Najbardziej niedocenione
Najbardziej niedocenione
Było na liscie kilka piosenek ewidentnie niedocenionych, moze to kwestia czasu w jakim znalazły się na liscie, a może zmieniającego sie profilu sluchaczy listy, nie wiem.
Moje ulubione niedocenione (kolejnosc przypadkowa):
Every Generation Got Its Own Disease - Fury In The Slaughterhouse (najwyższe miejsce - 17)
Under The Bridge - Red Hot Chili Peppers (22)
How The West Was Won And Where It Got Us - R.E.M. (14)
Papierosy i gin - Voo Voo (wersja z 1993 roku) (23)
Suffer Well - Depeche Mode (nie jestem fanem DM, ale to powinno byc na 1) (3)
Home - Simple Minds (24)
Ocean Spray - Manic Street Preachers (27)
Wyszła z tego nieszczęśliwa siódemka, ale napewno było takich piosenek znacznie więcej...
Moje ulubione niedocenione (kolejnosc przypadkowa):
Every Generation Got Its Own Disease - Fury In The Slaughterhouse (najwyższe miejsce - 17)
Under The Bridge - Red Hot Chili Peppers (22)
How The West Was Won And Where It Got Us - R.E.M. (14)
Papierosy i gin - Voo Voo (wersja z 1993 roku) (23)
Suffer Well - Depeche Mode (nie jestem fanem DM, ale to powinno byc na 1) (3)
Home - Simple Minds (24)
Ocean Spray - Manic Street Preachers (27)
Wyszła z tego nieszczęśliwa siódemka, ale napewno było takich piosenek znacznie więcej...
- zbyszu
- Posty: 9904
- Rejestracja: sob gru 31, 2005 5:03 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: lat 80-tych
- Lokalizacja: Warmia / Mazury
- Kontakt:
Re: Najbardziej niedocenione
Od tego zaczęła się moja miłość do nich...Rok 1993. Cudowne czasy. Cudowne Fury In The Slaughterhouse...HJones pisze:
Every Generation Got Its Own Disease - Fury In The Slaughterhouse (najwyższe miejsce - 17)...
Płyta "Mono"...
Do nasłuchania
Re: Najbardziej niedocenione
zgadzam się- świetny kawałek, dopiero teraz u mnie na liscie jestHJones pisze:Papierosy i gin - Voo Voo (wersja z 1993 roku) (23)
A mi się bardzo podobała, chociaż dosyć szybko się znudziła. Czasem sobie posłucham jak mam ochotęstavanger pisze:Jak najbardziej, ja też liczyłem na większe sukcesy tej piosenki na LP3prz_rulez pisze: Kava 4.2. - Mam dość
Zgadzam sie również z tym, ze niedocenina była piosenka "Move On Now" Hard-Fi
- Miszon
- Posty: 15298
- Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Seal i Kiss from the rose też był na liście trochę "za wcześnie", bo rok wcześniej niż gdzie indziej i chyba nie był takim hitem, jakim powinien być.
Co do Arki, I_W_O, Gong, Kava itp. to moim zdaniem wręcz przeciwnie - kawałki te zrobiły na liście więcej niż teoretycznie mogły, chyba mało kto się od nich spodziewał takich osiągnięć. Także moim zdaniem były wręcz super docenione, świetnie wykorzystując swój czas.
Co do Arki, I_W_O, Gong, Kava itp. to moim zdaniem wręcz przeciwnie - kawałki te zrobiły na liście więcej niż teoretycznie mogły, chyba mało kto się od nich spodziewał takich osiągnięć. Także moim zdaniem były wręcz super docenione, świetnie wykorzystując swój czas.
-
- Posty: 1294
- Rejestracja: pn lut 23, 2004 6:35 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: ...września 1982
- Lokalizacja: Lublin
Poza tym:
Jessie - Joshua Kadison (nawet nie był w poczekalni)
High Hopes - Pink Floyd (takoż)
Zanim pójdę - Happysad (tylko 12 miejsce mimo 33 tygodni na liście, zresztą jedyna piosenka, która przekroczyła magiczną granicę 30 tygodni i nie weszła do top - 10)
One - U2 (bo bezwzględnie zasługiwała na pierwsze miejsce, a nigdy na nim nie była, co zresztą jest jedynym takim przypadkiem wśród utworów które przekroczyły 40 tygodni)
Conceiving You - Riverside (tylko poczekalnia)
When You Were Young - The Killers (tylko poczekalnia jak na razie)
Nikt tak pięknie nie mówił - Pidżama Porno (chyba zasłużyła na pierwszą dziesiątkę przynajmniej)
I można jeszcze wymienić z dziesięc innych utworów...
Jessie - Joshua Kadison (nawet nie był w poczekalni)
High Hopes - Pink Floyd (takoż)
Zanim pójdę - Happysad (tylko 12 miejsce mimo 33 tygodni na liście, zresztą jedyna piosenka, która przekroczyła magiczną granicę 30 tygodni i nie weszła do top - 10)
One - U2 (bo bezwzględnie zasługiwała na pierwsze miejsce, a nigdy na nim nie była, co zresztą jest jedynym takim przypadkiem wśród utworów które przekroczyły 40 tygodni)
Conceiving You - Riverside (tylko poczekalnia)
When You Were Young - The Killers (tylko poczekalnia jak na razie)
Nikt tak pięknie nie mówił - Pidżama Porno (chyba zasłużyła na pierwszą dziesiątkę przynajmniej)
I można jeszcze wymienić z dziesięc innych utworów...
Tylko, że 1992r. to był "Rok gigantów" na liście. Wtedy "Smells like teen spirit" Nirvany nie było na 1 miejscu, Nie mówiąc już o takich przebojach jak "Alive" - Pearl Jam i "Under the bridge" - Red Hotów (fakt, że dopiero startujących zespołów), które chyba nawet do 10 nie weszły.pbd2 pisze: One - U2 (bo bezwzględnie zasługiwała na pierwsze miejsce, a nigdy na nim nie była, co zresztą jest jedynym takim przypadkiem wśród utworów które przekroczyły 40 tygodni)
>Tylko, że 1992r. to był "Rok gigantów" na liście. Wtedy "Smells like teen spirit" Nirvany nie było na 1 miejscu, Nie mówiąc już o takich przebojach jak "Alive" - Pearl Jam i "Under the bridge" - Red Hotów (fakt, że dopiero startujących zespołów), które chyba nawet do 10 nie weszły.
Tam "rok gigantów". Rok Queenomanii i Gunsomanii, nazwijmy to po imieniu. (Do tego jeszcze trochę Metallikomanii, ok .
Tam "rok gigantów". Rok Queenomanii i Gunsomanii, nazwijmy to po imieniu. (Do tego jeszcze trochę Metallikomanii, ok .
Każdy ma prawo do własnej oceny czy to była "mania" jakakolwiek czy nie. Ja tam Metallicę czy Guns 'N Roses znałem i lubiłem już wcześniej także nie wydaje mi się abym wtedy uległ jakiejkolwiek "manii". A poza tym te wszystkie utwory przetrwały do dziś czego dowodem są wyniki topu wszech czasów (po 2 razy Metallica i Guns N' Roses z tego roku). A co do U2? Pamiętam, że dla fanów wtedy płyta "Achtung baby" była na tyle inna od "Joshua tree", że stanowiła pewien szok i dopiero po latach zyskała uznanie.
Także patrząc na wyniki innych piosenek z tej płyty to "One" i tak będąc ponad 40 tygodni na liście osiągnęło bardzo ładny wynik.
Także patrząc na wyniki innych piosenek z tej płyty to "One" i tak będąc ponad 40 tygodni na liście osiągnęło bardzo ładny wynik.
>Każdy ma prawo do własnej oceny czy to była "mania" jakakolwiek czy nie. Ja tam Metallicę czy Guns 'N Roses znałem i lubiłem już wcześniej także nie wydaje mi się abym wtedy uległ jakiejkolwiek "manii".
W przypadku Queen to jest tak oczywiste, że nie ma o czym mówić. Innuendo czy Show Must Go On miały pecha, że pojawiło się na liście jak jeszcze Fredek żył. Ride the Wild wind czy These Are The Days... zawdzięczają karierę wyłącznie jego zejściu.
>A poza tym te wszystkie utwory przetrwały do dziś czego dowodem są wyniki topu wszech czasów (po 2 razy Metallica i Guns N' Roses z tego roku).
Ok, Unforgiven, Nothing... i November Rain to są świetne kawałki (Don't Cry to dla mnie żenująca, łzawa balladka, na której dżwięk wyłączam głos w radiu, ale w końcu nie jestem jej targetem). Ale też weź poprawkę na to, że też _dzięki temu_, że są tak wysoko w podsumowaniach LP3, więcej osób ma szanse je poznać i na nie zagłosować w TWC.
>A co do U2? Pamiętam, że dla fanów wtedy płyta "Achtung baby" była na tyle inna od "Joshua tree", że stanowiła pewien szok i dopiero po latach zyskała uznanie.
Zwłaszcza na tle tego, co U2 nagrywało później .
Ale utwory z Achtung Baby nie radziły sobie wcale na Liście źle, w porównaniu z utworami z np. Joshua Tree. To dominacja Queen, Gunsów i Metalliki była na przełomie 1991/92 zjawiskiem absolutnie bez precedensu - ani wcześniej, ani później. To _były_ świetne płyty, ale ja mam wrażenie, że to z listą wtedy stało się jednak coś dziwnego, coś, co parę lat wcześniej nie mogłoby mieć miejsca.
Od kiedy można było głosować na 10 utworów? [/url]
W przypadku Queen to jest tak oczywiste, że nie ma o czym mówić. Innuendo czy Show Must Go On miały pecha, że pojawiło się na liście jak jeszcze Fredek żył. Ride the Wild wind czy These Are The Days... zawdzięczają karierę wyłącznie jego zejściu.
>A poza tym te wszystkie utwory przetrwały do dziś czego dowodem są wyniki topu wszech czasów (po 2 razy Metallica i Guns N' Roses z tego roku).
Ok, Unforgiven, Nothing... i November Rain to są świetne kawałki (Don't Cry to dla mnie żenująca, łzawa balladka, na której dżwięk wyłączam głos w radiu, ale w końcu nie jestem jej targetem). Ale też weź poprawkę na to, że też _dzięki temu_, że są tak wysoko w podsumowaniach LP3, więcej osób ma szanse je poznać i na nie zagłosować w TWC.
>A co do U2? Pamiętam, że dla fanów wtedy płyta "Achtung baby" była na tyle inna od "Joshua tree", że stanowiła pewien szok i dopiero po latach zyskała uznanie.
Zwłaszcza na tle tego, co U2 nagrywało później .
Ale utwory z Achtung Baby nie radziły sobie wcale na Liście źle, w porównaniu z utworami z np. Joshua Tree. To dominacja Queen, Gunsów i Metalliki była na przełomie 1991/92 zjawiskiem absolutnie bez precedensu - ani wcześniej, ani później. To _były_ świetne płyty, ale ja mam wrażenie, że to z listą wtedy stało się jednak coś dziwnego, coś, co parę lat wcześniej nie mogłoby mieć miejsca.
Od kiedy można było głosować na 10 utworów? [/url]
Czy ja wiem, sporo jest piosenek z czołówki podsumowania wszech czasów, które nie pojawiają się w pierwszej setce i sądze, że się nigdy tam nie pojawią. Co do Metallici to raczej z tego powodu, że otworzyła się na szersze grono słuchaczy to mogła poszaleć na liście. Zauważ ilu fanów się wtedy od niej odwróciło. Ja nie, bo uważam, że nie można stać w miejscu i zamykać się w jednej konwencji. Co do G'N R to uważam, że nagrali po prostu świetną płytę(y), których z przyjemnością do dziś słucham, ale też wydali z niej tyle singli, że jedne z moich ulubionych poza November rain, czyli Cyvil war i Estrenged nie poradziły sobie na miarę swojego potencjału, po prostu już był przesyt G'N R na liście.airborn pisze:Ok, Unforgiven, Nothing... i November Rain to są świetne kawałki (Don't Cry to dla mnie żenująca, łzawa balladka, na której dżwięk wyłączam głos w radiu, ale w końcu nie jestem jej targetem). Ale też weź poprawkę na to, że też _dzięki temu_, że są tak wysoko w podsumowaniach LP3, więcej osób ma szanse je poznać i na nie zagłosować w TWC.
Ja już to gdzieś pisałem, że bardziej lubię akurat "Achtung baby" niż Joshua tree, a tak w ogóle to U2 przed nagraniem Joshua tree.>A co do U2? Pamiętam, że dla fanów wtedy płyta "Achtung baby" była na tyle inna od "Joshua tree", że stanowiła pewien szok i dopiero po latach zyskała uznanie.
Zwłaszcza na tle tego, co U2 nagrywało później .
Ale utwory z Achtung Baby nie radziły sobie wcale na Liście źle, w porównaniu z utworami z np. Joshua Tree.
10 utworów nie pamiętam od kiedy, ale to na pewno ma wpływ na wydłużenie się pobytów na liście. No drugi taki okres to chyba lata 98/99 Kult, Madonna, znowu Metallica, U2 ale to znam tylko z czytania, bo nie słuchałem w tym czasie regularnie.To dominacja Queen, Gunsów i Metalliki była na przełomie 1991/92 zjawiskiem absolutnie bez precedensu - ani wcześniej, ani później. To _były_ świetne płyty, ale ja mam wrażenie, że to z listą wtedy stało się jednak coś dziwnego, coś, co parę lat wcześniej nie mogłoby mieć miejsca.
Od kiedy można było głosować na 10 utworów?
dla mnie najbardziej niedoceniony to "broken wings" Mr Mister - tylko tydzień na 20 miejscu i wypad.....
W 6 lat później - Kult - piosenka o ogromnej mocy (słuchaliście jej kiedyś na maxa????) a przeszła bez historii (jak na Kult, oczywiście)
Kolejne propozycje są dziwne, bo dotarły do 1 miejsca ale spadły za szybko....
Wyspa drzewo zamek - jedna z lepszych piosenek Perfectu, po 6 tygodniach (1 x na pierwszym 2 x na drugim) bo trójka zagrała dla mnie beznadziejne "Dla zasady nie ma sprawy". Kto dziś tą drugą piosenkę pamięta, albo widział na składankach????
Your latest trick - dla mnie lepsze chyba nawet od Brothers in Arms a na pewno od Money for nothing, niestety przez dłuższy czas była jako "ta trzecia" i spadła zdecydowanie za szybko
Nie pytaj o Polskę... Obywatela GC - zjechała gdy na liście obok Tak Tak to ja, pojawiła się trzecia piosenka(?) i ludzie musieli z jednego Obywatela zrezygnować, niestety padło na Polskę....
Jeszcze kilka bym wymienił pewnie ale te mnie bolą najbardziej.....
W 6 lat później - Kult - piosenka o ogromnej mocy (słuchaliście jej kiedyś na maxa????) a przeszła bez historii (jak na Kult, oczywiście)
Kolejne propozycje są dziwne, bo dotarły do 1 miejsca ale spadły za szybko....
Wyspa drzewo zamek - jedna z lepszych piosenek Perfectu, po 6 tygodniach (1 x na pierwszym 2 x na drugim) bo trójka zagrała dla mnie beznadziejne "Dla zasady nie ma sprawy". Kto dziś tą drugą piosenkę pamięta, albo widział na składankach????
Your latest trick - dla mnie lepsze chyba nawet od Brothers in Arms a na pewno od Money for nothing, niestety przez dłuższy czas była jako "ta trzecia" i spadła zdecydowanie za szybko
Nie pytaj o Polskę... Obywatela GC - zjechała gdy na liście obok Tak Tak to ja, pojawiła się trzecia piosenka(?) i ludzie musieli z jednego Obywatela zrezygnować, niestety padło na Polskę....
Jeszcze kilka bym wymienił pewnie ale te mnie bolą najbardziej.....
Wojtas
Jeszcze raz napisze.
COMA - "Leszek Żukowski" było na singlu był nawet teledysk na liście nigdy się nie pojawiła piosenka o niesamowitej energi, i pieknym tekście.
"Niczego nie będzie żal..." a jednak troszke zal. że tak wielki polski numer nigdy nie pojawił się na liście
COMA - "Leszek Żukowski" było na singlu był nawet teledysk na liście nigdy się nie pojawiła piosenka o niesamowitej energi, i pieknym tekście.
"Niczego nie będzie żal..." a jednak troszke zal. że tak wielki polski numer nigdy nie pojawił się na liście