20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r., Śródborów

Potrzeba dyskusji na temat Listy jest tak silna, że łamy Forum to za mało — od czasu do czasu spotykamy się także na Zlotach.

Moderatorzy: ku3a, ku3a

Awatar użytkownika
wwas
Posty: 2462
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:53 pm

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: wwas »

W sobotnie zlotowe wieczory, po ostatnim konkursie dalsza aktywność odbywa się zwykle w podgrupach. Jedna z nich jest zwykle jednoosobowa - LLucky zajmuje się rozliczeniem finansowym. Tym razem jednak postanowił z jednej strony nie izolować się aż tak bardzo, z drugiej iść z duchem czasu i wszystkie wpłaty przyjmować już po zakończeniu zlotu w formie elektronicznej.

Najliczniejsza z podgrup oddaje się zwykle kalamburom – teraz jednak u części osób ich perspektywa wzbudziła pewną poniekąd zrozumiałą (chociaż jednak w sumie nie całkiem) niechęć. Ponieważ zaś po dotychczasowej części zlotu można było odczuwać pewien niedosyt mafii, Miszon wyszedł z inicjatywą zagrania w „Avalon”, który był pewną wariacją na jej temat, mającą przy tym tę zaletę, że można było z powodzeniem grać w 7 osób (w prawdziwej mafii rozgrywka z taką liczebnością jest mocno niepełnowartościowa), a w dodatku ich liczba nie zmieniała się w trakcie, toteż nikomu nie groziło, że zostanie wyeliminowany, zanim zdąży się w jakikolwiek sposób wykazać – wszyscy mieli zagwarantowany udział w rozgrywce do samego końca.

Cóż, szczegółowe opisywanie gier planszowych (ta co prawda akurat była karciana, mieści się jednak wraz z planszowymi w pewnej ogólniejszej kategorii), z którymi ostatnio dzięki niektórym osobom z forum mam do czynienia całkiem sporo, nie bardzo harmonizuje mi z koncepcją relacji, dlatego raczej nie będę wchodził w zawiłości dotyczące reguł, ani dokonywał analizy porównawczej z innymi tego typu grami. Ograniczę się tylko do skrótowego opisu: spośród graczy losowo i tajnie wybraliśmy trzech złych (w tym najgorszego – skrytobójcę), pozostałą czwórkę stanowili dobrzy (wśród nich Merlin); przebieg rozgrywki składał się z pięciu misji, do każdej była wyznaczana pewna liczba graczy, jeżeli wśród uczestników znalazł się choć jeden zły, mógł przesądzić o porażce danej misji. Do zwycięstwa dobrych konieczne było szczęśliwe ukończenie przynajmniej trzech. Każda misja oczywiście poprzedzona była burzliwą dyskusją i dogłębną analizą dotychczasowych działań poszczególnych osób – to zdumiewające, ile można wydedukować z faktu, że spośród trzech osób biorących udział w misji jedna zadeklarowała porażkę i ile czasu rozgryzać różne aspekty tego faktu. Zwłaszcza ku3a często dopatrywał się szczegółów, na które inni nie zwróciliby uwagi (ja na ogół odpadałem dość szybko, na co w pewnym momencie zwrócił uwagę Jędrek, zastanawiając się przypadkiem, czy nie jest to wskazówka, jakobym był jednym ze złych). W sumie więc, choć liczba kolejek w każdej rozgrywce była mniejsza niż w zwykłej mafii, ogólny czas rozgrywki był mimo to dużo dłuższy.

Udało się nam przeprowadzić dwie pełne rozgrywki. W pierwszej Miszon przesadził z blefowaniem – zanim zdążył zrobić użytek z faktu, że nikt nie podejrzewał go o bycie złym, dobrzy mieli już ukończone trzy misje. W drugiej sprawa nieco się skomplikowała, gdy doczytaliśmy w instrukcji, że tak jak w zwykłej mafii, źli jednak powinni wiedzieć o sobie nawzajem – to od razu ułatwiło im zadanie i po czterech wykonanych misjach, mieliśmy remis 2:2. Tak więc ostatnia miała przesądzić o wszystkim, w dodatku to mnie przypadło w udziale wyznaczenie ostatniego składu, a mimo dedukcji prowadzonej przez cały czas na bardzo wysokim poziomie, mogłem być pewien tożsamości tylko jednego złego – Miszona – i tylko jednego (poza mną) dobrego – falcoeagle’a. A ponieważ do misji potrzebne były cztery osoby (czyli komplet dobrych), musiałem zgadnąć, kto powinien zostać wybrany z pary uzi + ku3a, a kto z pary LLucky + TomaszBr, miałem więc 25 procent szans. Popatrzywszy całej czwórce głęboko w oczy, wybrałem LLucky’ego i uzi, co spowodowało spodziewany żywiołowy protest ze strony ku3y i kolejne dwadzieścia minut szukania argumentów, dla których powinienem wybrać akurat odwrotnie.

Zastanawiam się, jak wyglądałaby argumentacja ku3y, gdyby rzeczywiście był on jednym ze złych – czy potrafiłby równie racjonalnie przekonywać, że to właśnie on powinien się znaleźć w składzie misji. Cóż, może kiedyś się tego dowiem, ale to już w jakiejś innej rozgrywce. W dodatku w drugiej parze też nie trafiłem – LLucky z uśmiechem pokazał mi swoją kartę skrytobójcy (którym był drugi raz z rzędu) po czym bez wahania wskazał Jędrka jako Merlina.
Awatar użytkownika
wwas
Posty: 2462
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:53 pm

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: wwas »

uzi, która wyrażała obawy, czy uda mi się skończyć do Trzech króli, odpowiadam - jakoś się udało...

Po wyczerpującej umysłowo rozgrywce, czułem silną potrzebę zajęcia się dla odmiany czymś maksymalnie nieskomplikowanym. Niektórzy, w obawie, że tym czymś mogą okazać się kalambury, czym prędzej oddalili się do swoich pokojów. W sumie ich obawy były słuszne, zanim jednak przystąpiliśmy do wspólnego rytuału pokazywania i odgadywania, poświęciliśmy chwilę na wypróbowanie pewnej gry przywiezionej przez neon.kę. Gra była faktycznie nieskomplikowana (i przy tym całkiem ciekawa), miała jednak tę wadę, że większość czasu spędzało się na bezczynnym przyglądaniu się wyłożonym kartom, co w sytuacji, gdy powieki zaczynały ciążyć, było dość ryzykowne.

Kalambury za to pod względem ogólnego nastroju były za to jedną z bardziej udanych edycji tej zabawy podczas ostatnich kilku zlotów, o czym świadczy choćby fakt, że przyłączył się do nich nawet Miszon, który od czasu XIV zlotu, unikał ich konsekwentnie. Także neon.ka pozbawiona perspektywy nieuniknionej pobudki o 6:30, miała okazję zmierzyć się z nią pierwszy raz od dawna. Tak więc wszyscy, którzy zamiast cieszyć się wspólną grą, pogrążyli się we śnie, niech żałują. To ostatnie, niestety, dotyczy też częściowo mnie – bardzo chętnie zaprezentowałbym jeszcze kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt haseł, ale jednak fizjologia narzuca ludziom pewne ograniczenia i zdolności walczenia z opadającymi powiekami bywają jednak ograniczone. Pokazawszy więc ostatniego wykonawcę, który przypadł mi w udziale – Papa Dance, z żalem powiedziałem wszystkim „pa, pa” i skierowałem się do swojego pokoju, bardzo przy tym uważając, żeby nie podeptać Marcina Buchalskiego, który spał tam materacu, zajmującym prawie cały obszar podłogi pomiędzy łóżkami (był to ten sam materac, który Dekodi dostał rano jako środek naprawczy na zapadające się łóżko, a którego, jak widać, za bardzo nie potrzebował). To zresztą trochę ironia losu, że w naszym czteroosobowym pokoju spało tej nocy osób pięć, podczas gdy w sąsiednim pięcioosobowym – tylko dwie (ku3a i uzi zdecydowali się uciec przed zapachem do budynku głównego).

Niestety, czasem zdarza, że szczęście przychodzi tylko raz – przeciągnąć snu do 9 po raz drugi już się nie udało, ale też nie była to teraz aż tak wielka tragedia. Nie miałem już przed sobą intensywnego dnia aktywności zlotowej – po powrocie do domu mogłem spokojnie czas do wieczora spędzić w większości leżąc i trochę tylko żałując, że tradycyjny niedzielny obiad u Rodziców, który mnie ominął, miał być inny niż zwykle – akurat dzisiaj moja bratanica miała pierwszy raz po urodzeniu złożyć wizytę swoim dziadkom. Co ciekawe po zlocie wszelkie problemy ze zbyt wczesnym budzeniem się minęły bez śladu – w następną sobotę obudziłem się, jak należy, punktualnie o 9.

Na razie pora była jednak dużo wcześniejsza, a ja przez godzinę po obudzeniu, pozostawałem w dość dziwnym stanie półświadomości – kiedy podnosiłem głowę, czułem przypływającą senność, kiedy jednak z powrotem ją kładłem, senność natychmiast odpływała. W trakcie jednej z faz siedzących, kajman zdążył mnie jeszcze zapytać o godzinę (7:20), kiedy jednak wychodził z pokoju, jak się okazało, po raz ostatni, miałem akurat fazę leżącą, przez co nie mógł się ze mną pożegnać.

Brak kajmana nie był jednak jedynym powodem, dla którego podczas śniadania odczuwałem niespotykaną na zlotach pustkę (i nie pomogła nawet innowacja w jadłospisie – szprotki w sosie pomidorowym, skądinąd bardzo smaczne). Przez pierwsze dwie godziny nie spotkałem w sali zupełnie nikogo oprócz djjacka i jollyrogera72, przez co zacząłem się nawet martwić, czy wyziewy powodujące nieprzyjemny zapach nie mają w sobie czegoś toksycznego, albo czy przypadkiem konkurencyjne śniadanie nie odbywa się właśnie teraz w sąsiednim budynku (na szczęście okazało się, że nie – poza ku3ą i uzi chętnych do przeniesienia się tam tej nocy nie było, w dodatku djjack zapewniał, że inwentaryzacja naszych zapasów nie wykazała braków poza jednym widelcem).

Kiedy reszta w końcu się zjawiła, było już grubo po 10, a do odjazdu pociągu pozostało już tak niewiele czasu, że właściwie jedyna interakcja tego dnia ograniczyła się do wysłuchania opisu dzisiejszego snu Jędrka (obrazowo opowiadał, jak wstrzykiwano mu heroinę) i zbierania podpisów na kartce z podziękowaniami dla Babci (kartka była ozdobiona linorytem wykonanym przez Martyrkę podczas poprzedniego zlotu). W dodatku tym razem wcześniejszym pociągiem, tym przed 11, odjeżdżała również znaczna część ekipy warszawskiej, która na ogół zostawała dłużej (zupełnie nie rozumiem, dokąd im się tak teraz spieszyło). W efekcie już po chwili liczba osób które zostały była tak nieliczna, że zmieściliśmy się wszyscy w samochodzie Yacego (przez co jeden z biletów grupowych został podczas zlotu wykorzystany tylko połowicznie...)

A na koniec... no cóż. Wiem, że żal ze zbyt szybkiego kończenia się zlotów wyrażam niezmiennie w każdej relacji, ale trudno – czasem trzeba się powtórzyć. Uważam więc za głęboko niesprawiedliwe, że mamy w roku tylko 6 dni zlotowych i aż 359 (a w tym nawet 360) niezlotowych. Dobrze by było wobec tego przyjąć postanowienie noworoczne – wreszcie ten stan zmienić. Pełne odwrócenie proporcji byłoby może marzeniem zbyt wygórowanym, ale myślę, że może wyrównanie tych liczby też by mnie do pewnego stopnia zadowoliło. Co Wy na to?
Awatar użytkownika
uzi
Posty: 4132
Rejestracja: śr lip 16, 2008 11:28 pm
Kontakt:

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: uzi »

wwas pisze:przez Miszona, który trafił „Seven Nation Army”
z tego co pamiętam, to był akurat mój strzał ;)
wwas pisze:wyniki finału nie zdołały wpłynąć na ogólną punktację – dzięki uzi, która poradziła sobie całkiem nieźle, nasza drużyna utrzymała prowadzenie
z naszej drużyny fragmenty odgadywał też falcoeagle, mieliśmy po tyle samo odgadnięć :)
wwas pisze:Miszon wyszedł z inicjatywą zagrania w „Avalon”
raczej stawiałabym na Kubę, bo to nasza gra ;)
wwas pisze:ku3a i uzi zdecydowali się uciec przed zapachem do budynku głównego
zapach zapachem, ale na moim łóżku w Sarence nie dało się spać [a myślę, że materac, który przyniosła mi pani p.o. kierowniczki, raczej niewiele by mi pomógł]
Awatar użytkownika
Miszon
Posty: 15261
Rejestracja: pn lis 13, 2006 12:18 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: 640
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: Miszon »

uzi pisze:
wwas pisze:Miszon wyszedł z inicjatywą zagrania w „Avalon”
raczej stawiałabym na Kubę, bo to nasza gra ;)
tak, naprawdę, to ja zapytałem ku3y, czy by nie zaproponował teraz Avalona ;-) .
właściwie jedyna interakcja tego dnia ograniczyła się do wysłuchania opisu dzisiejszego snu Jędrka (obrazowo opowiadał, jak wstrzykiwano mu heroinę)
o ile pamiętam, ja też opowiadałem swój sen, zresztąz opowiadaniem go czekałem specjalnie dłużej, żeby opowiedzieć go w obecności jego bohaterów, czyli ku3y i uzi. Zdaje się, że doradzałem im w nim kupno mieszkania, negocjując cenę (która wyszła jakaś absurdalna - z tego co pamiętam po przeliczeniu średniej ceny za metr w stosunku do całej kwoty, jaką mieli za nie zapłacić, dawało to jakieś kilka metrów ;-) ).
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19401
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: jollyroger72 »

Wojtku, piękne dzięki za szczegółową relację :P Czytałem z dużą wnikliwością, bowiem tym razem brałem przykład z djjack'a i w miarę szybko kładłem się spać, więc wiele momentów późnowieczorno-nocnych mnie ominęło.

To co? Chyba już teraz mogę postawić tę słynną kropkę przy liczbie "20" w tytule wątku? :wink:
Awatar użytkownika
TomaszBr
Posty: 2945
Rejestracja: sob gru 18, 2010 5:45 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: TomaszBr »

Miszon pisze:o ile pamiętam, ja też opowiadałem swój sen
to prawda, zresztą Twój sen był znacznie bardziej rozbudowany, dłużej opowiadany i zarazem też ciekawszy :)
wwas pisze:niektóre komentarze na facebookowym profilu „Familiady” budzą u mnie dość mieszane uczucia...
po pierwsze, udziela się w nich jeszcze jeden forowicz oprócz mnie i Briana, a po drugie nie dziwię Ci się, choć i tak troszkę szkoda, bardzo się staramy :')
wwas pisze:Można by ewentualnie dokładniej przemyśleć szczegóły dotyczące zasad
to prawda, chętnie przygotuję Familiadę na kolejny zlot (o ile będą zainteresowani), i przygotuję się lepiej. Co do prowadzenia tego na wyświetlaczach - to nie jest zły pomysł, istnieją nawet programy pozwalające na symulację Familiady (miałem okazję brać kiedyś udzial w tak przeprowadzanym "konkursie")
wwas pisze:myślę, że jednak z powodzeniem można było przyznać nagrody za wyniki na podstawie siedmiu rund podstawowych
tutaj właśnie chodziło o to, by była to druga runda konkursu, do której wyznaczani są dwaj przedstawiciele; niestety rzeczywisty finał Familiady byłoby trudniej zaaranżować do potrzeb zlotowych, byłoby to wykonalne, ale uznałem, że miks będzie lepszym pomysłem

Relacja jak zwykle świetna i czytałem z ogromną przyjemnością! Dziękuję! :D
Awatar użytkownika
uzi
Posty: 4132
Rejestracja: śr lip 16, 2008 11:28 pm
Kontakt:

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: uzi »

Miszon pisze:tak, naprawdę, to ja zapytałem ku3y, czy by nie zaproponował teraz Avalona ;-) .
a to przepraszam ;)
Miszon pisze:o ile pamiętam, ja też opowiadałem swój sen, zresztąz opowiadaniem go czekałem specjalnie dłużej, żeby opowiedzieć go w obecności jego bohaterów, czyli ku3y i uzi. Zdaje się, że doradzałem im w nim kupno mieszkania, negocjując cenę (która wyszła jakaś absurdalna - z tego co pamiętam po przeliczeniu średniej ceny za metr w stosunku do całej kwoty, jaką mieli za nie zapłacić, dawało to jakieś kilka metrów ;-) ).
haha, a już zdążyłam o tym zapomnieć... :lol:
Awatar użytkownika
wwas
Posty: 2462
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:53 pm

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: wwas »

uzi pisze:z tego co pamiętam, to był akurat mój strzał
To przepraszam (wydawało mi się, że to Miszon siedział koło mnie...)
TomaszBr pisze:udziela się w nich jeszcze jeden forowicz oprócz mnie i Briana
To prawda, Lemmy'ego wobec tego też przepraszam za pominięcie (przy czym jest jedynym z Was trzech, który nie chwalił się przy mnie swoją karierą jako ankietowany)
TomaszBr pisze:tutaj właśnie chodziło o to, by była to druga runda konkursu, do której wyznaczani są dwaj przedstawiciele
Rozumiem jaki był zamysł, tylko po prostu nie bardzo czułem związek między obiema częściami i wydaje mi się, że byłoby jak najbardziej OK, gdyby konkurs się skończył po pierwszej.
TomaszBr pisze:i zarazem też ciekawszy
Nie zgadzam się - sprzedawanie mieszkania niezależnie od okoliczności nie może być ciekawsze od wstrzykiwania heroiny ;)
jollyroger72 pisze:Chyba już teraz mogę postawić tę słynną kropkę przy liczbie "20" w tytule wątku?
Jednak wolałbym ją raczej zobaczyć przy liczbie 21 :)
kajman
Posty: 63972
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: kajman »

Ja tak dla uzupełnienia dodam, że (o ile się nie mylę) w czasie Avalonu druga grupa grała w Dixit.
Awatar użytkownika
djjack
Posty: 2002
Rejestracja: pn sie 04, 2003 2:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Dixit

Post autor: djjack »

kajman pisze:Ja tak dla uzupełnienia dodam, że (o ile się nie mylę) w czasie Avalonu druga grupa grała w Dixit.
Było dokładnie tak jak napisał kajman. Po drugiej stronie Dixitowaliśmy chyba dwie pełne gry.
ku3a
Posty: 20928
Rejestracja: czw lis 10, 2005 8:32 pm
Lokalizacja: 872, 1186

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: ku3a »

jak zwykle serdeczne dzięki za relację! :-D

i proponuję, żeby Miszon sobie spisywał albo zapamiętywał co najmniej top5 najbardziej odjechanych snów z ostatniego półrocza i potem na zlocie je opowiadał, bo to jest ubaw po pachy :mrgreen:.
LLucky
Posty: 5039
Rejestracja: wt lip 15, 2008 3:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ?

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: LLucky »

Miszon pisze:
LLucky pisze:mam nadzieję niedługo zrobić oddzielny wątek z internetową wersją mojej prezentacji, która została właśnie opisana przez Wojtka.
ach, czyli niepotrzebnie robiłem notatki na Zlocie?
Ależ wręcz przeciwnie - to się chwali! :) Przynajmniej wiem, że ktoś uważał na wykładzie. ;)

Wojtku, dzięki za tę relację i za wszystkie wcześniejsze! Dzięki nim będziemy mogli długo jeszcze wspominać nasze spotkania.
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19401
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: jollyroger72 »

wwas pisze:Jednak wolałbym ją raczej zobaczyć przy liczbie 21 :)
Nie ma problemu z założeniem kolejnego wątku :wink:
LLucky pisze:Fotki będą już niedługo po akceptacji zlotowiczów i tylko od JacKa będzie zależało, kiedy trafią do galerii na stronie internetowej (...)
Halo, jak się sprawy mają na dziś :?:
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 9881
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: bobby-x »

Tę akceptację dałem już dawno, może warto na zlot przygotować małą karteczkę, że wyrażamy zgodę i już jeśli fotograf boi się publikować to co napstrykał. Przy okazji, nie jestem w stanie przeczytać relacji wwasa od kilku zlotów, ale kiedyś na emeryturce jak przysiądę ... :D
Awatar użytkownika
TomaszBr
Posty: 2945
Rejestracja: sob gru 18, 2010 5:45 pm
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: TomaszBr »

bobby-x pisze:Przy okazji, nie jestem w stanie przeczytać relacji wwasa od kilku zlotów, ale kiedyś na emeryturce jak przysiądę ... :D
a to aż tak trudne zadanie? czemu?
Awatar użytkownika
bobby-x
Posty: 9881
Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
Kontakt:

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: bobby-x »

Tylko z braku czasu.
Awatar użytkownika
neon.ka
Posty: 4312
Rejestracja: pt sie 03, 2007 8:00 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 436, 30.06.1990
Lokalizacja: warszawa

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: neon.ka »

Bardzo dziękuję Wojtku za relację!!! :-)
Chyba nie ma wyjścia i musisz być na każdym kolejnym zlocie. ;-)
Awatar użytkownika
wwas
Posty: 2462
Rejestracja: wt paź 13, 2009 2:53 pm

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: wwas »

Oj, to się wkopałem...
Może jednak spróbuję kiedyś ma któryś nie przyjechać i zobaczę, co się stanie ;)
Awatar użytkownika
jollyroger72
Posty: 19401
Rejestracja: czw lut 02, 2012 12:26 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 176
Lokalizacja: Port Royal!

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: jollyroger72 »

wwas pisze:Może jednak spróbuję kiedyś ma któryś nie przyjechać i zobaczę, co się stanie ;)
Tradycja zaginie... :(
kajman
Posty: 63972
Rejestracja: pt wrz 22, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: toruń

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: kajman »

Gdzie tam. To zdolny człowiek i napisze relację nie pojawiając się na zlocie.
LLucky
Posty: 5039
Rejestracja: wt lip 15, 2008 3:35 pm
Listy Przebojów Trójki słucham od: ?

Re: 20 Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: LLucky »

LLucky pisze:mam nadzieję niedługo zrobić oddzielny wątek z internetową wersją mojej prezentacji, która została właśnie opisana przez Wojtka.
Niniejszym z ulgą melduję, że obiecana prezentacja jest już dostępna na forum: http://forum.lp3.pl/viewtopic.php?f=12&t=10557.
Awatar użytkownika
konwicki1980
Posty: 5161
Rejestracja: czw wrz 02, 2010 7:55 pm
Lokalizacja: Toruń
Kontakt:

Re: 20. Zlot Forum LP3 - 13-15 listopada 2015 r.

Post autor: konwicki1980 »

Wymiękłem już po pierwszym slajdzie. :|
Awatar użytkownika
djjack
Posty: 2002
Rejestracja: pn sie 04, 2003 2:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Piątek – 13 listopada 2015 roku

Post autor: djjack »

Piątek – 13 listopada 2015 roku

A było to tak...

O podróży PolskimBusem powiem tym razem tylko tyle, że byłem zdziwiony brakiem poczęstunku i że przeczytałem prawie połowę książki „Znalezione nie kradzione” Stephena Kinga. Jadąc tramwajem z Młocin miałem przymusowy przestój przed Halą Mirowską z powodu awarii tramwaju. Ponieważ byłem na Dworcu Centralnym z dużym zapasem czasowym, więc pokręciłem się po nim chyba w każdą możliwą stronę. Dzięki temu zobaczyłem, że w remontowanym budynku głównym na samym środku postawili jakieś ogromne kije golfowe w kolorze białym odwrócone do góry nogami. Następnym razem będę musiał sprawdzić, jakie jest ich przeznaczenie.
Kiedy zbliżała się godzina 17:00 – nie byłem już na dworcu sam. Ponieważ spotkałem atram842. Potem atram842 spotkała się z kawą w jednej z sieciówek wystrojonych już w klimatach świątecznych. A potem ja oraz atram842, ale już bez kawy zeszliśmy na peron numer jeden i spotkaliśmy uzi z Ku3ą. Wspólnie poczekaliśmy na przyjazd Kajmana i w takiej niewielkiej grupie mogliśmy już obrać kurs na Myśliwiecką. Po drodze trzeba było jeszcze tylko TomaszowiBr podać informacje na temat rozkładu jazdy autobusów, ponieważ miał się odrobinę spóźnić. Tym razem Ku3a poprowadził nas jeszcze inną trasą. Tak, aby po prawej stronie zobaczyć budynki Muzeum Narodowe oraz Muzeum Wojska Polskiego. A mnie natychmiast przypomniała się moja wizyta na początku lat 80. w Warszawie w czasie ferii zimowych i Muzeum Wojska Polskiego zwiedzane razem z moją mamą.
Doszliśmy do Trójki, gdzie była już kolejna grupa zlotowiczek i zlotowiczów. Martyr, Yacy, jollyroger72, Llucy , wwas oraz coś, co osłodziło nam gorycz braku wejścia na antenę w czasie trwania Listy – czyli wyjątkowy tort przygotowany przez babcię wwasa. Potem doszedł jeszcze Dekodi z długopisowymi niespodziankami. Pojawił się Jędrek oraz neon.ka Na początku trudno się było przyzwyczaić do studia Trójki po remoncie. Ale wystarczyło kilka wizyt w pokoju realizatorskim, kilka w pokoju przyjmowania telefonów i kilka wędrówek korytarzem, aby nowe widoki zastąpiły stare wspomnienia. Kilka razy wyszedł do nas Pan Piotr Baron wspominając m.in najnowszy film Bonda. A Martyrka miała okazję zapowiedzieć swój ulubiony utwór na żywo.
Zgodnie z planem wyszliśmy z Trójki godzinę wcześniej niż zwykle, czyli po dziewiątej. Część osób wsiadła do dwóch „podstawionych” samochodów. A część pomaszerowała na przystanek autobusu 523. Wojtek skasował w nim nasze weekendowe, fioletowe bilety dla wszystkich pasażerów. Stamtąd dojechaliśmy na końcowy przystanek na Olszynce Grochowskiej. I to właśnie na Olszynce tym razem wsiadaliśmy do pociągu jadącego w stronę Śródborowa.
Wieczór w ośrodku zaczęliśmy od konsumpcji pizzy. Tym razem z jollyrogerem72 konsumowaliśmy Borynę na Hawajach. Potem były chyba dwa, no może trzy kwadranse przeznaczone na rozmowy luźne w mniejszych lub większych podgrupach. Aż w końcu Uzi i Ku3a stwierdzili, że to już ten czas i ogłosili swój pierwszy konkurs. Konkurs tłumaczenia tekstów piosenek z polskiego… na polski. Kiedy wsłuchiwałem się w kolejne zaskakujące słowa w odczytywanych zdaniach próbując odpowiedzieć sobie na pytanie – który z artystów mógłby coś takiego zaśpiewać i najczęściej sam sobie odpowiadając – nie mam zielonego pojęcia – przyszedł mi do głowy pomysł na inny konkurs związany z polskimi piosenkami. Kto wie - może kiedyś go opracuję ze szczegółami i przywiozę na jeden z kolejnych zlotów. Kiedy zabawa się skończyła i podliczono punkty, okazało się że nasz zespół zajął w tym konkursie pierwsze miejsce. Ale to głównie zasługa pozostałych członków mojej grupy. Wojtek rozkładał na czynniki pierwsze prawie każdy utwór, bez względu jak trudne pojęcia się w nim znajdowały. A czego nie rozszyfrował wwas, to dopowiedział falcoeagle. Kiedy nagrody zostały wybrane (ja wziąłem sobie Kazika z Kwartetem ProForma), neon.ka zaproponowała grę w Dixit. Były nawet brane pod uwagę różne wersje tej gry. Ale ostatecznie zostaliśmy przy tej podstawowej. Podzieliliśmy się na dwa zespoły i zaczęliśmy karcianą rozgrywkę. Czas szybko płynął. Rozegraliśmy kilka pełnych rund, podliczono punkty, a ja nie do końca zadowolony z własnego wyniku podjąłem decyzję o pójściu spać.
I jak zwykle rano dowiedziałem się, że ominęły mnie Kalambury w wersji zmodyfikowanej. Tym razem do pokazania były nie tytuły piosenek, a nazwy ich wykonawców. No to mogło być ciekawe doświadczenie.
Awatar użytkownika
djjack
Posty: 2002
Rejestracja: pn sie 04, 2003 2:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Sobota – 14 listopada 2015 roku

Post autor: djjack »

Sobota – 14 listopada 2015 roku

Na sobotnie śniadanie jako pierwsi stawili się… jollyroger72 i ja. No tak jakoś wyszło. Kto wcześnie kładzie się spać, ten wcześniej wstaje i wcześniej je śniadanie. Ale w miarę upływu porannego czasu pojawiały się w drzwiach kolejne mniej lub bardziej wyspane twarze, które zasiadały przy stole pełnym różnorodnych wiktuałów.
A po śniadaniu przyszedł czas na kolejne konkursowe przyjemności. I tak – najpierw nastąpiła druga odsłona konkursu „Jeden z dziesięciu” o tematyce związanej na różne sposoby z Listą Przebojów Programu III i po solidnej porcji pytań wyłoniono bezwzględnego zwycięzcę którym został wwas. Potem przyszedł czas na premierę konkursu miszona. Grę karcianą w której chodziło o to, aby za sprawą różnej liczby głosów (odkrytych i tajnych) oraz sporej ilości skomplikowanych warunków (jawnych i ukrytych) doprowadzić do tego, aby jedne piosenki doszły do najwyższych miejsc na liście, a inne do najniższych. A na samym końcu jeszcze te miejsca trzeba było przewidzieć. Rozegraliśmy pierwszą całą grę (najtrudniejszą, bo prawie wszyscy uczyli się podczas niej reguł zabawy). Niestety druga gra nie doszła do skutku, bo na horyzoncie pojawiły się obiadowe posiłki. Ja ponownie skusiłem się na zraza z kaszą i sałatką z ogórków kiszonych.
A co było po obiedzie? Po obiedzie był kolejny konkurs. Tym razem swoją propozycję zaprezentował TomaszBr, który wziął na warsztat „Familiadę” i kazał odgadywać w trzech grupach m.in. najpopularniejsze płyty Genesis, najsłabsze piosenki duetu Pet Shop Boys z Listy, najwyżej notowane w podsumowaniu wszystkich List utwory z kolorem black w tytule albo z cyfrą siedem, największe przeboje z 1990 roku oraz lat 1997-1998 albo 1998-1999. A potem w drugiej części zabawy zaprezentował miks piosenek z Listy, które odgadywały już tylko wskazane w grupach osoby. Suma punktów z dwóch rund wyznaczała zwycięzcę. I w ten sposób powoli dochodziliśmy do punktu, który nazywa się „ABC Listy Przebojów Programu III”. Kapitalna porcja bardzo ciekawych wspomnień związanych z artystami na literę I. W głosowaniu na przebój wygrał Billy Idol. A ponieważ była to moja propozycja, miałem dodatkową frajdę. W kiosku Ruchu tym razem były dwa „Światy Młodych”, „Bravo”, „Ekran”, „TIM”, „Non Stop”, „Magazyn Muzyczny” i coś włoskiego.
Wieczorną część soboty wypełniły dwa punkty. Wykład Llucy’ego na temat statystyk związanych z liczbą głosów oddanych na poszczególne piosenki z Listy. A potem… Dixit lub inna gra karciana. Zostałem przy sprawdzonym rozwiązaniu i rozegraliśmy chyba dwie, jeżeli nie trzy pełne rozgrywki w Dixit. Z czego w tej ostatniej udało mi się zdobyć koszulkę lidera.
Potem przyszedł czas na sen. I w ten sposób przeskakujemy do niedzieli.
Awatar użytkownika
djjack
Posty: 2002
Rejestracja: pn sie 04, 2003 2:08 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Niedziela – 15 listopada 2015 roku

Post autor: djjack »

Niedziela – 15 listopada 2015 roku

Poranna pobudka, mycie, śniadanie. A w menu niespodzianka – szprotki w pomidorach. Zaskoczenie, że kajman już pojechał wcześniej do stolicy. Pakowanie walizki, ostatnie rozmowy z pozostałymi osobami w ośrodku. Powrót do pomysłu z soboty, aby kolejny zlot zrobić w innym mieście niż Śródborów (a może w Gdańsku?...). I w końcu nadszedł czas pożegnań. Umówioną wcześniej grupą poszliśmy na peron skąd pociągiem dojechaliśmy do Warszawy. A następnie każdy z nas udał się w odpowiednim kierunku (czytaj - w kierunku domu). Na Młocinach okazało się, że pasażerów do Gdańska jest tak dużo, że trzeba było podstawić dwa autobusy. Moje miejsce było w tym pierwszym. Ale na dworzec PKS wjechaliśmy jako drudzy. Najważniejsze, że byłem już prawie w domu. Jeszcze tylko odbiór bagażu, tramwaj, spacer i… to już koniec.
ODPOWIEDZ