miszony pisze:I to wszystko z nutką biesiady, kabaretu i disco-poloLLucky pisze:Swoją drogą to przy takiej ostrej krytyce tekstów z jednej strony, a muzyki z drugiej strony, trzeba chyba uznać Andrusa za artystę niepokornego, który za nic ma wszelką krytykę i idzie własną ścieżką...
I przypomniała mi się dyskusja z zeszłotygodniowego wątku, gdzie napisałem, że nie ma artysty, który by tworzył w każdym rodzaju muzyki, ale właśnie pomyślałem, że Andrus zbliża się już do tego. Jego spektrum obejmuje przecież takie rzeczy jak rock ("Glanki i pacyfki"), folk bliskowschodni ("Cyniczne Córy Zurichu"), warszawską kapelę podwórkową ("Ballada o Baronie, Niedźwiedziu i Czarnej Helenie"), jazz ("Bambino Jazzu"), muzykę dawną ("Wróci wiosna, baronowo"), poezję śpiewaną ("Cieszyńska")... Niewiele brakuje.
Ciekawe, kiedy zacznie grać shoegaze?
Ooo... to, to, to! [Oklaski]