Notowania podwójne
: czw wrz 11, 2008 11:58 am
Temat w mej głowie wywołał zlot, a teraz przypomniała mi go dyskusja podwójne/bez emisji.
Otóż zastanawiam się, kto ustalił zasady obecnego liczenia tygodni w notowaniach podwójnych i czym są one umotywowane? (bo chyba tylko tym, aby były jakieś "nowości" w takich notowaniach). Bo kiedy podczas mojego pierwszego podwójnego (665/667) usłyszałem, że nowości liczą się pojedynczo, a reszta podwójnie, to jak wszystkie inne rzeczy w sprawie Listy wypowiedziane przez Niedźwiedzia uznałem takie postawienie sprawy za świętość.
Kiedy jednak dowiedziałem się, ze niektórzy liczą też pojedynczo powroty do 20 (a czemu nie 10 i na pierwsze miejsce itp.?), to zaczynało mi się to gmatwać (zdaje się, że chodziło o "November Rain" jako najbardziej jaskrawy przykład).
Później zauważyłem, że takie liczenie ustanawia pewien "niedobór" w statystykach. Oczywiście niedobór piosenek, tygodni i punktów. Bo jasne jest, że w zestawieniach bardziej ogólnych występuje wtedy dziwna aberracja. Przykładowo licząc 200 notowań suma punktów zdobytych przez piosenki w tym okresie powinna wynosić... (uff, nie wiem ile ale 200 razy ileś tam ), suma tygodni 200*30 (20/40 zależnie od okresu liczonego), a suma piosenek (w sensie miejsc które one zajmują) podobnie 200*30 (20/40). To ma oczywiście jakieś znaczenie (marginalne zapewne, ale jednak) przy liczeniu chociażby średniego stażu na Liście jakiegoś większego zbioru i w innych statystykach.
Tymczasem jeśli w danym okresie mamy x notowań podwójnych, w których w sumie nowościami będzie 6 piosenek, to suma punktów zdobytych przez całość będzie mniejsza o jednokrotność liczby punktów zdobytych przez te piosenki w swoich debiutanckich notowaniach podwójnych, suma tygodni będzie mniejsza o 6, podobnie suma piosenek/miejsc.
No bo zachodzi taka dziwna sytuacja, że jesli mamy notowania n, n+1, n+2(numerowanym jako n+1/n+2) to w notowaniu n jest np. 30 piosenek, w n+2 też 30, ale 4 z nich (nowości) punktują tylko raz, co oznacza że notowanie n+1 składało się tylko z 26 piosenek. Oczywiście można rzec, że po prostu n+1 nie istniało, jest tylko n+1/n+2, ale w takim razie nie widać powodu dla którego te nowości nie punktują 2 razy. Sprawę rozwiązałoby uznanie że w n+1 punktują 4 spadki nieobecne w n+2, ale to pewnie komplikuje sprawę tak samo jak obecne rozwiązanie (chociaż może jest bardziej logiczne, nie zastanawiałem się nad tym).
Oczywiście można rzec, że obecny sposób liczenia jest wynikiem tradycji i nie ma co już tego zmieniać. Ale z kolei czy jest sens powielać jakiś błąd (logiczny?), którego uzasadnienia (być może) nie znamy?
Chciałbym też się dowiedzieć jakie jest stanowisko "oficjalnych liczących" w obecnym stanie rzeczy (tzn. jak w końcu liczą tak jak jest teraz).
Dziękuję.
Otóż zastanawiam się, kto ustalił zasady obecnego liczenia tygodni w notowaniach podwójnych i czym są one umotywowane? (bo chyba tylko tym, aby były jakieś "nowości" w takich notowaniach). Bo kiedy podczas mojego pierwszego podwójnego (665/667) usłyszałem, że nowości liczą się pojedynczo, a reszta podwójnie, to jak wszystkie inne rzeczy w sprawie Listy wypowiedziane przez Niedźwiedzia uznałem takie postawienie sprawy za świętość.
Kiedy jednak dowiedziałem się, ze niektórzy liczą też pojedynczo powroty do 20 (a czemu nie 10 i na pierwsze miejsce itp.?), to zaczynało mi się to gmatwać (zdaje się, że chodziło o "November Rain" jako najbardziej jaskrawy przykład).
Później zauważyłem, że takie liczenie ustanawia pewien "niedobór" w statystykach. Oczywiście niedobór piosenek, tygodni i punktów. Bo jasne jest, że w zestawieniach bardziej ogólnych występuje wtedy dziwna aberracja. Przykładowo licząc 200 notowań suma punktów zdobytych przez piosenki w tym okresie powinna wynosić... (uff, nie wiem ile ale 200 razy ileś tam ), suma tygodni 200*30 (20/40 zależnie od okresu liczonego), a suma piosenek (w sensie miejsc które one zajmują) podobnie 200*30 (20/40). To ma oczywiście jakieś znaczenie (marginalne zapewne, ale jednak) przy liczeniu chociażby średniego stażu na Liście jakiegoś większego zbioru i w innych statystykach.
Tymczasem jeśli w danym okresie mamy x notowań podwójnych, w których w sumie nowościami będzie 6 piosenek, to suma punktów zdobytych przez całość będzie mniejsza o jednokrotność liczby punktów zdobytych przez te piosenki w swoich debiutanckich notowaniach podwójnych, suma tygodni będzie mniejsza o 6, podobnie suma piosenek/miejsc.
No bo zachodzi taka dziwna sytuacja, że jesli mamy notowania n, n+1, n+2(numerowanym jako n+1/n+2) to w notowaniu n jest np. 30 piosenek, w n+2 też 30, ale 4 z nich (nowości) punktują tylko raz, co oznacza że notowanie n+1 składało się tylko z 26 piosenek. Oczywiście można rzec, że po prostu n+1 nie istniało, jest tylko n+1/n+2, ale w takim razie nie widać powodu dla którego te nowości nie punktują 2 razy. Sprawę rozwiązałoby uznanie że w n+1 punktują 4 spadki nieobecne w n+2, ale to pewnie komplikuje sprawę tak samo jak obecne rozwiązanie (chociaż może jest bardziej logiczne, nie zastanawiałem się nad tym).
Oczywiście można rzec, że obecny sposób liczenia jest wynikiem tradycji i nie ma co już tego zmieniać. Ale z kolei czy jest sens powielać jakiś błąd (logiczny?), którego uzasadnienia (być może) nie znamy?
Chciałbym też się dowiedzieć jakie jest stanowisko "oficjalnych liczących" w obecnym stanie rzeczy (tzn. jak w końcu liczą tak jak jest teraz).
Dziękuję.