LP Trójka nr 197 - 27.12.2013 - Marek Niedźwiecki

[jollyroger72]

Dzień dobry

Jak po Świętach Tak samo jak przed świętami

Dziś tradycyjnie - piosenka dnia (chyba Daddy's Cash), potem Karpik (nr 1 ostatniego notowania) i The Mission "Butterfly On The Wheel"...

A z taśmociągu Bill Hughes "Martin Eden".

[Miszon]

Powitac!
No wlasnie w koñcu sie pogubilem: chyba Marek ostatecznie powiedzial, ze to nie z serialu "Martin i Den", tylko jakiegos innego, ktòrego nazwe jeszcze mniej zrozumialem.

[jollyroger72]

chyba Marek ostatecznie powiedzial, ze to nie z serialu "Martin i Den", tylko jakiegos innego, ktòrego nazwe jeszcze mniej zrozumialem.

Przyznam szczerze, że nie dosłuchałem do końca słów Marka... Byłem przekonany, że chodzi o ten serial. Oj Miszom, teraz to mi namieszałeś we łbie...

Druga odsłona taśmociągu - David Knopfler "Heart To Heart".

PS. Wam też się "zwęziło" forum???

EDIT; poprawiłem Marka na Davida

[barb42]

PS. Wam też się "zwęziło" forum???

Tak i zabrało życzenia Markowe.
Teraz Madonna Frozen, piosenka rówieśnica syna.

[jollyroger72]

Barb42, dzięki! Myślałem, że tylko ja tak mam...

Trzecią godzinę rozpoczął Rainbow "Street Of Dreams". Ależ kapitalnie to brzmi

[temik3]

Druga odsłona taśmociągu - Mark Knopfler "Heart To Heart".

PS. Wam też się "zwęziło" forum???

Ej, jaki Mark? chyba David, brat Marka.

[temik3]

A tak na marginesie w pierwszej odsłonie było też jak dobrze słyszałem RSC - Kradniesz mi moją duszę? Świetny rzeszowski zespół, szkoda, że potem słuch o nich zaginął.

[jollyroger72]

Druga odsłona taśmociągu - Mark Knopfler "Heart To Heart".

PS. Wam też się "zwęziło" forum???

Ej, jaki Mark? chyba David, brat Marka.

Oj, pardon Ale plama... Myślałem: David, napisałem: Mark

Trzecia odsłona taśmociągu: The Outsiders "Down Come The Tears"

(...) pierwsza odsłona jak dobrze słyszałem to RSC - Kradniesz mi moją duszę?

Tak, to było to, ale nie w ramach taśmociągu!

[Miszon]

Bo to był "taśmociąg z CD" .

[temik3]

Bo to był "taśmociąg z CD" .

Czy taśmociąg czy CD to nie wiem, bo słuchałem jednym uchem z dala od odbiornika, ważne dla mnie było, że to swietny stary utwór i dlatego go zapamiętałem.

[PS]

Trzeba usłyszeć ten stukot igły na końcu piosenki przegrywanej z 7-calowego singla, żeby uświadomić sobie ile żmudnej roboty mieli w tamtym czasie radiowcy zanim cokolwiek mogło trafić na antenę...

Serial "Martin Eden" przypominam sobie z dzieciństwa jak przez mgłę. Kojarzę tylko, że kończył się nie za dobrze... A "Heart To Heart" pamiętam już z Listy. To były letnie wydania. Wtedy podobała mi się ta piosenka, ale dziś brzmi kiczowato.