XV zlot (7-9.06.13)

[Emilia]

Żałuję, że mnie z Wami nie będzie, chętnie pograłabym Wam na nerwach.

[Miszon]

Śnił mi się Zlot. Nie bardzo wiem, gdzie był, bo w czasie Listy siedzieliśmy raczej na dole w ogródku Trójkowym, a potem kiedy weszliśmy na górę, to wyglądało to raczej na pomieszczenia Gazety (w sensie - to, jak wyglądają na górze, nie te ze Złotych co byliśmy). Ale zanim weszliśmy na górę, jakoś dłużej siedziałem przy stoliku z Martyr (która była jakoś mniej ładna niż w rzeczywistości) i Gryckiem (którego ledwo poznałem, przez nieco inną fryzurę, kilka kg więcej i inne okulary - nazwałbym je chyba hipsterskimi, bo miały grube czarne oprawki).
Dziwne.
Poza tym cały czas miałem wrażenie że to już jutro jest i o ile dziś właśnie będzie pierwszy dzień Zlotu, to żona nie wie o tym, że przez weekend nie będzie mnie w domu i się jakoś tym stresowałem, że aż obudziłem.

[LLucky]

No to mamy już pierwszą relację... I to rekordowo szybko!

[Martyr]

Śnił mi się Zlot.

szczęściarz z Ciebie

Ale zanim weszliśmy na górę, jakoś dłużej siedziałem przy stoliku z Martyr

dzięki za to wyróżnienie

(która była jakoś mniej ładna niż w rzeczywistości)

może zmęczona byłam po dyżurze nocnym albo pojawił mi się trądzik?

i Gryckiem (którego ledwo poznałem, przez nieco inną fryzurę, kilka kg więcej i inne okulary - nazwałbym je chyba hipsterskimi, bo miały grube czarne oprawki).

niezły ten sen

Poza tym cały czas miałem wrażenie że to już jutro jest i o ile dziś właśnie będzie pierwszy dzień Zlotu

to pierwszy dzień Zlotu jutro czy dziś w Twoim śnie, bo nie zrozumiałam tego zdania?

[Miszon]

może zmęczona byłam po dyżurze nocnym albo pojawił mi się trądzik?

Chyba to pierwsze. Jakaś taka blada byłaś w każdym razie.

Poza tym cały czas miałem wrażenie że to już jutro jest i o ile dziś właśnie będzie pierwszy dzień Zlotu

to pierwszy dzień Zlotu jutro czy dziś w Twoim śnie, bo nie zrozumiałam tego zdania?

Że pierwszy dzień Zlotu już jest (bo dziś piątek), a żona nie wie o tym, że jak ona będzie w pracy (bo pracuje w ten weekend), to mnie nie będzie w domu bo się będę po Zlotach szlajał. Jakoś się teraźniejszość z przyszłością po prostu zlała we śnie.

[adameria]

Proszę o przesunięcie mnie z pozycji nr 3 na pozycję nr 2.
Blisko, coraz bliżej...

[abd3mz]

Jesli bède, rezerwuje ok.2h na konkurs. Tym razem nie mieszadlo.

[Miszon]

A to przypadkowy zbieg okolicczności.

Melduję, że sen miał dalszy ciąg .

Otóż, po wyjściu z radia, dotarliśmy w sumie nie wiem gdzie, bo tego nie widziałem, gdyż "kamera" skupiała się na czym innym. Mianowicie, roztrząsaliśmy sprawę, jak wysłać w kosmos satelitę, który by ściągnął aparat fotograficzny mojego taty sprzed obiektywu teleskopu Keplera (tu kamera pokazała, jak aparat lewituje tuż przed okiem teleskopu, niewątpliwie zasłaniając obraz).
Całej akcji dowodził , jako najbardziej biegły w kwestiach fizyki i matematyki, Llucky. Głównym pomagającym był Aro (tu nie wiem, niech się Aro wypowie). Chodziło nam też o to, by wykorzystać sytuację do tego, żeby robot, który był na pokładzie naszej rakiety, zrobił trochę zdjęć owym aparatem, abyśmy mieli super pamiątkę na kolejne Zloty (tutaj nie ogarniam wielkości mojej wyobraźni i chylę przed nią czoła ). Problem jednak polegał na tym, że ja w ostatniej chwili sobie przypomniałem, że przecież zgrywając zdjęcia z aparatu na komputer, wyjąłem z niego kartę pamięci i teraz istnieje bardzo dużo prawdopodobieństwo, że robot nie zrobi zdjęć, bo nie będzie gdzie ich zapisać i cały misterny plan pójdzie na marne. Próbowałem o tym powiedzieć, ale raz że zbyt późno wybiegłem z budynku (kamera nadal nie pokazywała gdzie jesteśmy, to były jakby moje wenętrzne przemyślenia, pokazywano cały czas kosmos i różne warianty toru lotu rakiety i sposobów "podejścia" robota do teleskopu i zabrania sprzed niego aparatu), dwa że huk startującej rakiety zagłuszył moje słowa i ostatecznie liczyłem tylko na to, że Llucky pomyślał i o tym i zaopatrzył robota choć jakieś 2GB na karcie SD.
To się działo w sobotę na Zlocie .

[Aro]

Całej akcji dowodził , jako najbardziej biegły w kwestiach fizyki i matematyki, Llucky.

zdecydowanie team leader zespołu

Głównym pomagającym był Aro (tu nie wiem, niech się Aro wypowie).

to musiało być straszne no chyba, ze ktoś musiał sporządzić bilans, podliczyć zyski i straty, generalnie dokonać rozliczenia całej tej kosmicznej inwestycji.

Próbowałem o tym powiedzieć, ale raz że zbyt późno wybiegłem z budynku , dwa że huk startującej rakiety zagłuszył moje słowa i ostatecznie liczyłem tylko na to, że Llucky pomyślał i o tym i zaopatrzył robota choć jakieś 2GB na karcie SD.

ciekawe w którym miejscu ja wtedy byłem...
tak się składa na zlotach, że zdarza mi się trzymać aparat w kieszeni (tak na wszelki wypadek, choć bardzo rzadko go używam ), a skoro nie było innego wyjścia i czasu, (bo przypomniało mi się w ostatniej chwili że go posiadam, a ktoś musiał się poświęcić) pewnie Llucky zdążył przed startem wrzucić mnie do rakiety i wystrzelił w kosmos.

[Miszon]

Nie zmieściłbyś się . To była mała rakietka, taka na zmieszczenie w środku kilkudziesięciocentymetrowego robota. Myślę, że podświadomie we śnie wyczułbym, że nie jesteśmy w stanie zbudować takiej do wyniesienia człowieka i ograniczyłem choć pod tym względem zapędy wyobraźni .

Ale nie wykluczone, że podrzuciłeś do środka w ostatniej chwili kartę pamięci .

[LLucky]

No masz!
Skąd ja Wam w ciągu półtora miesiąca rakietę wytrzasnę!?
I to jeszcze z cybernetyczną załogą!

[jollyroger72]

Skąd ja Wam w ciągu półtora miesiąca rakietę wytrzasnę!?

Z Korei Północnej...?

[Miszon]

Jaki termin ostatecznie? Bo właśnie ustalam swój grafik na czerwiec.

[kajman]

ustaliliśmy, że zlot odbędzie się w dniach 7-9 czerwca w Śródborowiance

[bear]

ustaliliśmy, że zlot odbędzie się w dniach 7-9 czerwca w Śródborowiance

potwierdzam swoje nieprzybycie - gdyby wiosna w tym roku nie zaspała, to pewnie mógłbym byc...
postaram się przyjechac na jesienny.

[abd3mz]

ustaliliśmy, że zlot odbędzie się w dniach 7-9 czerwca w Śródborowiance

może zmienisz tytuł wątku? ja właśnie miałem o to pytać.

my pewnie wpadniemy w odwiedziny, ale kiedy i jak to jeszcze nie wiem.

[bobby-x]

To wpadnijcie w sobotę późnym popołudniem, nie znam małego neoniątka

[Martyr]

Miszonie, coś jest w tych Twoich snach.
Cieszę się, że oficjalnie mogę napisać, ze udało mi się wreszcie potwierdzić swój urlop. Tak więc (my górale z północy) przyjeżdżamy na zlot!

[kajman]

To ja tylko:

[Martyr]

Kajmanie, zarażasz radością

[atram842]

Tak więc (my górale z północy) przyjeżdżamy na zlot!

Bardzo się cieszę, że będziecie

[Miszon]

Miszonie, coś jest w tych Twoich snach.

Zgubiliście aparat?

[Martyr]

Nie, z aparatem Okey u nas

[falcoeagle]

Halo, można? Wszystko wygląda, że jeszcze ja pojawię się na zlocie (2 noce). Być może spóźnię się trochę na listę (mam zajęcia po południu, będę starał "uciec" z nich trochę wcześniej), ale będę . Z LLuckym formalności załatwione jakby ktoś pytał .

[kajman]

Z LLuckym formalności załatwione jakby ktoś pytał .

No właśnie! Mam nadzieję, że Llucky napisze nam w weekend, jak to wygląda pod względem finansowym, czyli, kto na pewno na zlot się wybiera.
A tak poza tym, to cieszę się bardzo i dopisuję do listy na str. 2. Nowej nie robiłem, bo wkrótce uczyni to Llucky.