8. Przyznam się, że mnie zaskoczyłeś.abd3mz pisze:8. Wspomnienie
top płyt:
1. ID
2. Bosa
3. Szeptem
4. Jasnosłyszenie
5. Ale jestem
1-5. Gdzieś już coś takiego widziałem.
Moderatorzy: Yacy, Grycek, jollyroger72, Yacy, Grycek, jollyroger72
8. Przyznam się, że mnie zaskoczyłeś.abd3mz pisze:8. Wspomnienie
top płyt:
1. ID
2. Bosa
3. Szeptem
4. Jasnosłyszenie
5. Ale jestem
A ja się zgodzę z TomaszemBr. Zdecydowanie najciekawsza polska artystka w l. 1990-2012. Jedna z najwybitniejszych w ogóle.jollyroger72 pisze:Śmiechu warteTomaszBr pisze:Ten Top tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że Anna Maria Jopek to jedna z największych, jeśli nie największa, polska Artystka w XXI wieku.
Słabo się czyta takie komentarze, zwłaszcza, że te negatywne nie są podparte żadnym rozwinięciem opinii i wyjaśnieniem "dlaczego" na nie. Łatwo się ocenia - bez konkretnej argumentacji. Śmiechu warte, bo co? Głos rozsądku, bo co? Ech...słoik pisze:Uff, choć jeden głos rozsądku.jollyroger72 pisze:Śmiechu warteTomaszBr pisze:Ten Top tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że Anna Maria Jopek to jedna z największych, jeśli nie największa, polska Artystka w XXI wieku.
Po pierwsze, to występuje dopiero od 1995 roku, więc trochę bym zawęził czas, po drugie - ilość nie zawsze przechodzi w jakość i tak jest chyba w tym przypadku.kajman pisze:Zdecydowanie najciekawsza polska artystka w l. 1990-2012. Jedna z najwybitniejszych w ogóle.
Tak pokrótce, choć zastrzegam, że znam Jopek tylko z tego, co da się usłyszeć w radiu. Jedna wyśmienita wokaliza plus jeden mocny utwór (ale tylko dlatego, że jest w nim wyśmienita trąbka), kilka niezepsutych coverów i ze dwa przeciętniaki - to tyle co się da słuchać - w moim odczuciu. Na początku chyba dość wyraźnie oddzielały się płyty typowo popowe od tych z ambicjami jazzawymi, potem to się rozmyło, wokalistka zaczęła eksplorować klimaty world music i okolic. W popie nie pokazała niczego ciekawego, szczerze mówiąc było to mocno prymitywne, jazzujące rzeczy tylko uwypuklają jej słabości wokalne, słychać po prostu, że to piosenkarka pop i daleko jej do solidnego jazzowego warsztatu, co słyszę nawet ja, niezbyt znający się na tym gatunku (ale mocno go szanujący). Te ostatnie dokonania z muzyką świata są zwyczajnie nieprzekonywujące. Ale najgorzej jest z tekstami. To jest totalna amatorszczyzna, nie wiem kto jej te teksty pisze, ale ich poziom to tragedia, szczególnie w największych przebojach, one mnie jako użytkownika polszczyzny obrażają. Mając takie zestawy słów nie da się zrobić dobrej piosenki.adameria pisze: Słabo się czyta takie komentarze, zwłaszcza, że te negatywne nie są podparte żadnym rozwinięciem opinii i wyjaśnieniem "dlaczego" na nie. Łatwo się ocenia - bez konkretnej argumentacji. Śmiechu warte, bo co? Głos rozsądku, bo co? Ech...
Dość zaskakująca opinia, zwłaszcza podkreślony fragment. Podejrzewam, że część tekstów tych najmniej znanych piosenek rzeczywiście może być słaba, ale taka miażdżąca krytyka w odniesieniu do największych przebojów jest bardzo zaskakująca. Mógłbyś napisać, które znane utwory AMJ masz na myśli i dlaczego?słoik pisze: Ale najgorzej jest z tekstami. To jest totalna amatorszczyzna, nie wiem kto jej te teksty pisze, ale ich poziom to tragedia, szczególnie w największych przebojach, one mnie jako użytkownika polszczyzny obrażają. Mając takie zestawy słów nie da się zrobić dobrej piosenki.
Właśnie widzę, że pomyliłem...kajman pisze:8. Przyznam się, że mnie zaskoczyłeś.abd3mz pisze:8. Wspomnienie
Bezapelacyjnie najsłabsze jest "Tam gdzie nie sięga wzrok" (dla mnie gorszy tekst w polskiej rozrywce mają tylko "Małe szczęścia" Jansona). Beznadziejne też są "Ale jestem" i "Joszko Broda". Uzasadnienie kiedy indziej.gżegoż pisze:(...) Mógłbyś napisać, które znane utwory AMJ masz na myśli i dlaczego?
Co takiego? Toż to jeden z nabardziej pozytywnych tekstów i zawsze bardzo motywuje mnie do działania. Widać, zdania są czasem mocno podzielone.słoik pisze:Bezapelacyjnie najsłabsze jest "Tam gdzie nie sięga wzrok"
hm, aż tak surowo jej nie oceniam, ale głosy rozsądku słoika i jollyrogera są mi bliskiegżegoż pisze: jakby to świadczyło o twórczości AMJ, gdyby w jej topie zwyciężył utwór, w którym ona praktycznie... nie śpiewa? Mogłoby to świadczyć o tym, że ona sama nie ma za wiele do powiedzenia i nadaje się tylko do skromnego towarzyszenia innym.
mnie też, pozytywniekajman o 8. Wspomnienie u abd3mz pisze:8. Przyznam się, że mnie zaskoczyłeś.
Nie napisałem, że nie jest pozytywny.adameria pisze:Co takiego? Toż to jeden z nabardziej pozytywnych tekstów (..)słoik pisze:Bezapelacyjnie najsłabsze jest "Tam gdzie nie sięga wzrok"
Bo po co używać stwierdzeń typu:adameria pisze:Słabo się czyta takie komentarze, zwłaszcza, że te negatywne nie są podparte żadnym rozwinięciem opinii i wyjaśnieniem "dlaczego" na nie. Łatwo się ocenia - bez konkretnej argumentacji. Śmiechu warte, bo co? Głos rozsądku, bo co? Ech...
Po pierwsze: stwierdzenie, że to być może największa polska artystka w XXI wieku to gruba przesada. Górnolotne słowa.TomaszBr pisze:(...) Anna Maria Jopek to jedna z największych, jeśli nie największa, polska Artystka w XXI wieku.
Boję się, że dla słoika niekoniecznie, a nawet wręcz przeciwnie W ogóle zauważyłem, że przekonanie o wyższości artystycznej utworów pesymistycznych bywa podzielane przez zadziwiająco dużą część ludzi i dotyczy to różnych kontekstów, niekoniecznie muzycznych. Trzeba przy tym oddać słoikowi - zawsze podkreśla, że krytykuje nie przesłanie, tylko środki artystyczne, które mają je wyrażać (ale tajemniczym zbiegiem okoliczności najniższy poziom artystyczny mają akurat te z pozytywnym przesłaniem ). A jeśli chodzi o Annę Marię Jopek, to właściwie dopiero dzięki tej wymianie zdań zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę przeważająca większość jej tekstów jest szalenie pozytywnych, co świadczy o tym, jak pogodną jest osobą. Zapewne stąd bierze się moja nieuświadamiana dotychczas sympatia (w odróżnieniu od uświadamianej od dawna dobrej opinii o utworach, przynajmniej niektórych). Rozumiem też, że może to być jeden z powodów, dla którego budzi u słoika instynktowną niechęć.adameria pisze:Dla mnie m.in. to stanowi o jego wartości.
@1. TomaszBr chyba należy do innej grupy wiekowej i Twoja i Jego perspektywa z pewnością jest inna. Brzmi górnolotnie, jak "...wielkim poetą był",jollyroger72 pisze:Po pierwsze: stwierdzenie, że to być może największa polska artystka w XXI wieku to gruba przesada. Górnolotne słowa.
Po drugie: artystka przez duże "A' to też nonsens.
Po trzecie: jaka z niej artystka, jeśli już to tylko wokalistka.
Po czwarte: śpiewa tak, jakby ktoś ją do tego przymuszał. Dużo jęków, mało prawdziwego śpiewu.
5. Tyle miałem do napisania w tej sprawie, dalej polemizować nie zamierzam.
Wy mnie jednak nie przestaniecie zadziwiać Szczerze mówiąc zatkało mnie, jak to zobaczyłem i dlatego jestem w stanie wydusić z siebie tylko tyle, że akurat w tym przypadku mam generalnie odmienne zdanie.TomaszBr pisze:(...)że o beznadziejnym tekstowo (...) "Na dłoni" nie wspomnę.
1. Mogłem napisać od 1980 czy nawet 1950, tylko że tak nie uważam. Natomiast po roku 1990 nie było artystki związanej z muzyką w szerokim określeniu rozrywkową mogącej się z nią rownań.konwicki1980 pisze:1. Po pierwsze, to występuje dopiero od 1995 roku, więc trochę bym zawęził czaskajman pisze:Zdecydowanie najciekawsza polska artystka w l. 1990-2012. Jedna z najwybitniejszych w ogóle.
2. Po drugie - Nosowska, mimo że pewne aspekty jej twórczości niekoniecznie do mnie przemawiają, mogłaby zjeść AMJ na śniadanie...
3. Możliwości wokalne Ania ma istotnie nieziemskie, ale repertuar - nadmiernie zróżnicowany - pozostawia wiele do życzenia.
1. To może tutaj tylko o coverach. W sumie kilka jest podobnych do oryginału i na porównywalnym poziomie, ale w kilku zrobiła rewelacyjne rzeczy ze słabiutkich utworów, a i z tych dobrych potrafiła wydobyć nową jakość i stworzyć dzieła lepsze od pierwowzorów. Nie trawiłem Do łezki łezka i Nigdy więcej, a wersje AMJ jest świetne, podobnie z Zielono mi (który mniej mnie drażni w oryginale, ale załamuje w wersji Nosowskiej), jej wersja Tea in Sahara jest porażająca, a Bukowina to rewelacja.słoik pisze:1. Jedna wyśmienita wokaliza plus jeden mocny utwór (ale tylko dlatego, że jest w nim wyśmienita trąbka), kilka niezepsutych coverów i ze dwa przeciętniaki - to tyle co się da słuchać - w moim odczuciu.
2. W popie nie pokazała niczego ciekawego, szczerze mówiąc było to mocno prymitywne, jazzujące rzeczy tylko uwypuklają jej słabości wokalne, słychać po prostu, że to piosenkarka pop i daleko jej do solidnego jazzowego warsztatu, co słyszę nawet ja, niezbyt znający się na tym gatunku (ale mocno go szanujący).
3 Ale najgorzej jest z tekstami. To jest totalna amatorszczyzna, nie wiem kto jej te teksty pisze, ale ich poziom to tragedia, szczególnie w największych przebojach, one mnie jako użytkownika polszczyzny obrażają. Mając takie zestawy słów nie da się zrobić dobrej piosenki.
No cóż, muzycznie TGNSW tak mi nie leży, że na text nie zwróciłem uwagi. Natomiast Ale jestem i Joszko Brodę uważam za texty genialne zarówno w przesłaniu jak i w sposobie jego przekazu. Pomijając poezję śpiewaną to u mnie na pewno top50 najlepszych polskich textów ever.słoik pisze:Bezapelacyjnie najsłabsze jest "Tam gdzie nie sięga wzrok" (dla mnie gorszy tekst w polskiej rozrywce mają tylko "Małe szczęścia" Jansona). Beznadziejne też są "Ale jestem" i "Joszko Broda". Uzasadnienie kiedy indziej.gżegoż pisze:(...) Mógłbyś napisać, które znane utwory AMJ masz na myśli i dlaczego?
1. Jak już napisałem to się z tym zgadzam, przy czym dodałbym, że chodzi mi o kategorię szeroko pojętej muzyki rozrywkowej. Nie znam polskich pisarek, malarek itp.jollyroger72 pisze:Po pierwsze: stwierdzenie, że to być może największa polska artystka w XXI wieku to gruba przesada. Górnolotne słowa.TomaszBr pisze:(...) Anna Maria Jopek to jedna z największych, jeśli nie największa, polska Artystka w XXI wieku.
Po trzecie: jaka z niej artystka, jeśli już to tylko wokalistka.
Po czwarte: śpiewa tak, jakby ktoś ją do tego przymuszał. Dużo jęków, mało prawdziwego śpiewu.
No bo my chyba w ogóle jesteśmy strasznie pesymistycznym narodem, co się da zauważyć nawet w języku, gdzie zaprzeczenia określeń pozytywnych są negatywne, a negatywnych wcale nie są pozytywne (np niedobry i niezły czy nienajlepszy i nienajgorszy).wwas pisze:W ogóle zauważyłem, że przekonanie o wyższości artystycznej utworów pesymistycznych bywa podzielane przez zadziwiająco dużą część ludzi i dotyczy to różnych kontekstów, niekoniecznie muzycznych. A jeśli chodzi o Annę Marię Jopek, to właściwie dopiero dzięki tej wymianie zdań zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę przeważająca większość jej tekstów jest szalenie pozytywnych.
To genialny text w pięknych prostych słowach opisujący szczęście. I bardzo głęboki jak wiele innych textów piosenek przez AMJ śpiewanych.TomaszBr pisze:o beznadziejnym tekstowo (ale muzycznie fantastycznym, stąd wysoka pozycja u mnie w topie) "Na dłoni" nie wspomnę.
Nie? Ot, choćby Anita lipnicka.kajman pisze:Natomiast po roku 1990 nie było artystki związanej z muzyką w szerokim określeniu rozrywkową mogącej się z nią rownań.
jollyroger72 pisze:Tyle miałem do napisania w tej sprawie, dalej polemizować nie zamierzam.
Okazało sięadameria pisze:@5. A to się jeszcze okaże.
I napisał to człowiek, który chyba najdokładniej przesłuchiwał utwory na top...kajman pisze: Jak dla mnie stwierdzenie nadmiernie zróżnicowany jest zdecydowanie komplementem, ale akurat takiego wrażenia nie mam. Jest według mnie dosyć jednorodna stylistycznie.
Podobno Krzysiek nigdy na teksty nie zwracasz uwagi... Czy chodzi tylko o teksty obcojęzyczne?kajman pisze:3. Co do textów (najczęściej pisanych przez nią lub jej męża) to jest to jej niesamowicie silna strona. Precyzyjne, zawierające piękne przesłanie i znakomicie napisane. Słucha się ich z niezwykłą przyjemnością.