Lista Przebojów Programu Trzeciego

Miszon pisze:

Najbardziej zapadło mi w pamięci moje zadanie, aby pokazać piosenkę „Zżera mnie dżuma”

1. O tak! Nieomal się popłakałem ze śmiechu, kiedy byliśmy na etapie, że na Liście była jakaś piosenka o tytule "Zeżryj mnie" .

Natomiast ze smaczków wieczoru pokazywanych przez innych na wyróżnienie zasługuje z pewnością „Eli Lama Sabachtani” z muchą plujką

2. Jak już położyłem się spać o tej 4 rano, to przypomniał mi się ten przypadek (i jeszcze jakiś drugi, nie pamiętam) i tak mi się zachciało śmiać, że nie mogłem usnąć.

„Objects in the Rear View Mirror May Appear Closer Than They Are”

3. A to już mnie minęło. Kto to pokazywał?

1. Nie tylko Ty. Chyba wszyscy rżeli jak dzicy. Wyglądało to na totalny Absurd. O ile pamiętam, to wymyślił to jollyroger, który zawsze wpadał na na jakieś mało znanie tytuły z zamierzchłej przeszłości. Na szczęście trochę tą zamierzchłą przeszłość pamiętam, więc kiedy przestałem rechotać i doszedłem, że to inna forma gramatyczna słowa zżerać to udało mi się dojść do prawidłowej odpowiedzi.
2. A tutaj wydawało mi się, że utwór jest nie do zgadnięcia i początkowo zgadujący mieli z tym problem. Języka nie udało im się ustalić, ale jak już doszli do lamy to wszystko stało się jasne.
Jednym z najtrudniejszych zadań uraczył mnie jollyroger pierwszego dnia. Graliśmy wtedy jeszcze drużynowo, a w mojej drużynie byli młodsi stażem słuchania listy. Odgadli drugie i trzecie słowo, a pierwsze nijak im się nie udawało, bo nie słyszeli o utworze. Zastosowałem przedziwną metodę i zacząłem im pokazywać inną piosenkę. Jak już doszli, że chodzi o Aaa kotki dwa to potem już bez problemu zorientowali, że przed statek płynie powinno być A.
3. To musiało pójść bardzo szybko, bo ja też nie kojarzę tego tytułu, więc pewnie ktoś zgadł od razu, a ja z moją angielszczyzną nie zrozumiałem tytułu.

Miszon pisze:

Najbardziej zapadło mi w pamięci moje zadanie, aby pokazać piosenkę „Zżera mnie dżuma”

O tak! Nieomal się popłakałem ze śmiechu, kiedy byliśmy na etapie, że na Liście była jakaś piosenka o tytule "Zeżryj mnie" .

kajman pisze: Nie tylko Ty. Chyba wszyscy rżeli jak dzicy. Wyglądało to na totalny Absurd. O ile pamiętam, to wymyślił to jollyroger, który zawsze wpadał na na jakieś mało znanie tytuły z zamierzchłej przeszłości.

Uhm... Ja to wymyśliłem Ale ubaw był niezły

Miszon pisze:O tak! Nieomal się popłakałem ze śmiechu, kiedy byliśmy na etapie, że na Liście była jakaś piosenka o tytule "Zeżryj mnie" .

Eaten Alive - Diana Ross & Michael Jackson

Tak, ale po polsku miało być więc to odrzuciłem .

Miszon pisze:Tak, ale po polsku miało być więc to odrzuciłem .

Po polsku było za to "a gdybym miał cię zjeść, to co byś powiedziała?"

słoik pisze:

Miszon pisze:Tak, ale po polsku miało być więc to odrzuciłem .

Po polsku było za to "a gdybym miał cię zjeść, to co byś powiedziała?"

Miszon pisze:(...) "Zeżryj mnie" .

słoik pisze:

Miszon pisze:Tak, ale po polsku miało być więc to odrzuciłem .

Po polsku było za to "a gdybym miał cię zjeść, to co byś powiedziała?"

My bawimy się jednak w odgadywanie tytułów piosenek, a nie ich treści. Z tym to by dopiero była gimnastyka.

W Archiwum jest już udostępniona galeria z naszego fragmentu zlotu. [dzięki JacKu!]

Miszon pisze:Jeśli ktoś chciałby się zmierzyć z moim konkursem o tytule "Złap za gitarę, która pięknie łka", odsłucha go sobie tutaj (plik nazywa się "solówki" i jest w głównym katalogu).

Odgadliśmy 6 piosenek (4,5,6,8,9 i 10). Przy 2 domyślam sie wykonawcy. 2 są niewiadome, nieprzeniknione Fajna namiastka zlotu
Czy jest możliwość otrzymania odpowiedzi prawidłowych, np. na pw?

neon.ka pisze:W Archiwum jest już udostępniona galeria z naszego fragmentu zlotu. [dzięki JacKu!]

Fotoreportaż obejrzany . Dzięki Neon.ko za możliwość spojrzenia przez obiektyw aparatu na XIV zlot!
Podziwiam Tadeuszka! Bardzo dobrze przystosował się do zlotowania. Widać, ze mu się podobało!

Sobota 20 października 2012 r. - dzień drugi.

Tego samego dnia czyli w sobotę obudziłem się po kilku godzinach głębokiego snu. Nie licząc podstawowych porannych obowiązków, rozwiązałem sobie kilka krzyżówek w „Rozrywce” i przygotowałem wersję demonstracyjną mojego konkursu o nazwie „Lombard”. Potem przyszedł czas na wspólne śniadanie, po którym pożegnaliśmy się z Kertoipem i Doorbelll. Kajman już dzień wcześniej uprzedził mnie, że chciałby, aby mój konkurs pojawił się jeszcze przed południem. I tak właśnie się stało. Chyba mniej więcej około jedenastej rozpocząłem tłumaczyć na świeżym powietrzu zasady tej karciano-handlowej gry w której ja jako właściciel tytułowego Lombardu kupowałem za mniejsze lub większe pieniądze od uczestników gry tytuły piosenki pochodzące z Listy. Za jedne płaciłem mniej, za drugie więcej Marków. Wszystko zależało od zrządzenia losu, układu kart i wiedzy osób biorących udział w zabawie. Układane rano demo spełniło swoje zadanie, ale i tak dopiero pierwsza runda pokazała w praktyce o co chodzi w tej grze. A za pierwszą była druga, potem trzecia i jeszcze czwarta. Czas szybko płynął i podsumowując cztery pierwsze rundy zegar wskazywał już prawie godzinę trzynastą.
Mniej więcej w połowie gry zawitała do Nas przesympatyczna trójka – neon.ka, abd3mz i Pan Tadeusz. I spędzili z Nami czas prawie do końca „Zlotowo-Forumowego ABC Listy”.
Zabawa w Lombard trwała około dwóch godzin. I powoli zbliżaliśmy się do pory obiadowej. Osoby zainteresowane zmieściły się ponownie w dwóch samochodach i pojechaliśmy do tej samej restauracji, którą odwiedziliśmy w czasie poprzedniego zlotu. Tym razem oczekiwania na zamówienia nie umilała Nam gra w karty powiązana z Listą. A ponieważ było Nas mniej niż wiosną, realizacja zamówień przebiegła zdecydowanie szybciej. Ja zamówiłem sobie grillowany schab M-Kwadrat z boczkiem i żółtym serem. A do tego frytki i bukiet surówek oraz brzoskwiniową Nestea. Obiad był wyśmienity.
Posileni wróciliśmy do Śródborowianki i rozegraliśmy kolejne cztery etapy Lombardu. A do gry zaprosiliśmy też abd3mz oraz nen.kę z Panem Tadeuszem. Tym razem szło jeszcze sprawniej niż w południe. Tytuły były coraz dłuższe i coraz droższe.
Od trzech zlotów zwyczajem jest, że w sobotę swoją premierę ma cykliczny kącik „Forumowo-zlotowe ABC Listy Przebojów Programu III”. Zgodnie z ustaleniami tym razem słuchaliśmy wspólnie kilkunastu nagrań artystów na literę C.
Słuchanie muzyki można było sobie umilić przeglądając przywiezione z Gdańska czasopisma z lat 80. datowane dokładnie na 20 października. Tym razem w kiosku Ruchu znalazła się „Kobieta i życie” z 1982 r., „Radar” z 1983 r., „Świat Młodych” z 1987 r., „TIM” z 1989 r., dwa numery niemieckiego „Brava” (z lat 1983 i 1988) oraz francuski „Top 50” z 1989 r. A dodatkowo osłodzić sobie życie nagrodami z Lombardu. Każdy z uczestników poczęstował się czekoladką Kinder Bueno albo Duplo.
Przy każdej wysłuchanej piosence poznawaliśmy ciekawe historie i wspomnienia z nią związane. To „Zlotowo-Forumowe ABC LPP3” ma swój niezaprzeczalny urok. I cieszę się, że ta idea wspólnego słuchania wybranych wg ściśle określonego klucza piosenek znalazła już swoje stałem miejsce w czasie zlotów. W trakcie słuchania Nasze grono powiększyło się z początku o Marcina Buchalskiego i pomniejszyło o Uzi. Natomiast pod sam koniec prezentacji pożegnali się z Nami – neon.ka, abd3mz i Pan Tadeusz.
Kiedy wybrzmiały ostatnie takty ostatniej piosenki zaprezentowanej dzięki „Dzikiej karcie”, z głośników popłynęły dźwięki kilku utworów instrumentalnych z repertuaru artystów na literę C, a my rozmawiając jeszcze przez kilka chwil o tym co zostało zagrane, o tym co mogło być zagrane i o tym co nie zostało zagrane powoli przygotowywaliśmy się do kolacji. W jej trakcie oglądaliśmy zdjęcia z poprzednich zlotów wyświetlane na wielkim, białym ekranie.
Czas po kolacji przeznaczony był na kolejne konkursy. Najpierw LLucy zaproponował zabawę w „Jaka to okładka” w której na podstawie wycinków okładek należało skojarzyć je z konkretnymi artystami i tytułami płyty. A dodatkowy punkt można było zdobyć za podanie tytułu piosenki, która z danej płyty trafiła na sam szczyt LPP3. Następnie 10 zagadek gitarowych zaprezentował Miszon. Niestety – ten konkurs znam już tylko z opowiadań, ponieważ podjąłem strategiczną decyzję, że tym razem idę wcześniej spać, aby w niedzielę nie przysypiać w pociągu. Położyłem się zatem około 2130. I pospałem sobie do ósmej rano.
To co mnie ominęło, oprócz odgadywania tytułów piosenek, artystów i gitarzystów na podstawie charakterystycznych dźwięków gitary, to była druga odsłona kultowych już „Kalamburów”.

Martyr pisze: Czy jest możliwość otrzymania odpowiedzi prawidłowych, np. na pw?

Poszło.

Niedziela 21 października 2012 r. - dzień trzeci.

Powoli zbliżamy się do końca wspomnień z mojej ostatniej podróży do Warszawy.
Obudziłem się w niedzielę rześki i wyspany, ale trudno się temu dziwić, skoro spałem mniej więcej dziesięć, może nawet prawie jedenaście godzin. Cichutko, aby nie budzić współlokatora zrobiłem to i tamto w łazience, a potem… oczywiście rozwiązałem to i owo w „Rozrywce”. Chyba tak około dziewiątej pojawiłem się na dole w sali konkursowo-jadalnej. Okazało się, że nie byłem pierwszy na śniadaniu, ale poprzednicy nie zdążyli wszystkiego zjeść. Dlatego kilka kromek chleba z dżemem, a dwie to chyba nawet z samym masłem, zaspokoiły mój poranny apetyt .
Przy śniadaniu powracały jeszcze początkowo wspomnienia atrakcji minionej soboty. Ale w miarę upływu czasu zaczęły dominować zagadnienia związane z powrotami do domu. Ponieważ grupa opuszczająca Śródborowiankę mogła przebyć powrotną drogą w ten sam sposób, jak w piątkowy wieczór – mieszcząc się w dwóch samochodach, dograliśmy tylko szczegóły kto w którym jedzie i nie pozostało Nam nic innego jak wrócić na drugie piętro i do końca się spakować. A jeszcze wcześniej, aby nie zapełniać do końca bagażnika wwasa, porozdzielaliśmy pomiędzy siebie to, co nie zostało zjedzone w czasie zlotu. Mnie przypadły w udziale słone paluszki. A na sam koniec wziąłem sobie jeszcze kilka kromek chleba na niedzielną kolację i poniedziałkowe śniadanie w domu. A skoro przy chlebie jesteśmy – bardzo, ale to bardzo smakowało mi to ciemne pieczywo, które mieliśmy do jedzenia na zlocie!
Wwas podwiózł Kajmana, jollyrogera72 i mnie na Dworzec Wschodni. Po niecałych 48 godzinach ta sama Trójka słuchaczy Trójki znowu znalazła się na dworcu. A ponieważ historia lubi się powtarzać, więc kto pierwszy miał pociąg do domu?... Oczywiście jollyroger72 . Pociąg Kajmana i mój odjeżdżały zdecydowanie później, dlatego zdążyliśmy jeszcze wdepnąć do sklepu po drugiej stronie torów tramwajowych. Aż w końcu przyszedł taki moment, że zostałem na dworcu sam. Nie minął jednak kwadrans, a i mój pociąg zabrał mnie w stronę domu. W drodze powrotnej skończyłem czytać Morrella (swoją drogą – najsłabsza książka tego autora, jaką do tej pory przeczytałem). A potem poczytałem sobie trochę wspomnień o prowadzących LPP3. Z kolejki przesiadłem się na autobus i przed dwudziestą byłem w domu. Poczytałem wpisy na Forum. Zjadłem obiado-kolację złożoną z ciepłych parówek. A o 22.00, obejrzałem kolejny odcinek "Kości".

Miło było się spotkać w tak sympatycznym gronie. To co - widzimy się na wiosnę?

D.J.J.A.C.K.

djjack pisze:To co - widzimy się na wiosnę?

No pewnie!

Miszon pisze:Poszło.

Jeszcze raz bardzo dziękuję!

Miszon pisze:

„Objects in the Rear View Mirror May Appear Closer Than They Are”

A to już mnie minęło. Kto to pokazywał?

Wymyślił ku3a, pokazywałem ja, a zgadł bodajże wwas (a przynajmniej skojarzył piosenkę). Nie jestem pewien, czy padła odpowiedź słowo w słowo zgodna z oficjalną wersją tytułu, bo ku3a akurat na chwilę wyszedł, a ja tytułu nie zapisałem, ale pamiętam, że starałem się pokazać całość od razu, a nie słowo po słowie. Dopiero jak pojawiły się trudności z "May" zacząłem pokazywać... miesiąc maj.

No dobra, a teraz przyjmuję zakłady, kto ostatni odezwie się do mnie w sprawie zdjęć do zaakceptowania: Miszon czy tsch?

Ja akceptuje.

LLucky pisze:Wymyślił ku3a, pokazywałem ja, a zgadł bodajże wwas (a przynajmniej skojarzył piosenkę).

Nie, to nie ja - miałbym pewne trudności, żeby skojarzyć piosenkę, której nie znam. Coś mi świta, że to mógł być djjack.

Ja też akceptuję.

Miło mi poinformować, że teraz również moje zdjęcia są dostępne obok zdjęć neon.ki w znanym wszystkim miejscu. Dodatkowo zostały okraszone podpisami (częściowo autorstwa samych fotografowanych, częściowo mojego).

A ja mam pytanie o kolejne relacje, w tym wwasa. Jak dla mnie zlot jeszcze nie jest pełny.

Ach... Już myślałem, że wszyscy zapomnieli. No cóż, wygląda na to, że koniec leniuchowania

LLucky pisze:Miło mi poinformować, że teraz również moje zdjęcia są dostępne obok zdjęć neon.ki w znanym wszystkim miejscu. Dodatkowo zostały okraszone podpisami (częściowo autorstwa samych fotografowanych, częściowo mojego).

Również już obejrzane.
Zastanawiałam się jaką projekcję oglądaliście na wyświetlaczu w dużej sali w Śródborowie?

Martyr pisze:Zastanawiałam się jaką projekcję oglądaliście na wyświetlaczu w dużej sali w Śródborowie?

"Z ARCHIWUM FORUMOWYCH ZLOTÓW"

dlaczego taki zły emotikon w odpowiedzi na mój post, jollyroger72?

Na projektorze rozpoznałam jedynie kajmana (duże zbliżenie było).

Martyr pisze:dlaczego taki zły emotikon w odpowiedzi na mój post, jollyroger72?

Zły? Nie Przecież to wesoły diabełek