Nivo pisze:
Edycja dziesiąta, jubileusz, a poziom nie rzucił mnie na kolana. Było bardzo
dużo dobrych utworów, ale w zasadzie nie miałem żadnych pewnych wyborów przez
pierwsze 3 odsłuchy. Ostateczny skład 11 było bardzo ciężko wybrać.
Wyłonione utwory:
11. Laura Marling - Night Terror
Rzutem na taśmę. W zasadzie miejsca 11 i 12 to remis, zadecydowało
współcześniejsze brzmienie. Jak doczytałem przed chwilą komentarz, to mnie
nieco zatkało.
10. David Minasian - Summer's End
Taka solidna czwórka się należy.
9. Opeth - To Bid You Farewell
Marka jest mi dość znana, ale utwór jednak nie. Cieszę się, że Mikel z
kompanią lubią przygrzać, bo robią to dużo lepiej. Taki Bleak pewnie bym dał
na pierwszym
, a ballada musiała ustąpić paru utworom. Mimo to dobry kawałek
i potwierdzenie klasy zespołu.
Przy okazji - pachnie Orionem na kilometr.
8. Brendan Perry - Babylon
Jednoosobowa komisja poprawności utworów na NL zatwierdziła połowę Dead Can
Dance? Pod okiem ponad 30 trójowych wyjadaczy? To dobrze, bo nie znałem, a
jest całkiem ładne.
7. The Flaming Lips - Speak To Me / Breathe
Wolę wersję Pink Floyd prawie wszędzie, ale tej wersji ciężko nie polubić.
6. Throll - Nie Budź Mnie
Kawałek solidnego hard rocka z bardzo dobrym wokalem. Przydałaby się nieco
lepsza jakość nagrania.
5. Professor Fate (feat.Kris G.Rygg) - Limbo
Po prostu bardzo dobry kawałek.
4. Poza Ciszą - List od św. Pawła
Najlepsze metalowe wejście gitarowe na liście i dość zgrabna aranżacja Listu.
3. Karen Elson - The Ghost Who Walks
Największe zaskoczenie. Brzmi jak wyrwane z lat 90, prosta melodia, banalna
opowieść, a aura niesamowita.
2. Corruption - Freaky Friday
To był pierwszy pewniak. Kawałek dobrego ciężkiego stonera w nieco pokręconym
wydaniu. Trafiło w moje gusta.
1. Poets of the Fall - War
Świetne! Po tysiąckrość lepsze nagranie od poprzedniego z NL tego zespołu.
Było paru nieszczęśników, większych, mniejszych...
Największy z nich to Raw Material - Sun Good, miejsce 12. Skojarzyło mi się z
Gracious!, a że nie mają do Gracious! startu... ale kawałek zasadniczo dobry.
Dalej w losowej kolejności:
-Ox, czegoś tu jeszcze brakuje
-Excalion, poweru nigdy specjalnie nie lubiłem, ten jest całkiem sympatyczny
-UnSun, Mauser i Warzyniec razem i tak nisko, nie starają się
-QotSA, zespół niemal legenda i chyba najbliżej miejsca 13
-Five Finger Death Punch, koło 4 odsłuchu myślałem, że pewniak, ale jednak
obyłem się bez nich
Dobrych utworów było więcej, ale nastąpił Crisis i przepadli
Ze statystyk:
59:06, taki czas trwa łącznie moja 11. Trochę by się wydłużyła, gdyby Laura
nie zrzuciła Raw Material na 12.
Aż 4 razy pojawia się wokal żeński w mojej 11, to chyba rekord.
Instrumental tylo raz.
Obstawiam, że Poeci podołają i trafią prosto na pierwsze miejsce.
Najważniejszy element NL już za mną, już się nie mogę doczekać NL XI!