminiscencje

Post autor: marsiv »

Witam i ja w naszym gronie .Miło było poznać osobiscie
pozdrawiam :lol:
ODPOWIEDZ