jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Kiedyś to było „Pierwsze uruchomienie...” — teraz niech poruszane będą tutaj wątki, które nijak nie pasują do innych tematów Forum. Taki Hyde Park Listy Trójki
mikrobi
Posty: 791
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 8:02 pm

jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: mikrobi »

Jak wiadomo sprawa teraz odżyła a nie chce pisać w wątku, który się rozrósł do 258 stron dlatego napiszę tu.
Najpierw cytat:
"Firma Rogot zdecydowała się nawet na promowanie zespołu w Związku Radzieckim. Podpisała w tym celu umowę z organizatorami zlotu Komunistycznej Młodzieży z Polski i ZSRR w Pałacu Kultury. Zaplanowano tam koncert Maanamu, który miał przedstawić muzyków radzieckim wielbicielom rocka. Kora jednak odmówiła występu, co wywołało skandal na skalę krajową i zakończyło się zakazaniem przez ówczesne władze prezentowania grupy w mediach. Maanam pozostawał wówczas na Liście przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia, jednak ze względu na wprowadzony zakaz, w miejsce jego notowanych tam utworów grano jedynie powtórzone dźwięki perkusji z utworu „To tylko tango”. Po kilku miesiącach zakaz został zniesiony pod naciskiem próśb fanów."

Zwróćmy uwagę, że wokół tej historii powstało sporo legend - np. , że Maanam miał odmówić występu w festiwalu piosenki radzieckiej w Zielonej Górze (o ile wiem nigdy tam nie wystąpił i nigdy nie miał propozycji występu).
Ta relacja jest rzetelna z jednym wyjątkiem - owe kilka miesięcy. Ponieważ była to 40 rocznica Manifestu PKWN, więc zapewne rzeczony zlot odbył się w samym dniu 22 lipca (który wtedy wypadł w niedzielę) albo w jego okolicach. To się zresztą wiąże ze wspomnienami Kory (Podwójna linia zycia), która wspomina, że gdy wybuchła afera była z dziećmi na wakacjach.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że Jestem kobietą debiutowało w notowaniu 111 a Simple story w 116 raczej nie debiutowały jako werble. Przyjmijmy, że afera wybuchla na przełomie lipca i sierpnia. Notowanie 119 (28 lipca) prowadził Wojciech Zamorski, gdyby to on podjął (albo wykonał) decyzję o emisji werbli pewnie by o tym pamiętał (tak jak pamiętał swoje notowanie 133). Dlatego pierwsza emisja werbli musiała być w notowaniu 120 bądź 121 prowadzonym przez Niedźwieckiego. Kolejne dwa prowadził Rogowiecki. Skoro wszystkie źródła są zgodne, że decyzję o emisji werbli w miejsce piosenki podjął Niedźwiecki (inna sprawa, że musiała być zaakceptowana wyżej, co trochę przypomina historię ze zwolnieniem w 1968 tygodnika Polityka od udziału w antysemickiej kampanii) a żaden z ówczesnych zastępowych nie przypisuje sobie jej autorstwa to tu sprawa jest zamknięta. Osobiście stawiałbym na notowanie 120 - czyli 4 sierpnia.
Tyle, że nie było to klika miesięcy a zaledwie dwa, jeśli weźmiemy pod uwagę, że Lucciola zadebiutowała w notowaniu 129. I na pewno jesienią była grana, podobnie jak telewizja emitowała czarno - biały teledysk. Zresztą wtedy chyba nakręcono trzy teledyski w Łodzi - także do Kreona i anglojęzycznej wersji Lipstick on the glass (do polskiej wersji był teledysk kolorowy, który bardziej utkwił z pamięci). O tej ostatniej piosence napiszę na koniec.
Idźmy jednak dalej - otóż przyczyną "zawieszenia" zespołu nie była odmowa udziału w zlocie. W tamtych czasach wielu wykonawców mogło bez specjalnych konsekwencji nie angażować się w propagandowe imprezy a od wykonawców rockowych nawet tego nie wymagano.
Powód był inny - otóż szef firmy Rogot wymyślił sobie, że przy okazji zlotu wypromuje zespół na potrzeby rynku radzieckiego i - nie informując członków zespołu - podpisał stosowną umowę. Kora odmówiła wtedy, kiedy sprawa wydawała się dogadana. Czyli polskich towarzyszy partyjnych zirytowało nie to, że zespół nie chce grać dla nich (bo z tego sobie raczej zdawali sprawę), ale to, że wyszli na idiotów przed towarzyszami radzieckimi.
Natomiast ciekawe jest to, że utwór raczej prosty w warstwie muzycznej (perkusyjny wstęp, motyw tanga i melorecytowany tekst z krótki mi riffami gitarowymi) i zdecydowanie apolityczny (gorzkie wyznanie kobiety odrzuconej przez wymagającego mężczyznę) stał się symbolem antykomunistycznego oporu.
No i ciekawa rzecz - we wspomnianej Podwójnej linii życia Kora nie wspomina nazwiska Niedźwieckiego, pisze jedynie, że "porządnie zachowała się Trójka".
A co do Lipstick on the glass - chciałem to napisać wtedy, 15 maja, ale potem przestało to być ważne. Otóż p. Marek dwukrotnie przypomniał tę piosenkę, wspominając notowanie 161 i 165. I w obu przypadkach puścił wersję polskojęzyczną, chociaż piosenka debiutowała w wersji angielskiej, gdzieś tak w okolicy 10 tygodnia w zestawieniu została zastąpiona wersją polską. To akurat pamiętam z autopsji.
Pozdrawiam.
pbd2
Posty: 1294
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
Lokalizacja: Lublin

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: pbd2 »

Decyzja musiała być zaakceptowana przynajmniej na poziomie dyrekcji Trójki, o ile nie szefostwa Radiokomitetu (dla młodszych: był to wspólny zarząd TVP i PR pod kierownictwem osoby w randze konstytucyjnego ministra), przy aprobacie odpowiedniej komórki PZPR. Wszystko dlatego, że gdy w roku 1981 po 42 latach przywrócono w Polsce możliwość zaznaczania ingerencji cenzury w treści publikacji medialnych, redakcje mediów publicznych i wszystkich publikatorów wydawanych przez koncern RSW Prasa Książka Ruch należący w całości do PZPR (czyli łącznie jakieś 90% legalnych mediów w kraju) otrzymały od swoich zarządów wewnętrzny zakaz korzystania z tych uprawnień - dlatego większość ówczesnych gazet wyglądała tak, jakby żadnej cenzury w PRL nie było. MN musiał więc mieć na realizację swojego pomysłu zgodę osób dużo wyżej postawionych w ówczesnej hierarchii radiowo-telewizyjnej.
Co ciekawe, w prasie przez cały rok 1984 ukazywały się kompletne notowania LP3, najwyraźniej więc zakaz dotyczył jedynie mediów elektronicznych.
choroszcz
Posty: 613
Rejestracja: czw mar 17, 2005 10:33 pm
Lokalizacja: choroszcz

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: choroszcz »

Na pewno Simple Story w dwóch pierwszych wydaniach było grane w calosci. Pamietam to ja dziś. Werble kojarzę chyba od września .
airborn
Posty: 321
Rejestracja: śr gru 27, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: airborn »

Tego się pewnie już dziś nie da sprawdzić, ale pojawiała się opowieść o werblach zagranych na liście _trzy_ razy. W grę wchodziłoby więc notowanie 118 (prowadzone przez MN), w którym na Liście jednocześnie były Jestem kobietą, Simple story i Krakowski spleen. I wydaje mi się to wersja spójna z moimi wspomnieniami i z tym, co piszesz.

W październiku zakaz już był zniesiony, Lucciola była grana normalnie, Simple story jeszcze się załapało na emisję przed spadkiem.

W sumie najbardziej pokrzywdzone było Simple story.

Inna kwestia: czy werble pojawiały się tylko u MN, czy także u innych prowadzących?

Ciekawa jest koincydencja czasowa afery werblowej z odsunięciem MN od cotygodniowego prowadzenia Listy - zwłaszcza że od notowania 129 MN wraca do prowadzenia jej co tydzień i jednocześnie wraca Maanam. Przypadek? Ktoś mógłby o tym opowiedzieć. O ile losy Trójki za kadencji Turskiego są dobrze znane i opisane, to za kadencji Wiktora Legowicza dużo gorzej, a z samym Legowiczem chyba nikt nie przeprowadził jakiegoś wywiadu. A przecież musiał brać udział w podejmowaniu decyzji i o odsunięciu MN, i o banie dla Maanamu.
marcinparys11
Posty: 2355
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 10:01 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: marcinparys11 »

Opowiem, jak ja to pamiętam z autopsji.
W wakacje 1984 dużo podróżowałem (wczasy z rodzicami, praktyki studenckie wyjazdowe, pielgrzymka do Częstochowy, wesele kuzyna, obóz wędrowny w Beskidach, spotkanie poobozowe), więc notowań, których słuchałem bądź nagrywałem było niewiele. Jedynie: 2 czerwca, 14 i 28 lipca, 4 i 18 sierpnia, 1 września, 6 i 20 października.
Notowanie z 7 lipca słuchałem podczas wyjazdowych praktyk studenckich i dotarło do mnie, że pierwszych pięciu piosenek w ogóle nie kojarzę - były to nowości.
Dopiero, gdy w kiosku nabyłem znienawidzoną "Gazetę Młodych" drukującą wówczas listę Trójki zdziwiłem się, że całkiem sympatyczną piosenkę po angielsku z miejsca 37 śpiewa Maanam.
Tydzień później przyjechałem na weekend do domu i dawaj nagrywać w Trójce! Co za radość, gdy znany z dyskotek "Terra Titanic" zadebiutował na miejscu 40. Maanam awansował, oczywiście tego nie nagrałem, bo to wykonawca polski. Chociaż zastanawiałem się, czy nie zrobić wyjątku. Bo piosenka stała się już przebojem.
I teraz kwestia notowania z 28 lipca - pierwszego stereofonicznego (to prezent dla słuchaczy z okazji 40-lecia Polski Ludowej) i głowy nie dam, ale na pewno piosenkę odtworzono.
Osławionych werbli - nawet nie zauważyłem, a jeśli, to musiało się zacząć 4 sierpnia. Nawet się ucieszyłem, bo po co tracić cenny czas antenowy na krajową produkcję. Zawsze będzie szansa, że odtworzona zostanie w całości jakaś piosenka zagraniczna, którą nagram... Naiwne myślenie.
Dopiero 29 września zorientowałem się, że coś tu nie gra, bo zespołu Maanam nie odtwarzają. Werble były charakterystyczne, a ja piosenką "To tylko tango" jakoś się nie zachwycałem. To wydanie listy tylko słuchałem.
Tydzień później zdziwiłem się, bo piosenkę "Simple story" normalnie odtworzono. Ale jednocześnie zadebiutowała "Luciolla" - to była najwyższa nowość.
O tym, że doszło do "zawieszenia działalności zespołu Maanam" dowiedziałem się... z podsumowania roku 1984 w miesięczniku Non Stop. To było jedno z muzycznych rozczarowań roku w Polsce.

P.S. Piosenka "Jestem kobietą" zespołu Maanam trochę za krótko moim zdaniem przebywała na liście. Czy to przypadek?
Jest to jedyna chyba piosenka, którą poznałem zanim trafiła na jakąkolwiek listę przebojów. Podczas imprez w karnawale i wiosną 1984 jeden z kolegów miał już kasetę firmy Rogot i mając nastawioną piosenkę numer 2 wcinał się do magnetofonu z okrzykiem "A teraz białe tango!" i leciała "pościelówa". Dopiero w maju piosenka ta trafiła na listę radiowej Jedynki, zwyciężając trzy razy pod rząd. W Trójce debiutowała dopiero 2 czerwca na miejscu 37 i mimo, że szybko dotarła do pierwszego miejsca, już w sierpniu jej nie było.
Ostatnio zmieniony pn wrz 14, 2020 10:56 pm przez marcinparys11, łącznie zmieniany 1 raz.
airborn
Posty: 321
Rejestracja: śr gru 27, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: airborn »

marcinparys11 pisze: sob wrz 12, 2020 2:38 am P.S. Piosenka "Jestem kobietą" zespołu Maanam trochę za krótko moim zdaniem przebywała na liście. Czy to przypadek?
Jest to jedyna chyba piosenka, którą poznałem zanim trafiła na jakąkolwiek listę przebojów. Podczas imprez w karnawale i wiosną 1984 jeden z kolegów miał już kasetę firmy Rogot i mając nastawioną piosenkę numer 2 wcinał się do magnetofonu z okrzykiem "A teraz białe tango!" i leciała "pościelówa". Dopiero w maju piosenka ta trafiła na listę radiowej Jedynki, zwyciężając cztery razy pod rząd. W Trójce debiutowała dopiero 2 czerwca na miejscu 37 i mimo, że szybko dotarła do pierwszego miejsca, już w sierpniu jej nie było.
W 1984 obowiązywała jeszcze zasada "jedna polska - jedna zagraniczna"?

Bo jeśli tak, to Spleen, Jestem kobietą i Simple story po prostu kanibalizowały się wzajemnie.
marcinparys11
Posty: 2355
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 10:01 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: marcinparys11 »

Zasada: jedna polska - jedna zagraniczna to chyba nie obowiązywało, choć może o tym nie wiem?
Zasada głosowania na "dziesięć dowolnych ulubionych utworów nadawanych w programie trzecim" też chyba nie obowiązywała od pierwszego notowania.
Zajrzałem jeszcze raz do swoich notatek. Materiał na płytę "Nocny patrol" ukazał się najpierw tylko na kasecie firmy Rogot późną jesienią 1983. Kaseta była nie do kupienia, zrobiła prawdziwą furorę. Jeszcze pamiętam, jak kolega mi mówił "Słyszałeś piosenkę <<Zdrada>>? Ale im dowalili! Na pewno cenzura tego nie puści". W styczniu 1984 "Zdrada" trafiła na LP3 niemal jednocześnie z "To tylko tango" i jak się łatwo domyślić, dalej na liście zawędrował ten drugi megahit. Kilka razy próbowałem odkryć, gdzie w "Zdradzie" był polityczny tekst, więc najbardziej mi pasowało "dłonie przy udach, przy udach dłonie" (jak żołnierz w postawie zasadniczej). Później w czerwcu na listę Trójki trafiła antywojenna ballada "Jestem kobietą". Debiutująca w pierwszą sobotę lipca piosenka "Simple story" pochodziła już z materiału na nową płytę "Mental cut", która ukazała się w sklepach chyba dwa lata później. Jesienią 1984 do sprzedaży wreszcie trafiła w wersji winylowej wydana przez Polton płyta "Nocny patrol" z wkładką przypominającą opakowanie zastępcze i była prawdziwą "musztardą po obiedzie". Na tej płycie pozostały jeszcze trzy piosenki, których żadna lista przebojów nie wylansowała.
Ciekawostką był fakt, że równolegle z LP3 piosenka "Simple story" trafiła na listę Rozgłośni Harcerskiej. Coraz rzadziej taka sytuacja miała miejsce, chociaż "Luciolla" także znalazła się także na obu w/w listach w październiku 1984.
Ciekawe, czy Rozgłośnia Harcerska odtwarzała "Simple story" w sierpniu 1984. W ostatnim lipcowym notowaniu piosenka owa zajmowała 9. miejsce. A może potem spadła?
airborn
Posty: 321
Rejestracja: śr gru 27, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: airborn »

Na pewno zasada "głosujemy na jedną polską i jedną zagraniczną" obowiązywała kiedy zaczynałem słuchać Listy, czyli w 1983. Potem MN zmienił ją na "głosujemy na trzy piosenki", potem było pięć i wreszcie dziesięć.

I wydaje mi się że zmiana "głosujemy na trzy piosenki" pojawiła się od 1985, wraz z Poczekalnią.

Reguły głosowania miały ogromny wpływ na Listę. Generalnie - im mniej kawałków, na które można głosować, tym większy ruch. Dlatego właśnie największe polskie przeboje lat 1982-83 rzadko zaliczały więcej niż kwartalny staż na Liście - nowa piosenka tego samego zespołu natychmiast kanibalizowała poparcie dla starej.
pbd2
Posty: 1294
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
Lokalizacja: Lublin

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: pbd2 »

Mam wrażenie, że ten wymóg równowagi jeśli chodzi o głosy na piosenki krajowe i zagraniczne był chyba do pewnego momentu odgórny (więcej - zdecydowana większość list i plebiscytów w peerelu była w ogóle podzielona na osobną listę krajową i osobną zagraniczną), i najprawdopodobniej przestał obowiązywać, gdy zaczęto luzować śrubę po zakończeniu stanu wojennego, co było połączone z ponownym otwarciem kraju na Zachód, wpuszczeniem firm polonijnych i generalnie drugim etapem tzw. normalizacji.
Czasem się zastanawiam, czy w wypadku utworzenia w Trójce nowej listy bądź reaktywacji starej komuś z obecnej ekipy nie przyjdzie do głowy znów narzucić takiego sposobu głosowania, w końcu to "radio narodowe", które ma podobno w misji zapisane wspieranie krajowych artystów.
airborn
Posty: 321
Rejestracja: śr gru 27, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: airborn »

Ten wymóg został prawdopodobnie po prostu przeniesiony z listy w Radiokurierze, a wcześniej w Radiu Gama. Tylko że tam były _oddzielne_ listy dla wykonawców polskich i zagranicznych, w LP3 była wspólna.

Oraz: w latach polskiego rockowego boomu 82-84 ten przepis nie sprzyjał polskim wykonawcom, a wręcz odwrotnie, uderzał w nich - powodując dużą rotację największych przebojów. Pewnie to dzięki niemu "Moonlight in Samosa" mogło wygrać podsumowanie roku 1982 z "Autobiografią".
mikrobi
Posty: 791
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 8:02 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: mikrobi »

Hm, to jak wytłumaczyć zjawisko z jesieni'82 kiedy dwa utwory Republiki (Sexy doll i Telefony) walczyły o 1 miejsce?
Decyzja o wprowadzeniu rotacyjnego prowadzenia LP3 zapadła przed aferą z Maanamem, pierwsze było notowanie119 prowadzone przez Rogowieckiego.
Oczywiście mogła to być przymiarka do całkowitej zmiany prezentera, ale tym bardziej dziwne, że nie wykorzystano do tego właśnie owej decyzji o graniu werbli. No chyba, że zmiana miała być przeprowadzona po cichu a potem już się nie dało. Z tym, że to już zbyt wielopiętrowa konstukcja.
Mam takie wrażenie, że decyzja o powrocie do jednego prowadzącego tak naprawdę zapadła w grudniu. W październiku rzeczywiście p. Marek prowadził 3 notowania pod rząd, ale pewnie wynikało to z faktu, że był po urlopie (We wrześniu minęły go 2 notowanie prowadzone przed Zamorskiego) i przed 6-tygodniowym wyjazdem do Indii.
Wydaje mi się, że zarówno Rogowiecki jak i Zamorski jak i później Mann byli wyznaczeni do prowadzenia list w zastępstwie odgórnie. A dopiero później p. Marek mógł sam wybierać druhów zastępowych i tak pojawili się najpierw Sito i Miecugow, potem Baron i Turowski, potem kolejni. Może tylko Wiernik nie miał akceptacji głównego prezentera (wniosek ten wyciągam wyłącznie z faktu, że dwa razy prowadził LP3 w zastępstwie, ale ani razu nie sąsiadował z listami prowadzonymi przez MN). No bo Majewski blisko współpracował z Sitą, więc raczej też pasował p. Markowi.
To zresztą kolejna zagadka - jak to się stało, że jeszcze jesienią'87 Rogowiecki był oczywistym Pierwszym Zastępcą a w roku następnym na dobre w tej roli funkcjonował Piotr sito, który zressztą regularnie pojawiał się także w notowaniach prowadzonych przez p. Marka?
Tak samo jak niejasna jest sprawa z Piotrem Baronem - miał odejść z Trójki do radia Flash w 1993 r., ale w 1995 r. mignął jako druh zastępowy w notowaniu 680. Z kolei notowanie 1027 prowadził nie będąc jeszcze formalnie członkiem zespołu redakcyjnego 3 (bo tak naprawdę wrócił w styczniu przejmując poranne Zd3 po Wałkuskim).
Jeżeli ktoś uważa, że to OT proponuję przenieść wpis do wątku o druhach zastępowych.
pbd2
Posty: 1294
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
Lokalizacja: Lublin

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: pbd2 »

Jeśli oni w 1984 planowali zmienić nieprawdopodobnie wtedy popularnego pana Marka na inną osobę, to znaczy, że próbowali popełnić głupotę porównywalną z tegorocznym bezterminowym zawieszeniem nadawania LP3 - bo wtedy naprawdę Lista znaczyła Niedźwiedź i na odwrót. Tylko że wtedy Trójka miała nie 3, tylko pewnie ze 33 procent słuchalności, a stacji niepaństwowych prawie nie było (ogólnopolska chyba tylko RH i kilka studenckich w największych ośrodkach, nie wiem, na ile słyszalnych poza uczelniami i akademikami), więc nawet gdyby im ta słuchalność nieco spadła, to by nie płakali, bo konkurencja była żadna. A w dzisiejszych warunkach to podejrzewam, że jak przyjdą wyniki fali jesiennej, to ta wykastrowana i "bezliściasta" Trójka będzie miała 1 procent.
Inna sprawa, że obecni włodarze stacji i przy takiej słuchalności nie będą płakać...
mikrobi
Posty: 791
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 8:02 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: mikrobi »

To tylko hipoteza, mało prawdopodobna.
Wojciech Staszewski w 2001 r. pisał o "partyjnych artystach", którzy byli niezadowoleni, że ich nie puszcza i wymusili na Trójce kilkutygodniowe zastępstwo.
Z tym, że owszem, byli artyści należący do PZPR, choćby ci regularnie występujący na festiwalu Piosenki Żółnierskiej, ale wątpię by im zależało na obecności w LP3 i obsadzie personalnej tejże.
Czy MN w 1984 r. był już tak popularny? Mam wrażenie, że popularna była sama lista a osobista popularność p. Marka to raczej druga połowa dekady- za sprawą Magazynu 102 i Wzrockowej listy przebojów
A z drugiej strony - piszę z perspektywy ówczesnego smarkacza, ale pamiętam, że Tik Tak nie stracił a popularności, kiedy zniknęli Marek Wysocki i Zbigniew Grusznic (dziś już obaj nie żyją a nawiasem mówiąc ich dorosłe kariery aktorskie były mocno nieciekawe) i pewnie bliżej im było do oficjalnego nurtu) a w dużym stopniu program oglądało się dla nich. Bo już np. Piątek z Pankracym na odejściu Kęstowicza stracił. Przepraszam za ten offtopic.
Natomiast wśród moich rówieśników popularniejszy był inny Marek - Sierocki. Podobno panowie są często myleni, co jest o tyle dziwne, że poza imieniem, trzysylabowym nazwiskiem na "cki" no i profesją niewiele ich łączy.
pbd2
Posty: 1294
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
Lokalizacja: Lublin

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: pbd2 »

Bo lata 80. to jednak była era telewizji i tam zdobywało się osobistą popularność. A red. Sierocki był w TVP pierwszy - co najmniej od początku Teleexpressu, który wystartował bodajże we wrześniu 1986. Programy MN zaczęły się ukazywać jakiś rok później - pamiętam, że bardzo się zdziwiłem, że jego wygląd zupełnie nie pasuje mi do głosu :-D
marcinparys11
Posty: 2355
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 10:01 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: marcinparys11 »

W nawiązaniu do wpisów sprzed tygodnia dotyczących podziału na listę polską i zagraniczną muszę powiedzieć, że mnie osobiście taki podział bardzo odpowiadał. Jakoś nie czułem się komfortowo, gdy w notowaniu nr 2 Trójki piosenka "O" Maanamu zdetronizowała Jona and Vangelisa. Ale były to czasy, gdy się spędzało całe wieczory z ustawionym magnetofonem i tylko należało zwolnić klawisz "pauza".
Coś mi się zdawało, że prowadzący red. Marek Niedźwiecki wówczas na początku listy przypominał zasady głosowania i było tam o jednej piosence polskiej i jednej zagranicznej. Akurat nie zwracałem na to uwagi, gdyż ani razu nie zagłosowałem (!). W czasach Studia Gama dwukrotnie wysłałem kartkę z tytułem piosenki, ale widocznie mój gust nie pokrywał się z gustami fachowców/słuchaczy/innych. Za każdym razem moja faworytka odpadała. Po prostu się zniechęciłem. Co nie zmieniło faktu, że zapisywałem!
Notowanie Trójki, w którym na szczycie były dwa nagrania Republiki (20 listopada 1982) przez wiele lat uznawałem za jedno z najgorszych. Nie podobało mi się także, gdy zimą 1983 wśród 20 piosenek na liście było 14 krajowych. Był to szczyt eksplozji polskiej muzyki rockowej, ale czasy dosyć siermiężne. Nie pozostało nic innego, jak...polubić co się ma. Zacząłem wtedy porównywać listy Trójki i Jedynki w kontekście np. wspólnych numerów jeden.
mikrobi
Posty: 791
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 8:02 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: mikrobi »

Pamiętam Twoje wpisy o nagrywaniu LP3 i doszedłem do takiego wniosku.
Napisałeś, że nagrywałeś piosenki zagraniczne a wyłączałeś na polskie i zapowiedzi prowadzących. Dziś piosenki z LP3 są ogólnie dostępne, nieliczne, które trudno odtworzyć to łwaśnie te polskie No i wiele osób chętnie posłuchałoby archiwalnych zapowiedzi Niedźwieckiego i pozostałych prowadzących. Taki znak czasu.
A tak z innej beczki - pisałem o audycjach dla dzieci, ale przypomniał mi się kazus Wielkiej gry - prawie wszyscy kojarzą tn program ze Stanisławą Ryster ( i vice versa) a nie była wcale pierwszą prowadzącą, przed nią byli Wacław Serafinowicz, Joanna Rostocka i Janusz Budzyński. I wszyscy oni, z oczywistych względów, byli bardzo popularni. Także LP3 mogła dalej działać z innym prowadzącym, ale tak się nie stało. Z drugiej strony jest przykład Sondy, po śmierci dwójki z trójki autorów (trzeci rzadko pojawiał się na wizji) zaniechano kontynuacji. Teraz jest co prawda Sonda 2 z dr Rożkiem, ale to jednak nie to samo.
airborn
Posty: 321
Rejestracja: śr gru 27, 2006 1:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: airborn »

Oczywiście że MN był osobiście bardzo popularny w I połowie lat 80. i oczywiście, że była to popularność dzięki Liście, a nie jakimś audycjom telewizyjnych, których zasięg, wpływ i popularność były _mniejsze_ niż Listy i które zawsze on sam traktował jako dodatek do swojej działalności w Trójce.

O Liście i MN pojawiały się artykuły w tygodnikach (pamiętam jedynkę bodaj Przeglądu Tygodniowego na setne wydanie "Lista Niedźwiedzia"), prowadził festiwale nie tylko w Jarocinie, ale i w Sopocie.

Kompletnie nie wierzę w teorię o "partyjnych artystach", bo partyjnych artystów jak nie było na Liście w I połowie 1984, tak nie było ich w II połowie. Prędzej byłbym skłonny uwierzyć w czyjąś intrygę.

Osobą, która musiała wiedzieć, o co w tym chodzi, jest ówczesny dyrektor Legowicz. Czy byłby skłonny o tym opowiedzieć? Generalnie mam wrażenie, że o ile historia Trójki za Turskiego jest opisana dobrze, to epoka po odejściu Turskiego jest trochę "białą plamą".
pbd2
Posty: 1294
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
Lokalizacja: Lublin

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: pbd2 »

Może dlatego, że Turski dość dawno temu odszedł do telewizji, a potem umarł, natomiast Legowicz żyje w dobrym zdrowiu i nadal udziela się w Trójce, jak by ona nie była. Łatwiej pisać o dokonaniach ludzi, którzy już nie są bezpośrednio związani z przedmiotem opisu, bo z reguły mniej się tym pisaniem interesują. A jeśli pisze ktoś, kto sam jest wewnątrz, to z kolei wiadomo, że może mieć kłopoty z obiektywizmem w ocenie poczynań osoby, która nadal jest kolegą z pracy czy tym bardziej szefem bezpośrednim lub pośrednim.
Co do przewagi polszczyzny nad obczyzną i akcji fanklubów w latach 80... To się wszystko zamknęło taką właśnie klamrą. LP3 (a przynajmniej jej pierwsze wcielenie, trwające od 1982 do 2020 roku - bo nawet jeśli LP3 wróci kiedyś pod starą nazwą i numeracją, to będzie już inna bajka, jak kolejne wcielenia LPRH po długich przerwach w 1981-82 i 1993-94 roku) jak zaczynała, tak i kończyła. W ostatnich latach też mieliśmy do czynienia z dużą przewagą produkcji krajowej nad zagraniczną w poszczególnych notowaniach, znów ogromną rolę odgrywają fankluby i grupy wsparcia poszczególnych artystów, mamy też wysyp lepszych i gorszych młodych polskich piosenkarzy. Oczywiście wszystko to odbywa się w innych dekoracjach, jest opisywane nieco innym językiem, inne gatunki muzyczne dominują w głównym nurcie, inaczej są ubrani słuchacze, inna jest rola muzyki rozrywkowej w kulturze i życiu społecznym, wreszcie działalność fanklubów i sam proces głosowania na Listę (i w ogóle na wszystkie "głosowalne" listy przebojów) odbywa się w innym otoczeniu technologicznym - ale takie różnice są akurat zupełnie normalne zważywszy na prawie czterdziestoletni okres pomiędzy początkiem a końcem. To przecież trochę tak, jakby pierwsze notowanie wypadło w roku 1900, a 1998 - w 1938...
A to, że w obecnej muzyce rozrywkowej dominują nawiązania do lat 80. dopełnia tylko wrażenia pewnej symboliczności całej sytuacji.
mikrobi pisze: śr wrz 23, 2020 5:59 pm kazus Wielkiej gry - prawie wszyscy kojarzą tn program ze Stanisławą Ryster ( i vice versa) a nie była wcale pierwszą prowadzącą
Taką Listę Przebojów RH wiele osób kojarzy z red. Sitą - a on był przecież dopiero dziewiątym (!) stałym prowadzacym!
mikrobi
Posty: 791
Rejestracja: ndz sty 14, 2007 8:02 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: mikrobi »

Zabawne jest to, że wciąż krąży legenda, że "zabroniono grać To tylko tango", które było na 1 miejscu LP3 i zamiast piosenki były werble".
O tym dyskutowaliśmy w innym wątku, ale taka teza padła w linkowanym reportazu, tak też mówi pan Jakub Krzyżański prezentujący w youtube kultowe polskie albumy.
A przecież ten akurat utwór, całowicie zresztą apolityczny (raczej taka piosenka rozwodowa, bo mniej więcej wtedy rozpadał się związek Kory i Marka) był grany na 1 miejscu w całości a perkusja była później.
Choć w artykule GW z 2001 r. tak samo wspominał MN, więc często jest tak, że główni aktorzy jakiś wydarzeń po latach nie mają tak dokładnej pamięci.
pbd2
Posty: 1294
Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
Lokalizacja: Lublin

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: pbd2 »

"Ten Kazik" też przejdzie do legendy. Szkoda, że tak smutno zakończonej... :-(
Awatar użytkownika
VILKI
Posty: 8801
Rejestracja: pt lip 25, 2008 12:42 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 256 not.
Lokalizacja: kaszuby

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: VILKI »

mikrobi pisze: pn gru 07, 2020 8:06 pm
główni aktorzy jakiś wydarzeń po latach nie mają tak dokładnej pamięci.
podobnie jak Marek w wywiadzie ostatnio u Orłosia mówił że Sabrina była na liście :shock:
marcinparys11
Posty: 2355
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 10:01 pm

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: marcinparys11 »

Prawdopodobnie pomylił z Samanthą Fox, bo to mniej więcej te same klimaty. A piosenka "Do ya do ya" wskoczyła od razu na miejsce 22. I była to jedna z sensacji tamtych czasów.
Awatar użytkownika
djjack
Posty: 2027
Rejestracja: pn sie 04, 2003 2:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Samantha Fox

Post autor: djjack »

marcinparys11 pisze: pn gru 07, 2020 11:34 pm Prawdopodobnie pomylił z Samanthą Fox, bo to mniej więcej te same klimaty. A piosenka "Do ya do ya" wskoczyła od razu na miejsce 22. I była to jedna z sensacji tamtych czasów.
A pierwszy zagrał ją Piotr Kaczkowski w swojej sobotniej popołudniowej audycji.
kajman
Posty: 64172
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: kajman »

VILKI pisze: pn gru 07, 2020 9:09 pmpodobnie jak Marek w wywiadzie ostatnio u Orłosia mówił że Sabrina była na liście :shock:
A która to była w jakiejś tam dziwnej formacji?
Awatar użytkownika
djjack
Posty: 2027
Rejestracja: pn sie 04, 2003 2:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: jak to było z werblami Maanamu- rekonstrukcja

Post autor: djjack »

kajman pisze: wt gru 08, 2020 6:32 pm
VILKI pisze: pn gru 07, 2020 9:09 pmpodobnie jak Marek w wywiadzie ostatnio u Orłosia mówił że Sabrina była na liście :shock:
A która to była w jakiejś tam dziwnej formacji?
Sandra w Enigmie.
ODPOWIEDZ