Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
- neon.ka
- Posty: 4312
- Rejestracja: pt sie 03, 2007 8:00 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 436, 30.06.1990
- Lokalizacja: warszawa
Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
No więc - jak na mój gust nie ma na co czekać. Jeśli rzeczywiście chcemy się spotkać w czasie letnim, to trzeba jak najszybciej poustalać niezbędne rzeczy. Wydaje mi się, że najoptymalniej byłoby najważniejsze sprawy uzgodnić do końca stycznia, ewentualnie połowy lutego, ostatecznie końca lutego. Macie takie możliwości, by do tego czasu zdecydować, czy też potrzeba więcej czasu?
1. Zapotrzebowanie - kto w ogóle jest chętny?
2. Termin - bardzo ważne, w odniesieniu do konieczności zaklepania sobie urlopu w pracy oraz odpowiedniego ułożenia sobie planów wakacyjnych. Na moje fajnie by było, gdyby zlot trwał tydzień. Można też ustalić klasycznie jakiś weekend, a kto by mógł to by został dłużej.
Jakieś propozycje, sugestie?
3. Miejsce - według mnie to powinno być miejsce typowo wakacyjno-wypoczynkowe [tzn. takie, w które pojechałoby się też, by odpocząć nawet, gdyby nie było zlotu], czyli jakieś góry, albo morze, albo jeziora. Raczej niekoniecznie duże miasta.
Co o tym sądzicie? Macie jakieś sprawdzone miejsca? Ulubione?
4. Organizacja - dobrze by było podzielić sensownie rzeczy, które będą do załatwienia i ogarnięcia.
Pewnie to, jak to najlepiej zrobić, wyjdzie podczas dyskusji początkowej, ale na pewno ktoś będzie musiał zająć się zarezerwowaniem miejsca. Moim zdaniem nie musiałaby to być osoba, która daną lokalizację zaproponuje [mogłoby to mocno ograniczyć padanie propozycji]. Sądzę, że ostatecznie znajdzie się ktoś, kto się będzie dobrze czuł w objęciu takiego zadania, każdy wie, jakie ma talenty i możliwości.
Ja na razie mogę się zobowiązać do pilnowania tego, co będzie wynikało z naszej tu rozmowy do momentu gdy jakieś konkretne decyzje nie zostaną podjęte.
To tak ogólnie i na początek.
Zapraszam do wypowiedzi.
1. Zapotrzebowanie - kto w ogóle jest chętny?
2. Termin - bardzo ważne, w odniesieniu do konieczności zaklepania sobie urlopu w pracy oraz odpowiedniego ułożenia sobie planów wakacyjnych. Na moje fajnie by było, gdyby zlot trwał tydzień. Można też ustalić klasycznie jakiś weekend, a kto by mógł to by został dłużej.
Jakieś propozycje, sugestie?
3. Miejsce - według mnie to powinno być miejsce typowo wakacyjno-wypoczynkowe [tzn. takie, w które pojechałoby się też, by odpocząć nawet, gdyby nie było zlotu], czyli jakieś góry, albo morze, albo jeziora. Raczej niekoniecznie duże miasta.
Co o tym sądzicie? Macie jakieś sprawdzone miejsca? Ulubione?
4. Organizacja - dobrze by było podzielić sensownie rzeczy, które będą do załatwienia i ogarnięcia.
Pewnie to, jak to najlepiej zrobić, wyjdzie podczas dyskusji początkowej, ale na pewno ktoś będzie musiał zająć się zarezerwowaniem miejsca. Moim zdaniem nie musiałaby to być osoba, która daną lokalizację zaproponuje [mogłoby to mocno ograniczyć padanie propozycji]. Sądzę, że ostatecznie znajdzie się ktoś, kto się będzie dobrze czuł w objęciu takiego zadania, każdy wie, jakie ma talenty i możliwości.
Ja na razie mogę się zobowiązać do pilnowania tego, co będzie wynikało z naszej tu rozmowy do momentu gdy jakieś konkretne decyzje nie zostaną podjęte.
To tak ogólnie i na początek.
Zapraszam do wypowiedzi.
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Jestem trochę na tak i zdecydowanie na nie.
Na tak, jeżeli to będzie trzeci zlot w roku obok wiosennego i jesiennego. Tylko problem może polegać na tym, że wtedy frekwencja na zlotach może być mniejsza (chociaż większość uczestników letniego zlotu była także na jesiennym).
Na nie, jeżeli to będzie jeden z dwóch zlotów w roku.
Co do miejsca to proponowałbym dwa podstawowe warunki pomagające w wybraniu tegoż:
1. Region nie z tych najbardziej atrakcyjnych turystycznie, bo tam wszystko mogą zniszczyć ceny noclegów.
2. Względnie centralne położenie. Czyli np lepiej Świetokrzyskie niż Bieszczady i lepiej Tucholskie niż Wolin. Dla osób nieszkających na przeciwnych skrajach Polski (np DeDe czy lady) może być to bardzo poważny problem.
Z organizacją w ogóle mogą być problemy, bo ku3a się wycofał, a ja się nie sprawdziłem (a w każdym razie przynoszę pecha). Nie wydaje mi się, żeby tłumy chętnych się do organizacji pchały, ale może ktoś się znajdzie.
I jeszcze jedna sprawa przede wszystkim do neon.ki, ale także do innych. Miałem zamiar otworzyć niedługo wątek na temat zjazdu wiosennego. Czy faktycznie tworzyć nowy wątek czy podłączyć się do tego. W pierwszym przypadku byłoby to trochę tworzenie bytów ponad miarę, w drugim mógłby powstać drobny bałagan.
Na tak, jeżeli to będzie trzeci zlot w roku obok wiosennego i jesiennego. Tylko problem może polegać na tym, że wtedy frekwencja na zlotach może być mniejsza (chociaż większość uczestników letniego zlotu była także na jesiennym).
Na nie, jeżeli to będzie jeden z dwóch zlotów w roku.
Co do miejsca to proponowałbym dwa podstawowe warunki pomagające w wybraniu tegoż:
1. Region nie z tych najbardziej atrakcyjnych turystycznie, bo tam wszystko mogą zniszczyć ceny noclegów.
2. Względnie centralne położenie. Czyli np lepiej Świetokrzyskie niż Bieszczady i lepiej Tucholskie niż Wolin. Dla osób nieszkających na przeciwnych skrajach Polski (np DeDe czy lady) może być to bardzo poważny problem.
Z organizacją w ogóle mogą być problemy, bo ku3a się wycofał, a ja się nie sprawdziłem (a w każdym razie przynoszę pecha). Nie wydaje mi się, żeby tłumy chętnych się do organizacji pchały, ale może ktoś się znajdzie.
I jeszcze jedna sprawa przede wszystkim do neon.ki, ale także do innych. Miałem zamiar otworzyć niedługo wątek na temat zjazdu wiosennego. Czy faktycznie tworzyć nowy wątek czy podłączyć się do tego. W pierwszym przypadku byłoby to trochę tworzenie bytów ponad miarę, w drugim mógłby powstać drobny bałagan.
- Miszon
- Posty: 15348
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Tydzień??
Jakby co, znam lokal, gdzie jest tanio i położony w lesie .
kajman pisze: 2. Względnie centralne położenie. Czyli np lepiej Świetokrzyskie niż Bieszczady i lepiej Tucholskie niż Wolin.
Jakby co, znam lokal, gdzie jest tanio i położony w lesie .
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
I nie jest on w Paszczy Białowieskiej ani w Wzorku Turoszowskim?
- jollyroger72
- Posty: 19785
- Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
- Lokalizacja: Port Royal!
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Nie, w Ustrzykach Górnychkajman pisze:I nie jest on w Paszczy Białowieskiej ani w Wzorku Turoszowskim?
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Tam to już byliśmy. O ile mnie pamięć nie myli to na Mucznym zlocie z Tarnicy żeśmy zeszli do Ustrzyk.jollyroger72 pisze:Nie, w Ustrzykach Górnychkajman pisze:I nie jest on w Paszczy Białowieskiej ani w Wzorku Turoszowskim?
- neon.ka
- Posty: 4312
- Rejestracja: pt sie 03, 2007 8:00 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 436, 30.06.1990
- Lokalizacja: warszawa
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Cały czas patrzę na tego rodzaju zlot jako na fragment własnych wakacji, czy urlopu, kiedy to i tak wyjeżdża się gdzieś dalej - tu po prostu fragment tego czasu spędzałoby się z ludźmi z forum. Tak więc w takim przypadku być może odległość nie byłaby aż takim problemem, jak piszesz. Ale to oczywiście tylko moje spojrzenie.kajman pisze:2. Względnie centralne położenie. Czyli np lepiej Świetokrzyskie niż Bieszczady i lepiej Tucholskie niż Wolin. Dla osób nieszkających na przeciwnych skrajach Polski (np DeDe czy lady) może być to bardzo poważny problem.
Moim zdaniem oddzielny wątek.kajman pisze:I jeszcze jedna sprawa przede wszystkim do neon.ki, ale także do innych. Miałem zamiar otworzyć niedługo wątek na temat zjazdu wiosennego. Czy faktycznie tworzyć nowy wątek czy podłączyć się do tego.
Tak jak pisałam, z mojego punktu widzenia taki zlot miałby funkcjonować jako część wakacji - również jeśli chodzi o atrakcyjność miejsca. Szczerze to nie chciałoby mi się jechać w jakąś głuszę na dwa dni. Jak już jechać, to trochę z tego skorzystać. A tak jak zaznaczyłam, kto by nie mógł dłużej, to byłby tyle, ile może. Ale to znów wciąż tylko moje zdanie.Miszon pisze:Tydzień??
Tam, gdzie ma na myśli Miszon, też już byliśmy, i to nie raz . A z Tarnicy to raczej schodziliśmy do Wołosatego chyba?... I stamtąd na nogach do Ustrzyk? [na pewno zresztą, bo pamiętam zdjęcie grupowe w kapeluszach w tamtym miejscu. Tyle, że w takim razie do Ustrzyk nie na nogach, tylko podwozili nas zmotoryzowani zlotowicze]kajman pisze:Tam to już byliśmy. O ile mnie pamięć nie myli to na Mucznym zlocie z Tarnicy żeśmy zeszli do Ustrzyk.jollyroger72 pisze:Nie, w Ustrzykach Górnychkajman pisze:I nie jest on w Paszczy Białowieskiej ani w Wzorku Turoszowskim?
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Kiedy się chcę spędzić urlop w Karkonoszach, a zlot odbywałby się nad Śniardwami lub Wicek Wersal to jest to jednak problem, dla kogoś, kto mieszka np. w Gryficach (a nawet i dla mieszkańca Łodzi. Same podróże zżarłyby sporą część urlopu.
Co do tygodnia to w zasadzie czemu nie, szczegolnie że moim zdaniem mógłby być to tydzień dla części osób a dla niektórych np. 3 lub 4 dni, a dla tych, którzy by jednak planowali urlop w innym terminie mógłby to być weekend (i dla tych osób problem odległości miałby bardzo duże znaczenie).
A co do Tarnicy to przyznam się, że nie pamiętam skąd nas dowożono i wcale nie jestem pewien, czy jednak nie dopiero z Ustrzyk, ale może nie, bo chyba mieliśmy plany na popołudnie i wieczór.
Co do tygodnia to w zasadzie czemu nie, szczegolnie że moim zdaniem mógłby być to tydzień dla części osób a dla niektórych np. 3 lub 4 dni, a dla tych, którzy by jednak planowali urlop w innym terminie mógłby to być weekend (i dla tych osób problem odległości miałby bardzo duże znaczenie).
A co do Tarnicy to przyznam się, że nie pamiętam skąd nas dowożono i wcale nie jestem pewien, czy jednak nie dopiero z Ustrzyk, ale może nie, bo chyba mieliśmy plany na popołudnie i wieczór.
- Miszon
- Posty: 15348
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Na Tarnice wchodzilismy z Ustrzyk lub Wolosatego, a potem na polnoc w strone na Bukowe Berdo. Ale nie przez nie, bo wtedy moglibysmy od razu do Mucznego zejsc. A jechalismy tam samochodem ze Stuposian.
I na pewno nie na Wolosate, na polnoc szlismy.
Bylem tam w wakacje i dokladnie sobie odswierzylem:-) (aczkolwiek tylko z Siodla na Tarnice trasa pokryla sie z tamta sprzed kilku lat).
A ja mialem na mysli lokal w lesie, w ktorym jeszcze nie byliscie. Ale przez tydzien to byloby tam za dlugo. Aczkolwiek co roku jest tam integracja studentow AGH i jakos sie nie nudza;-).
I na pewno nie na Wolosate, na polnoc szlismy.
Bylem tam w wakacje i dokladnie sobie odswierzylem:-) (aczkolwiek tylko z Siodla na Tarnice trasa pokryla sie z tamta sprzed kilku lat).
A ja mialem na mysli lokal w lesie, w ktorym jeszcze nie byliscie. Ale przez tydzien to byloby tam za dlugo. Aczkolwiek co roku jest tam integracja studentow AGH i jakos sie nie nudza;-).
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Ja tam z chęcią bym się zintegrował może nie ze studentami AGH, ale ze studentkami to na pewno.
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Widzę, że każdy boi się przyznać, iż moja propozycja jest arcyciekawa. I wątek uwiądł.
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Tylko tydzień?? Zupełnie nie rozumiem, po co się tak ograniczać? (chociaż z drugiej strony, jeżeli pomyślę, jaką objętość miałaby relacja z tygodnia i ile czasu bym ją pisał...)Miszon pisze:Tydzień??
słoik pisze:Bornholm.
Tak!słoik pisze:Widzę, że każdy boi się przyznać, iż moja propozycja jest arcyciekawa. I wątek uwiądł.
Ja się nie boję. Też uważam, że Bornholm to najlepsze miejsce na wszystko, więc na zloty na pewno również. W dodatku trochę już minęło od mojego ostatniego pobytu... Panuje opinia, że jest tam drogo, co jednak nie przeszkodziło mi spędzić tam ostatnim razem tygodnia i zmieścić się w 400 zł (z dojazdem!). To co?
(Rzeczywiście, z Bieszczad jest tam kawałek, ale czy naprawdę spodziewamy się na zlocie kogoś z Bieszczad? )
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Czemu nie? Może nawet byłby to zlot "bez prądu" - wtedy mielibyśmy okazję wypróbować pomysły na alternatywne źródła energii, o których rozmawialiśmy swego czasu z abd3mzem...słoik pisze:Bornholm.
Czyli rozumiem, że proponujący organizuje?
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Wietrzę podstępną próbę zwabienia proponującego na zlot. Po zdemaskowaniu owego podstępu mogę doradzić transport rowerami wodnymi. Tym sposobem dzięki pierwszej części swojej relacji wwas mógłby się załapać na kolejną edycję "Wakacji na dwóch kółkach".LLucky pisze:Czyli rozumiem, że proponujący organizuje?
- adameria
- Posty: 11862
- Rejestracja: sob maja 03, 2008 5:12 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 36/37/38, 1.R.-B.F.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
słoik - w tani cfaniacki sposób wykręciłeś się sianem, a nawet rowerem i to wodnym. Tani (u)chwyt rowerowy i u-to-pija.
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Gdyby neon.ka tego nie napisała, nawet bym nie pisnął. Zawsze można założyć, że każdy rotacyjnie organizuje u siebie, znalazłoby się trochę atrakcyjnych lokalizacji. Najpierw 1981, potem don Pedro Costa, zbyszu w armii, pani na Bieszczadach, stavanger w Stavanger; tylko szkoda, że Jopkolog wrócił z Romy.neon.ka pisze: ktoś będzie musiał zająć się zarezerwowaniem miejsca. Moim zdaniem nie musiałaby to być osoba, która daną lokalizację zaproponuje [mogłoby to mocno ograniczyć padanie propozycji]
- Neo01
- Posty: 10733
- Rejestracja: wt sty 01, 2008 5:16 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 1997
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
A najwięcej propozycji - supozycji ma ten, którego na zlotach ani widu, ani słychu
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Bo ja jestem fanem zlotów. I zawsze nie mogę się doczekać.
edit. się znaczy nie mogę się nigdy doczekać (ech, te trudne polskie podwójne zaprzeczenia).
edit. się znaczy nie mogę się nigdy doczekać (ech, te trudne polskie podwójne zaprzeczenia).
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
mi pasuje, nigdy tam nie byłemsłoik pisze:Bornholm.
1. ja chętny no i wespół z Doorbelllką oczywiście ale...
2. wchodzi w grę tylko sierpień, po OFFie.żeb
3. hmm... opcja Gór Świętokrzyskich jest wielce okej! ewentualnie jakichś Karkonoszy czy Sudetów też. żeby tylko było miejsce do rozbicia namiotu! plisss, jeśli by można, to weźcie to pod uwagę w kwestii szukania miejscówek.
4. zobaczymy......
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
1. jw (tylko nie z Doorbelllką, ale z moją )
2. jw (tylko nie po Offie, ale jak wrócimy do Polski - tj. w sierpniu)
3. jw (namiot, prosiiiimyyyy!)
4. jw (ze względu na to, że w lipcu będę przez półtora dnia w domu, wolę nie podejmować się ostatecznej rezerwacji)
2. jw (tylko nie po Offie, ale jak wrócimy do Polski - tj. w sierpniu)
3. jw (namiot, prosiiiimyyyy!)
4. jw (ze względu na to, że w lipcu będę przez półtora dnia w domu, wolę nie podejmować się ostatecznej rezerwacji)
-
- Posty: 3701
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 1:49 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 1111
- Lokalizacja: Zurych/Santa Cruz/Saarbrücken/Myslovitze/KATowice/Wroclove
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Ja bardzo chciałbym się z Wami spotkać, ale nie mam najmniejszego pojęcia jaka będzie moja sytuacja w te wakacje.
-
- Posty: 3701
- Rejestracja: sob lis 12, 2005 1:49 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 1111
- Lokalizacja: Zurych/Santa Cruz/Saarbrücken/Myslovitze/KATowice/Wroclove
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Ja bardzo chciałbym się z Wami spotkać, ale nie mam najmniejszego pojęcia jaka będzie moja sytuacja w te wakacje.
- Neo01
- Posty: 10733
- Rejestracja: wt sty 01, 2008 5:16 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 1997
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Podobnież i ja
Ale chcieć chciałbym (i na wiosnę pewnie też...).
Ale chcieć chciałbym (i na wiosnę pewnie też...).
Re: Zlot wakacyjny? [numer jeszcze nieznany]
Miałam tutaj już napisać wcześniej, ale jakoś tak odkładałam i odkładałam...
Z mojego punktu widzeniu zlot - chętnie ale zależy kiedy on wypadnie.
Super byłoby gdyby mógł być czerwiec, bo ten miesiąc nie jest jeszcze tak oblegany urlopowo, poza tym jest ciepły a i ceny noclegów nie są chyba tak wysokie jak w okresie lipiec-sierpień.
Zlot 7-dniowy niestety raczej odpada z mojej strony z różnych względów.
W organizacji ewentualnie mogę coś pomóc, ale całej organizacji się nie podejmę chociażby ze względu na to, iż jako organizator nie mogłabym być obecna na miejscu przez cały zlot, gdyby trwał on tydzień.
Z mojego punktu widzeniu zlot - chętnie ale zależy kiedy on wypadnie.
Super byłoby gdyby mógł być czerwiec, bo ten miesiąc nie jest jeszcze tak oblegany urlopowo, poza tym jest ciepły a i ceny noclegów nie są chyba tak wysokie jak w okresie lipiec-sierpień.
Zlot 7-dniowy niestety raczej odpada z mojej strony z różnych względów.
W organizacji ewentualnie mogę coś pomóc, ale całej organizacji się nie podejmę chociażby ze względu na to, iż jako organizator nie mogłabym być obecna na miejscu przez cały zlot, gdyby trwał on tydzień.