Witam. I ja jakis czas temu wróciłem do domu. Jako ostatni z was, bo Jarek wyjechał trochę wcześniej. No i byłem tez chyba najdłużej.
Naprawę miło było się spotkać. Nie spodziewałem się, że ktokolwiek z naszego forum zjawi się tam.
Szakala spotkałem przypadkowo siedząc pod namiotem. Akurat szedł obok mnie. Następnego dnia spotaliśmy się na piwku i pestakch, kiedy padał akurat deszcz. Wtedy też napisała Martyrka, która ku mojemu ździwieniu oświadczyła, że również jest
A jak sie dowiedziałem potem, że jest i Yacy...
Cała czwórka spotkała sie przed koncertem Comy po północy. Następnego dnia udało nam sie zebrać na znacznie dłuzej. Najpierw zjedliśmy wojskowej zupki grochowej przy polu namiotowym, a potem udalismy się do pizzeri wypić różnego rodzaju napoje pod słynny parasol. Rozważaliśmy na temat, który to może byc zlot. Troche nad tym dywagowaliśmy. Ustaliliśmy nawet, że jest to pierwszy zlot
mycharts oraz fora
lpmn
Potem udało nam się skleić jakiś post na forum o zlocie za pomocą komórki Yacego. Ciężko szło, ale coś wyszło
Po spotkaniu jeszcze raz się "zlecieliśmy" na czas koncertu Waglewskich. Potem jeszcze wizyta w Biedronce i to chyba tyle. Z Szakalem widziałem się jeszcze kilka razy.
A samo Węgorzewo? Długo by opowiadać. Mówiąc ogólnie niesamowite doznania i poczucie wolności przy świetnych koncertach, które mnie totalnie wyczerpały.
Najlepsze moim zdaniem były występy Comy (min. z nowymi utworami), Buldoga (zagrali lepiej niż Kult), Dezertera, Raya Wilsona (chyba największe miłe zaskoczenie), Strachów Na Lachy (koncert z wyłącznie nowymi kawałkami z gościnnym udziałem Renaty Przemyk, Gutka, Spiętego i Kłaptocza).
Kurcze trudno tez pominąć świetne występy Indios Bravos, Riverside, Agressiwy 69 z gośćmi, Much, Saluminezji, Habakuku, Waglewskich, czy Nosowskiej. Oj działo się działo..
Taki mini zlocik w jakimś stopniu zrekompensuje mi nieobecnoiść na oficjanym zlocie w Mucznem