Co się dzieje z naszą Trójką?

[kajman]

Jaki to miałby być kontekst?

Np ustalenia typu: Bartek podsyła wyniki, Marek sprawdza ważność głosów, koryguje i wnosi poprawki. W tym kontekście prawie wszystko jest uzasadnione.

z której wynika wielokrotne manipulowanie wynikami listy

Ja zauważyłem tam tylko (ale właściwie to aż) dwa takie przypadki. Uważam to za niewłaściwe nawet jeżeli dotyczy to dalszych miejsc tak jak tam.

Mnie interesuje, kto to wyniósł z sądu.

Z sądu? Nie podejrzewam. Podejrzewam, że wyszły z radia. Skoro przedstawiono je w sądzie to mogły trafić i do mediów.

[hieronim22]

„Koryguje i nanosi poprawki” - temu damy szansę, ten żeby za szybko nie wypadł, tego przesuń na dół, bo się go nie pozbędziemy, tego wywal, bo ma fatalny tekst.

No tak, koryguje i wprowadza poprawki:)

[Krzysiek1996]

Te maile niestety są bardzo... "Markowe".
I jeśli są prawdziwe to faktem jest, że Niedźwiecki wynikami manipulował.
Szczerze mówiąc to zawsze myślałem, że to się właśnie tak odbywa, tzw. "dawanie szans", wyrzucanie staroci itp.
Nie mam żalu.
Wygląda na to, że nikomu z szefostwa to nie przeszkadzało (i okej, lista to tylko zabawa), dopóki nieprawomyślne piosenka nie weszła na pierwsze, wtedy uczciwość nagle zaczęła mieć znaczenie...
Szkoda, że tak wyszło.

[hieronim22]

To że tak robił, to czuł chyba każdy stały słuchacz. Ja sam z 30letnim stażem.

Ale to nie była jednak lista słuchacze + plus „korygowanie przez MN”, to miała być lista powstająca na podstawie tylko głosów. Więc, w przeciwieństwie do ciebie, mam żal. Albo miałbym, gdybym tak tym żył, jak kiedyś.

[Neo01]

No to wylało się kolejne szambo... Na pewno po lekturze tego artykułu wielu słuchaczy trochę inaczej będzie już patrzeć na Niedźwiedzia... Cóż, chociaż generalnie idea zrzucania kawałków, na które głosują fancluby i tym podobne sytuacje mi się podoba, to jednak jest to nie do obronienia w kontekście zarzutów manipulowania wynikami Listy. Ideał sięgnął bruku? Może nie bruku, ale jednak nie najlepiej to wygląda... Tylko, że winnych takiej sytuacji jest wielu czy wiele jest czynników, które do niej doprowadziły, a winny został na chwilę obecną jeden... Jakie to bardzo polskie - z żywej legendy zrobiono oszusta i manipulatora (choć sam, niestety, dał ku temu podstawy), po to, żeby uratować prezesa przed złą piosenką.
Sad but true...

[jollyroger72]

Było, minęło... Lista umarła i nie ma co teraz grzebać w tym wszystkim.
Trudno użyć mi właściwego słowa, ale "nienormalności" czasem bywały. Najbardziej z zamierzchłych czasów w pamięć wrył mi się nagły spadek "Love Bites" (z 4 na 10, potem na 19) po powrocie Marka z USA. Wcześniej utwór przez wiele tygodni okupował top5.
Częste szacher-macher Sity z polszczyzną w Poczekalni...
Nienaturalnie długie pobyty na miejscu 30 utworów R.E.M. z ostatnich czasów...
Ale, jak ktoś napisał wcześniej, to tylko zabawa była

[VILKI]

dokładnie. różne dziwne rzeczy się zdarzały ale to mi nigdy jakoś nie przeszkadzało. MN dał mi o wiele więcej niż pozycje na lp3...

[pbd2]

Co do jednej rzeczy chyba każdy słuchacz się domyślał, że istniał jakiś rodzaj ręcznego podrasowywania wyników - jeżeli w jednych latach w poczekalni były miejsca podwójne, a w innych nie było, to było wiadomo, że ktoś coś naciąga w jedną albo w drugą. Tylko że chciało się wierzyć, że to się jednak odbywa według jakichś zasad,a nie "to dajemy z 34 na 50, bo brzydkie"...

[konwicki1980]

A na jakich zasadach ustalano miejsca w Topie Wszech Czasów? Tam nie było podwójnych

[jollyroger72]

Tam nie było podwójnych

Oj, były. Nawet miejsce potrójne się zdarzyło.

[mikrobi]

Poza tajemniczym Beniaminem reszta się zgadza.
Jeszcze jedno - ujawnione maile dotyczą również notowań prowadzonych przez Piotra Barona, co sugeruje, że w ostatnim okresie listy miał na nią słaby wpływ i w zasadzie ograniczał się do prowadzenia - zapewne z przyczyn zdrowotnych. Zresztą nie są tajemnicą jego poważne problemy ze wzrokiem a jego pomyłki w prezentacji piosenek działały na jego korzyść - prawdopodobnie widział te wyniki wtedy po raz pierwszy.
Zatem - nawet gdyby Baron prowadził notowanie 1998, konsekwencje i tak poniósłby Niedźwiecki.

[mikrobi]

Poza tajemniczym Beniaminem reszta się zgadza.
Jeszcze jedno - ujawnione maile dotyczą również notowań prowadzonych przez Piotra Barona, co sugeruje, że w ostatnim okresie listy miał na nią słaby wpływ i w zasadzie ograniczał się do prowadzenia - zapewne z przyczyn zdrowotnych. Zresztą nie są tajemnicą jego poważne problemy ze wzrokiem a jego pomyłki w prezentacji piosenek działały na jego korzyść - prawdopodobnie widział te wyniki wtedy po raz pierwszy.
Zatem - nawet gdyby Baron prowadził notowanie 1998, konsekwencje i tak poniósłby Niedźwiecki.

[John1994]

"Poproszę tak: (...), dalej jak jest, ale wyrzuć Bowie - Space i Król - te smaki a przywróć Ozzy & Elton, a na 30 nowość - Bukartyk. dasz rade ?(...)
i "Prawie jest OK, "Jestem w niebie" zrzuć na 20. miejsce. Wywal Lao Che i Traperów. Wchodzą do top 30 Mortas i Morrissey. Na 50 wstaw Kozakiewicza zamiast Podsiadły. I to tyle zmian na dziś. Dzięki - M"
"Na 50 Queen , dajmy szansę..."

Słabe to... Po co w ogóle system do głosowania ? Powiem Wam, że jestem w ciężkim szoku. Pomyśleć że pewnie takie maile "korygujące" były wysyłane co tydzień... Robienie słuchaczy i głosujących w...
Ciężko mi cokolwiek więcej napisać. Kilkaset piątkowych wieczorów spędzonych z lp3, kilkaset piątkowych poranków, kiedy to zazwyczaj zaznaczałem "swoich" 10 utworów z zestawu do głosowania... Słabo się czuję w tej chwili...

[kajman]

No cóż, ja po lekturze doszedłem do wniosku, że faktycznie były przekręty, ale dotyczyły ostatnich miejsc w zestawieniu. Oczywiście nie podobają mi się takie rzeczy, ale jestem w stanie zrozumieć, że to było robione, żeby choć trochę ograniczyć stagnację na liście, na którą wiele osób narzekało. Pozostałe odbieram jako korekty po głosach wielokrotnych, a to akurat jak najbardziej popieram.
Może jeszcze o Beniaminie. Tutaj wygląda mi też na głosy wielokrotne i to w ilościach wyjątkowo dużych. Żeby nie sprawdzać tego przez wiele tygodni można usunąć piosenkę z zestawu przez wprowadzenie jej na miejsce 30 i po tygodniu jej wyrzucenie. Rozwiązanie średnio etyczne, ale skuteczne.
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że Beniamin zadebiutowałby z pominięciem na miejscu szóstym. Podobnie niewiarygodne jest miejsce pierwsze Bartasa w 1998, szczególnie, że w tzw 1999 nie było go w top 30.

[4989341]

jest tu ktoś tym zaskoczony ? przecież każdy kto śledził listę regularnie zdawał sobie sprawę z tego. lisa miała dobrze się prezentować i być w miarę przewidywalna.

bardziej mnie dziwi czas wycieku tych maili, zaraz po ugodzie...
ciekawe jakie jeszcze mieli haki na Marka, zapewne czas pokaże

[kajman]

Ja jestem zdania, że poza końcówkami top 30 i poczekalni wyniki podawane byłyby zgodne z rzeczywistymi. Jeżeli w wyższych rejonach byłyby machloje to na pewno zrobiono by porządek z cudem z 3.01.2020. Jeżeli to co się wtedy stało ktoś uznałby za w miarę przewidywalne to kazałbym mu się zbadać. I to nie jedyne nieprzewidywalne ruchy w ostatnich latach.

[omega]

Nie widzę w tych mailach żadnych sensacji.

1. Wiadomo było, że system głosowania jest zły i dopuszcza oszustwa (czyli głosowania wielokrotne, fanklubowe, etc.).
2. W odpowiedzi prowadzący musieli jakoś sobie radzić. Robili to intuicyjnie, na podstawie doświadczenia, przeczucia i innych rzeczy - słabe to, ale innym wyjściem było zaprzestać prowadzenia listy do czasu stworzenia lepszego systemu.

Jeśli przeglądali ręcznie (naocznie) głosy to mogli mieć dylematy, czy wyrzucać te głosy, czy nie. To nie jest tak, że każdy głos jest oznaczony, jak wielokrotny, tylko następuje "podejrzenie". Na koniec trzeba podjąć jednoznaczną decyzję, które głosy wywalamy, a które zostają. I tutaj wchodzą maile, które mogą być podsumowaniem wcześniejszych rozmów korytarzowych, dyskusji, doświadczeń, etc. Czy 5 głosów po północy na ten sam utwór w tej samej minucie to już podejrzenie, czy koincydencja, bo 5 osób usiadło przy komputerze i równocześnie oddali głos? A może siedzieli na imprezie, wzięli komórki i jednocześnie zagłosowali na to samo, bo rozmawiali o LP3?

Jedyne, o czym te maile świadczą, to brak profesjonalizmu w komunikacji wewnętrznej. Wszystkie maila służbowe powinno się pisać tak, jakby mogły je czytać osoby postronne. Dlatego nigdy się nie pisze o "głupim kliencie" czy tej "małpie w czerwonym". Tutaj był "koszmarny tekst".

Tego zabrakło MN.

[Neo01]

Nie no, co innego "ratowanie" notowania przed manipulacjami, co innego wywalanie, "bo ma głupi tekst", tego nijak nie da się obronić (swoją drogą, skoro taki zły kawałek, czemu był w propozycjach? ).
A czas wycieku mnie w ogóle nie dziwi, wcześniej to był materiał procesowy, a teraz można pokazać publice jaki to zły rzeczywiście Niedźwiedź był, niech wiedzą, że racja jednak była po naszej stronie
Dziś Marka nie ma w "Kieruj się na południe". W sobotę był i w czwartek też widnieje w ramówce...

[Yacy]

planowany urlop - w sobotę pojechał do Szklarskiej
bez związku z tymi "mailami"

[Artur]

Mnie również bardzo zaskoczył ten fragment:
"Uzyskany w systemie wynik był weryfikowany pod względem wiarygodności wszystkich oddanych głosów, a następnie ręcznie korygowany. Procedura ta miała na celu to, aby końcowy wynik głosowania w pełni odpowiadał rzeczywistości i nie był przekłamany poprzez np. praktykę wykupywania głosów od świadczących tego rodzaju usługi podmiotów"

[Neo01]

To zatem chyba nie była tylko zabawa!

[gżegoż]

Czuję się od wczoraj, od przeczytania tego artykułu, fatalnie W takich sytuacjach używa się słów: "odbrązowienie" (lub synonimów: https://www.synonimy.pl/synonim/odbr%C4%85zowi%C4%87/) czy "upadek legendy" Słuchałem listy przez większość swojego życia, od 1992 roku i teraz się okazuje, że niejednokrotnie bywałem przez ten czas, podobnie jak pozostali słuchacze, oszukiwany?

W obliczu tego wszystkiego nie dziwi mnie ta cała ugoda obu stron. Jeśli chodzi o same wydarzenia majowe i "sprawę Kazika", to wydaje mi się, że raczej większość racji była po stronie MN i przed sądem mógłby to udowodnić, ale w obliczu ujawnienia tych maili odbiór byłby całkowicie inny. Widać, że obie strony konfliktu miały swoje "za uszami", więc po co im byłby ten proces i "oranie" siebie nawzajem? Nie byłoby żadnych zwycięzców (zresztą teraz też ich nie ma), a tylko wszyscy wyszliby z tej batalii jeszcze bardziej skompromitowani.

A o PiS-owskim kierownictwie i jego "moralności" najlepiej świadczy to, na co już kolega zwrócił uwagę:

Wygląda na to, że nikomu z szefostwa to nie przeszkadzało (i okej, lista to tylko zabawa), dopóki nieprawomyślne piosenka nie weszła na pierwsze, wtedy uczciwość nagle zaczęła mieć znaczenie...

Po prostu ohydztwo i obrzydliwość Aż człowiek nie ma siły niczego więcej pisać, ani tym bardziej szczegółowo analizować treści przytoczonych maili. One mówią same za siebie...

[tadzio3]

A co to za piosenka "Beniamin"?
Korygowanie piosenek pod kątem uznaniowości jest słabe, nawet jeżeli było to sporadyczne. O ile te maile w ogóle są prawdziwe.

[Neo01]

Beniamin to chyba wykonawca. Nie mam pojęcia, kto zacz.

[kajman]

Beniamin - PODEJDŹ DO MNIE BLISKO
Ja wiem, że wyniki forumowej nie są całkowicie zgodne z wynikami listy, ale jednak jakaś zgodność między jednymi a drugimi była. Nie wydaje mi się, żeby utwór, który tutaj nie został praktycznie zauważony (raz u jednej osoby na miejscu siódmym) nagle dostaje tyle głosów, żeby załapać się na szóste miejsce. Ewidentnie wygląda to na głosy (bardzo) wielokrotne.
W moim odczuciu mamy tutaj sprytnie wymieszane dwa wątki:
1. Korygowanie wyników o głosy wielokrotne.
2. Zastępowanie weteranów z końcówki zestawienia przez nowe utwory ze szczytu poczekalni. Robił to pan Marek.
Pierwsza rzecz jak najbardziej w porządku, druga niekoniecznie. Ale połączenie tego tworzy wrażenie, że i pierwsze było przekrętem, o co chyba chodziło odpowiednim osobom.